Autor |
Wiadomość |
<
ŻYCIE PRYWATNE /
Courtney & Kurt
~
Czy to Courtney zabiła Kurta?
|
|
Wysłany:
Pią 17:22, 12 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olympia
|
|
No właściwie to nikt. Chyba że Bóg, o ile istnieje.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 11:22, 14 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 1406
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sex Shop
|
|
Dla mnie te książki są tak wiarygodne jak "Kod Leonarda da Vinci"...
(nawiasem mówiąc: czytałyście??)
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 13:31, 14 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Nie czytałam i nie zamierzam
Wiadomo, najłatwiej zarobić kasę na dobrze obmyślanej spiskowej teorii... Może coś tam mają z prawdy, no ale to tylko jakiś tam procent.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 18:54, 14 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olympia
|
|
Czytałam, fajna bajka z tego
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 15:40, 24 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Cytat: |
Eldon Hoke (również znany jako "El Duce"), wokalista zespołu "The Mentors", twierdził, że w grudniu 1993 dostał od Courtney Love propozycję zabicia jej męża za 50 tysięcy dolarów. Szóstego marca 1996 Eldona poddano testom na poligrafie (wykrywaczu kłamstw). Wynik - na 99,7% mówił prawdę.
Co ciekawe, 19-ego kwietnia następnego roku, osiem dni po udzieleniu wywiadu w tej sprawie, policja znalazła jego zwłoki na torach kolejowych. Wypadek czy zemsta? |
Ok, fajnie. Dajcie mi tylko oryginalne wyniki tych badań. A co z tym wypadkiem? Okoliczności były zbyt mało pasujące, aby można było dalej rozpisać się o tym, że ktoś te tory ukartował? Poza tym... Courtney chyba nie byłaby tak głupia, aby coś takiego komukolwiek mówić, gdyby naprawdę to planowała... Zlecałaby zabicie jakiemuś wokaliście, zamiast profesjonaliście? Aha. Już abstrahując od tego, po co miałaby zlecać zamordowanie Kurt'a. Bo tego naprawdę nie ogarniam. Dla tego miliona dolców (i rzekomych 700.000 długów)? I to cały jej misterny motyw? Dlatego, że niby chciał się z nią rozwieść? Przecież nie ma tu nawet mowy o jakiejś zdradzie czy czymś takim. Kurt jakby chciał to by ją zostawił - wiele razy mówił, że najważniejsza jest dla niego Fran i jej dobro, więc chyba by się nie wahał, skoro uważał, że Court nie nadaje się nie tylko na żonę, ale i na matkę. Albo inaczej - tak jak pisał w pamiętnikach - dla dobra dziecka nie zrobiliby z tego żadnej afery. A Court też chyba zna pojęcie 'dobro dziecka'.
Chyba że...
Z góry założyła, że sporo zarobi na byciu wdową po KIMŚ TAKIM ;]]]
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 16:54, 24 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olympia
|
|
Babydoll napisał: |
Chyba że...
Z góry założyła, że sporo zarobi na byciu wdową po KIMŚ TAKIM ;]]] |
To jest chyba najsensowniejszy motyw jaki można wymyślić ! Chociaż na tle całej sprawy wypada dość słabo, bynajmniej jestem zdania że to nie jest wystarczająco dobry powód by kogoś zabić ;] Zwłaszcza że przyniosło to jej tyle sławy co i bezpodstawnej nienawiści, a i zawsze nie wiadomo jak to się wszystko potoczy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 17:03, 24 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Może liczyła na to, że jednak nikt nie wpadnie na to, że to ona go zabiła
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 17:32, 24 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olympia
|
|
Możliwe Śmiesznie by było, wyszłybyśmy na naiwniaczki Trudno. Życie bywa zaskakujące ...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 1:09, 25 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
[mnożenie teorii spiskowych mode on]
A może Courtney zabiła Kurt'a z miłości, bo nie mogła patrzeć na jego cierpienie?
A może Kurt tylko się zaćpał, a pistolet wyjęli mu policjanci z kieszeni (bo akurat miał go przy sobie) i położyli obok?
[/mnożenie teorii spiskowych mode off]
A tak na poważnie - takie mnożenia są bardzo proste, każdy może wymyślić osiemnaście różnych wersji, z których każda będzie prawdopodobna... Wniosek nasuwa się sam.
Największą winą Courtney jest chyba to, że przeżyła, a Kurt nie.
