Autor |
Wiadomość |
<
SZEPTANINA
~
Nasze problemy i psycho.
|
|
Wysłany:
Pią 14:48, 20 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 20 Sty 2013
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Jak dobrze jest wiedziec ze jest ktos kto boryka sie z podobnymi problemami oby nam sie powiodło w przyszłości żebysmy byly szczesliwe i spełnione tego zycze sobie i wam
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 0:16, 21 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 19 Maj 2012
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Niemcy
|
|
aiko4985, wydaje mi się, że jesteś zdrową, normalną dziewczyną. Chyba każdego wkurza dużo rzeczy, w tym ludzie... Czy ja wiem, fobia społeczna jest chyba czymś innym. Znałam kogoś, kto miał epizody fobii społeczniej i cóż... on naprawdę był odizolowany od świata i przez długi okres czasu jego kontakty z ludźmi ograniczały się do wychodzenia do sklepu. Być przystosowanym do tego świata jest naprawdę ciężko, ja nie jestem, ale się nie boję konfrontacji. W ogóle przy Was się dziwnie czuję, bo sądzę, że miałam tylko coś w rodzaju depresji w liceum w związku z chujową obsadą występujących tam ludzi i zawodami miłosnymi, ale na studiach przeszłam taką zmianę na plus, że aż nie wierzę, że życie się może tak układać. Co nie znaczy, że przestałam narzekać, marudą będę zawsze ;P
Problemy psychiczne to chyba nieodłączny element poprawy warunków życia paradoksalnie. I wzrostu samoświadomości. Trzymajcie się, dziewczyny, mnie chyba pomaga w życiu zawyżona ambicja i dążenie do rozwoju.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 1:22, 21 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 25 Maj 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Hell
|
|
No nie wiem, czuję się taka kompletnie inna od większości. Niby fajnie być takim dresem, bo taki ktoś nie ma problemów i nie przejmuje się niczym, bo jest po prostu idiotą. W sumie taki ktoś traci duszę i poczucie człowieczeństwa. Jak można mieć chłodne stosunki do otaczającej rzeczywistości? I ograniczyć to życie o prostych czynności. Nie wyobrażam sobie tego. Może przesadzam i większość dresów albo lansiarzy ma jakieś olbrzymi sens życia, ale... Z moich obserwacji tego nie zauważyłam xD.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:23, 21 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 19 Maj 2014
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: no one cares, my friends
|
|
Aiko, tak, oni [dresiarze] mają ogromny sens życia, który ogranicza się do nieodpartej chęci przy*ebania komuś w twarzyczkę, hihi.
Czujesz się inna, bo jeśli tacy ludzie Cię otaczają, to tylko Ty wśród nich jesteś normalna. :d
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:35, 21 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 19 Maj 2012
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Niemcy
|
|
Nie śmiejcie się, bo drechole mają naprawdę ogromny sens życia, tj. narzucić jak największej liczbie osób swoje niebezpieczne poglądy, w które chyba powinnam przestać się zagłębiać, bo są naprawdę chore i to nic nie zmienia. To raczej my poszukujemy sensu naszych żyć (: Ja nie wiem jaki jest sens życia i chyba nie chcę wiedzieć, bo to by było takie przykre czuć się skończonym, ja się czuję nieskończona i zawsze jest tyle rzeczy do zrobienia...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 21:10, 21 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 25 Maj 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Hell
|
|
Ja też nie wiem jaki jest sens życia. Czas zapieprza, przecieka między palcami, a ja dalej nie wiem, co robić, jak go mądrze wykorzystać.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:07, 22 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
"Prawdziwa" depresja (głupio brzmi, ale YKWIM) to nie jest coś, co se samo przechodzi. W depresji nawet kiedy niby wszystko zajebiście się układa to i tak człowiek odnajduje same minusy i i tak się pogrąża.
Ja mogę osądzić swój przypadek, że sporo się podleczyłam, przy tym jednocześnie trochę wydoroślałam, ale wiem dobrze, że ona tak czy inaczej będzie ze mną do końca życia. Czasem da się ją przytrzymać na smyczy, a czasem wystarczy odwrócić wzrok na chwilę, i już szczeka mordą i chce gryźć.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:26, 22 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 25 Maj 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Hell
|
|
Chyba wiem o co Ci chodzi Bejbi, bo miewam coś podobnego !
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:19, 22 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 01 Paź 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
|
Ale to jest straszne. Kiedyś był nawet taki czas, że lubiłam się taplać w tym swoim smutku i beznadziei, dopóki nie zaczęło mnie to wszystko dusić. Czasami nawet samo bycie, myślenie mnie irytuje.
Ostatnio zmieniony przez Sonic dnia Nie 20:06, 11 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 23:01, 22 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 25 Maj 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Hell
|
|
Niestety tak to jest. Złe wspomnienia dręczą. Nagle jest się w stanie z tym wszystkim pogodzić. Wystarczy byle co i od początku deprecha się zaczyna :\.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 16:51, 24 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
dustgrrrl napisał: |
Ale to jest straszne. Kiedyś był nawet taki czas, że lubiłam się taplać w tym swoim smutku i beznadziei |
Jak ja to znam.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 23:03, 12 Wrz 2015
|
|
|
Dołączył: 19 Maj 2012
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Niemcy
|
|
Wiecie co? Jestem zła. Zła na siebie, bo niepotrzebnie grzebałam po necie i znalazłam coś, co mnie teraz dręczy.
Zawsze sądziłam, że jestem, hmm, "normalna", tylko po prostu jak każdy osobnik rodzaju ludzkiego trochę inna od reszty. I że cała moja specyficzność wynika ze zmienności osobniczej. Dobra, przestaję ściemniać - przez większość swojego świadomego życia czułam się cholernie wyjątkowa i lepsza. I do tego dochodziła masa różnych rzeczy, jak np. chłodne relacje międzyludzkie. Ostatnio mi się nawet wydawało, że jestem mądrzejsza, bo pełno bliskich mi osób ma jakieś chore jazdy ze związkami, a mnie to zwisa i powiewa. Nagle okazało się, że nie do końca jestem "normalna". Trafiłam na opis osobowości schizoidalnej. Story of my life po prostu. Czuję się dziwnie. Nie wiem, czy sobie zaprzątać tym głowę, może powinnam się leczyć? Czuję się jak kretynka szukająca na siłę problemów, problemów pierwszego świata dodajmy.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:10, 13 Wrz 2015
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Jeśli nie czujesz potrzeby leczenia, n i e p o w i n n a ś się leczyć.
Na wszystko jest dziś diagnoza. Wszystko jest opisane, wszystko już było. Nagle okazuje się, że podpadasz pod jakąś tam tabelkę. Przyzwyczajaj się. Albo przestań grzebać po necie
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 19:58, 29 Wrz 2015
|
|
|
Dołączył: 01 Paź 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
|
Zgadzam się z bejbi. Prawda jest taka, że poprzez google można sobie wiele objawów dopasować i nagle okazuje się, że chorujesz na srylion mniej i bardziej śmiertelnych chorób.
Ja już myślałam, że pozbyłam się swojego syfu i wszystko idzie w dobrym kierunku, a teraz boję się, że oleję studia przez depresję. Zaczynam wymiękać strasznie
Ostatnio zmieniony przez Sonic dnia Wto 20:00, 29 Wrz 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:35, 17 Lis 2015
|
|
|
Dołączył: 01 Paź 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
|
Jakaś niezręczna cisza zapadła po mojej ostatniej wypowiedzi, czuję się winna
Pardon za post pod postem, już więcej nie będę!
|
|
|
|
|
|