Autor |
Wiadomość |
<
SZEPTANINA
~
Nasze problemy i psycho.
|
|
Wysłany:
Wto 20:59, 25 Sty 2011
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: cbgb
|
|
no właśnie, na pewno długa i na pewno droga. i nie wiem czy na pewno tego chcę,
to jest mój problem.
ale chyba nie będę miała wyjścia,
wolałabym siedzieć na ulicy, śpiewać i zbierać groszę w kapelusz.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:16, 28 Sty 2011
|
|
|
Dołączył: 14 Sie 2010
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
zazwyczaj w życiu wybór się jednakowoż ma, a lepiej nie pchać się tam, gdzie nie czuć ekscytującej woni
masz dużo czasu przed sobą, nie ma co teraz planować, szkoda życia
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 13:43, 30 Sty 2011
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: cbgb
|
|
właśnie mam mało czasu. o to w tym wszystkim chodzi.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:24, 27 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczebrzeszyn
|
|
A ktoś tu ma na koncie ucieczkę z domu? Tudzież chociaż próbę ów przedsięwzięcia?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 11:52, 28 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koszalin / Poznan
|
|
no, kiedyś chciałam. ale sorry, niby jak. nie, nie, to nierealne. i nie miałabym gdzie i z kim. moje towarzystwo zawsze było ułożone. nie, nie, bezsensowny pomysł.
teraz mam 19 lat prawie, więc chyba nie ma o czym gadac, heh,hehe,heheheh.
Ale mam za soba problemy psychiczne i nerwicę depresyjno-lękową, łuhu! Mówię ci, mam fazy, to jest tak fajne, że czasem chcesz zniknać.
nie mylić z 'zabić się'
forever!
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 19:22, 28 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olympia
|
|
To ja moge totalnie zacytować Violantę, aż do momentu nerwic i problemów psychicznych bo nie mam nic (stwierdzonego)
Czyli reasumując : za stara jestem na uciekanie, ale owszem plany się miało
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 15:28, 02 Mar 2011
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: cbgb
|
|
ja uciekałam jak byłam mała - do koleżanek i sąsiadki, bo nie mogłam znieść tego co się działo w domu. i do dzisiaj mam czasem chęć, po prostu pójść i odsapnąć od wszystkiego.
czasami zostaje w pustym domu i nie idę do szkoły. tak jak dziś.
Czasami chcę uciec do całkiem innego miasta, żeby zacząć coś nowego.
nerwice to chyba mam, albo coś okołonerwicowego. przynajmniej mam jej syndromy. A może to tylko to niestabilne 4w3.
też mam czasem ochotę zniknąć, tak jak Violanta pisze,
i w zasadzie to lubię te wszystkie durnoty i zaburzenia, wiem że to mnie buduje. i jakoś nudno jak ustępują.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 15:45, 02 Mar 2011
|
|
|
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koszalin / Poznan
|
|
burlleska, ja co raz mniej lubię.
...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 18:20, 02 Mar 2011
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
A, jeżeli chodzi o takie uciekanie, o jakim pisze burlleska, to ja też uciekałam, do cioci głównie, bo mieszkała blisko, a byłam zbyt mała żeby wybrać się gdzieś dalej. Ech, nie chce mi się nawet o tym pisać, humor sobie tylko spieprzę.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:51, 04 Mar 2011
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: cbgb
|
|
jasne Babydoll, nie ma co wracać.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 14:33, 13 Wrz 2011
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Dziewczynki, poddałam się.
Nie wiem co się dzieje, wszystko mi spadło na łeb. Zdrętwiałam już zupełnie. Od kilku dni jestem na krawędzi. Dziś nie potrafiłam powiedzieć numeru mojego bloku. Nie mogę jeść. Nic nie mogę.
Powiedziałam wszystko mamie. Jak spełniający się koszmar - sceny które przez tyle lat miałam przed oczami stały się rzeczywistością. Powiedziałam i teraz nie czuję nic. Zawsze chciałam czuć nic. I okazało się, że to też jest gówno warte.