Swoją drogą, ciekawe jakby to było, gdyby to jednak Kurt przeżył... Jakoś nigdy nie zastanawiałam się nad tym... ^^ Pomyślcie tylko, jaką my miałybyśmy pożywkę wiedząc chociażby o tym, że chciał się z nią rozwieść. A gdyby zabiła się na przykład z jego broni... Ile możnaby z tego wysnuć domysłów i teorii... Choć 'fani' Nirvany i tak pewnie założyliby, że to dobrze, że umarła, bo była tak wielką suką, iż takie to zasługują tylko na śmierć.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 12:18, 25 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 1406
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sex Shop
|
|
Babydoll napisał: |
A może Courtney zabiła Kurt'a z miłości, bo nie mogła patrzeć na jego cierpienie? |
Tak właśnie było jeśli już i KONIEC KROPA.
Sorry, ale nie chcę mi się czytać już o tych wielkich teoriach bo zaraz rzygnę.
Zabiła czy nie zabiła i tak ją bedziemy lubić przecież, już za późno, wpadłyśmy. Serce nie sługa, pokochałyśmy ją bez wzgledu na te głupoty.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 19:39, 15 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: łorsoł
|
|
Babydoll napisał: |
Mówiło się, że 3 dni po tym tragicznym wydarzeniu leżała w jego krwi. Błąkała się wokół domu, gdzie zmarł, przesiadywała nad pobliskim jeziorem, gdzie często zabierała też Frances. Na koncercie Hole w 1995, dwoje nienawidzących Courtney „fanów” krzyknęło: To ty zabiłaś Kurta! Courtney zeszła ze sceny i rzuciła się na nich. Odciągać musieli ją ochroniarze, prawie zemdlałą od płaczu.
|
Nawet nie wiedziałam o tym.
I aż się łezka w oku kręci
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 19:50, 15 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
|
Może to i fakt, a może i wymyślona historia, ale potwierdzam, wzruszająca. Bo to musiały być dla niej bolesne słowa.
Właściwie to zawsze zastanawiał mnie jej uśmiech, który miała na twarzy na niektórych zdjęciach znad jeziora, wiecie, tuż po tragedii... Jakby nie opuszczała jej ta myśl, że po części dobrze się stało, że Kurt nie żyje. [A może to tylko pocieszający widok Frances tak na nią działał.]
Tylko dlaczego miałaby tak myśleć? Spadek, majątek, pieniądze, sława, nadchodząca płyta, na dobrą sprawę dopiero rozkręcająca się kariera - ale co jeszcze?
Jakaś szara strefa, półmrok, zagadka, którą zawsze będzie dla innych osób postronnych związek Courtney - Kurt.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:06, 20 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koszalin / Poznan
|
|
Wierzę w Courtney.
Nawet jak go zabiła.
Oh Goth, przecież w dzisiejszych czasach takie rzeczy wychodzą na jaw. Prędzej czy później na pewno się dowiemy czy zabiła czy nie. Np. po jej śmierci.
Akurat ta sprawa jest do odgadnięcia. Tylko media podsycają to zabójstwo lub samobójstwo w ten sposób, że wszyscy wierzą w bzdury.
Uważam, że Kurt mógł na prawdę sam się zabić, a jak nie to ktoś inny go zabił, na pewno nie Courtney. Poza tym miał osobowość samobójcy, wybaczcie.
Zabiłabym tych 'fanów' na jej koncercie, w ogóle się jej nie dziwię.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:49, 01 Paź 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Świdnik
|
|
Dzisiaj moja siostra poszła z koleżanką Kamilą (wielką fanką Nirvany) do księgarni i tam zaczęły oglądać Teraz Rock. Jak zobaczyły w nim Courtney to ta koleżanka zaczęła mówić, że jej nienawidzi. Wtedy moja siostra powiedziała, że lubi Courtney i spytała się czy ta Kamila słuchała jej piosenek. To ona odpowiedziała, że nie i nie będzie słuchać, bo Courtney zabiła Kurta. To moja siostra mówi, że nie ma co do tego dowodów, a ta Kamila odpowiedziała, że oglądała film dokumentalny o Kurcie i w nim mówili, że tego dnia co zginął grał koncert. Po koncercie poszedł razem z Courtney do domu, tam ona podała mu narkotyki (albo sam wziął) i strzeliła mu w głowę. A potem zamknęła dom od środka i gdzieś poszła.
Większych bzdur na jej temat jeszcze nie słyszałam. I co za zakłamany "film dokumentalny" oglądała ta dziewczyna.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:56, 01 Paź 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Ktoś kto łyka takie rzeczy bez najmniejszego zastanowienia jest godzien... Pożałowania. Chyba że ma 14 lat, to można wybaczyć.
|
|
|
|
|
|