Najgorszy kawałek Hole / Court

the bad seed*

Który kawałek Hole i który Court solo najmniej przypadł Wam do gustu? Którego nie lubicie, nie znosicie, który Was wnerwia? Wiem, że wybór trudny Wink

Ja sama nie mam pojęcia, jaki wybrać, więc poczekam na Was Razz

sonic nurse

Najbardziej nie trawię kawałków z CS, Awful i Reasons To Be Beautiful.
Z LTT wnerwia mnie Asking For It (ale to dlatego, ze głos Kurta strasznie mi się znudził, tak poza tym uważam że jest niezły).
I wiadomo: America's Sweetheart!! Właściwie każdy kawałek z tej płyty mnie wnerwia. Boże ten jej głos...
Z POTI mnie nic nie wnerwia, wielbię tą płytę w całości. Very Happy

Ech, to chyba tyle.

the bad seed*

Ja "Awful" i "Reasons To Be Beautiful" lubię Wink

Właśnie mi się przypomniało, że wręcz nie cierpię "Heaven Tonight", a nie przepadam za "Use Once And Destroy". Nie przepadam też za "Hungry Like A Wolf" z unplugged.

Wink

a ja lubie Hungry Like a Wolf, ogolnie lubie unplugged Smile

)

the bad seed*

Crystal, a jakich nie lubisz? Wink

nie mam jakos tak, ze czegoś nienawidzę i nie posłucham. tylko jedne lubie mniej, inne więcej, a te gorsze wg. mnie to Northern Star, Asking for It itp.

the bad seed*

Ja jeszcze nie przepadam za "Old Age", jakoś tak nie wiem, chyba ze 3 razy tego słuchałam tylko.

sonic nurse

Najbardziej suckerski kawałek Hole to Be A Man (zapomniałam o nim, bo wyrzucam z głowy brzydkie rzeczy;). Moim zdaniem to taki hicior na siłę, strasznie denne mi się to wydaje.

the bad seed*

No zgadzam się! Też o nim zapomniałam. To już taki czysty pop, bez żadnego pazura.

Tak w ogóle to kiedy znałam dokonania Hole tylko z początku lat 90tych to wydawało mi się, że ten zespół i sama Courtney nigdy, przenigdy nie jest w stanie stworzyć niczego złego. Dlatego wszędzie szukałam kawałków, kupowałam co bądź byleby Hole lub Court, ściągałam, przegrywałam itp. Ale w pewnym momencie jak doszłam do tych kawałków jak właśnie "Be a Man" pomyślałam: ej, oni się sprzedają, śmierdzi mi to wielkimi korporacjami i czerwonymi dywanami. A zaczynało się tak pięknie...

nie sprzedali. tylko zmienili.
albo w sumie sama nie wiem.
LTT to niby największy sukces, ale moi znajmoi których namawiam do słuchania wolą jednak CS. chyba coś w tym jest.
weselsza i łatwiejsza.

the bad seed*

A ja sądzę, że jednak kasa im zapachniała.

A CS najłatwiejsza, czyli dla mnie najgorsza. Kiedyś lubiłam ją, nawet bardzo, ale dziś muszę stwierdzić, że gdy ją włączam, to często zaraz wyłączam albo przełączam piosenki. Nie to co przy POTI albo LTT, od których nie mogę się oderwać.

Nie trafia do mnie za bardzo prosta, nieskomplikowana muzyka, którą dzieciaki z gimnazjum podniecają się, kiedy leci na Vivie itp. Między POTI i LTT a CS jest meeega różnica we wszystkim, w klimacie, w tekstach, w wizerunku, w tym jak Court śpiewa. Oczywiście lubię czasem sobie posłuchać tych wesołych piosenek, bo poprawiają mi nastrój i nie trzeba się nad nimi zastanawiać. Ale na dłuższą metę się to dla mnie kompletnie nie nadaje. Muszę mieć co rozgryzać, rozszyfrowywać, próbować zrozumieć samodzielnie. Np. tekst "Babydoll" porównaj do tekstu takiego "Heaven Tonight". W "Babydoll" pokręcona, schizowa, możliwa do zrozumienia na wiele sposobów historia, a w "Heaven Tonight" nudna śpiewka o miłości, w dodatku z jakim wokalem i jaką muzyką... Bez pazura, zupełnie.

To moje zdanie Smile

w Heaven Tonight jest cos takiego... takiego kretynskiego.
no wiadomo ze nie da sie tego porównac, to zupełnie inny swiat.
jakby Courtney była inna osoba.

sonic nurse

the bad seed*

Myślę,że to była dla niej szanse.I wykorzystała ją by później sama rozwinąć skrzydła. Wink