Wszystko jest nie tak. Najprawdopodobniej studia pójdą się jebać. Wszystko pójdzie się jebać. Ale już dłużej nie mogę udawać.
Nie wiem co teraz będzie. Jest mi wszystko jedno. Nie mam już ochoty niczego mówić, ale muszę. Nie zostało już nic, tylko lekarz. Którego się też boję, jak wszystkiego. Co ja powiem, jak tam wejdę?
- co pani dolega?
- życie?
O co mam go spytać? Dlaczego ja? Dlaczego śmierć?
Najchętniej poszłabym do jakiegoś szpitala, żeby mnie tak zamknęli i naprawili. I wypuścili nowy, lepszy model.
Nie wiem w ogóle po co to piszę. Może przez jakiś czas mnie tu nie będzie.
Trzymajcie się.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 16:35, 13 Wrz 2011
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: cbgb
|
|
Baby, nie wiem o co chodzi dokładnie (studia?), ale ja jestem z Tobą całym serduchem bo Ty mądra dziewczyna, ale ten świat to niestety ciężkie miejsce dla takich ludzi jak Ty, ja, my...
Też się ostatnio coraz bardziej w tym utwierdzam, ale to nawet daje mi siłę napędową. Tak jak napisałaś ostatnio na swoim blogu, o perfekcji - też zawsze do niej dążyłam (niestety, taki charakter), ale tak jak teraz widzę, ze NIKT nie jest perfekcyjny i idealny, tak mi jest lepiej ze sobą. Za bardzo przejmuję się ludźmi, ja to wiem. Chcę ich i nienawidzę. Chcę świata i go nienawidzę.
Też bym się chciała zrestetować, no ale jednak mam jeszczę trochę tej motywacji. Baby, rób cokolwiek, aby się nie pogorszyło, trzeba zatrzymać tę machinę.
Ostatnio zmieniony przez burlleska dnia Wto 16:45, 13 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 11:30, 14 Wrz 2011
|
|
|
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olympia
|
|
Baby jesteśmy z Tobą, trzymaj się.
Nie wiem czy jesteśmy w stanie Ci jakoś bardziej pomóc. Jeśli chcesz to rozwiń tę myśl, możemy tutaj zrobić taką forumową terapię, bo myśle że większość z Nas ma tutaj podobne problemy egzystencjalne czy jakkolwiek to nazwać.
Albo jesli będziesz mieć dośc siły, dawaj znać od czasu do czasu chociaż.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 14:33, 14 Wrz 2011
|
|
|
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 1406
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sex Shop
|
|
Babydoll... nie wiem jak Ci pomóc. Nigdy nie nie miałam depresji... dla mnie życie jest piękne, aż dziwnie mi to pisać w kontekście tego tematu, bo czuję się jak jakaś płytka kretynka.
Ale tak jest dla mnie. Gdybym mogła oddać Ci trochę tej mojej radości to zrobiłabym to teraz.
Jeszcze niedawno pisałaś, że robisz prawo jazdy a teraz zapomniałaś nr domu... musisz się czuć fatalnie. Czy coś się stało?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 14:43, 14 Wrz 2011
|
|
|
Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Berlin
|
|
Nieraz miałam doła, ale nigdy nie miałam depresji i nie potrzebowałam psychiatry... Jakoś tak potrafiłam sobie sama poradzić. Nie wierzę psychologom. Psychiatrzy najczęściej tylko zapisują leki i nic więcej ich nie interesuje. Nie wyobrażam sobie siedzieć na kozetce i opowiadać obcej osobie o swoich intymnych przeżyciach, które potem ta osoba wyrzuci na śmietnik, bo w gruncie rzeczy gówno ją to obchodzi. Kiedy jest mi źle lubię pobyć sama i przemyśleć na spokojnie sprawy, które mnie męczą.
Ważny jest dialog ze samą sobą, żaden psycholog nie zna Ciebie tak dobrze jak Ty sama, wszystkich psychologów i psychiatrów możesz oszukać, ale samej siebie nie oszukasz.
|
|
|
|
|
|