Autor |
Wiadomość |
<
SZEPTANINA
~
Dieta
|
|
Wysłany:
Sob 15:39, 08 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Bylyscie kiedys na jakiejs? I jakie dawala efekty? Warto, nie warto? Co polecacie?
Tak se mysle, ze zrobie se taki, ja wiem, moze miesieczny detoks, zrzuce ze 4 kilo jak sie da, bo ostatnio jade na coli i czipsach, ekhm, widze po sobie ze robie sie rozlazla I czuje sie czasem fatalnie, do tego hektolitry kawy, ja sie zajebie ta kawa kiedys. A jak jestem na diecie, jem owocki i warzywka i jogurty, to zawsze czuje sie zajebiscie.
No wiec co sadzicie o takich dietach jak kapusciana, albo ta grejpfrutowa? Ja stosowalam kiedys kapusciana i jest dobra, daje efekty, no i oczywiscie trzeba cwiczyc, ruszac sie.
A slyszalyscie o seriach 8 min? Ja przez jakies 5 - 6 tygodni robilam 8 min legs i wiecie jakie to zajebiste daje efekty??? Nozki i pupa sie robia takie ksztaltne i gladkie, mowie Wam I to tylko 8 minut dziennie, ale taki wycisk na poczatku, ze szok.
Ostatnio zmieniony przez Babydoll dnia Nie 2:23, 09 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 18:05, 08 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koszalin / Poznan
|
|
oj babydoll, te wszystkie diety to kupka na chwaście!
mówię Ci...
najlepiej to jeść zdrowo po prostu. owoce warzywka... piwka!
huh.
ruszać się trza [ i kto to mówi? JA, ta co nie umie rzucić piłką na w-fie, a ulubiony sport mój to surfing na necie]
no, ale taka prawda.
a poza tym co ty gadasz, po co Ci dieta. Na zdjęciach zawxsze fajnie Cię widać, fajną masz figurę, i cyc masz.
a ja to co. ja to mam dopiero problem. 169cm i 49,5kg. ja mam wszędzie kości. wkurza mnie to. no, ale cóż. załóż róż tylko i płacz.
nie wiem co zrobić żeby przytyć.....
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 18:44, 08 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Hehe, kiedys jak bylam chuda to cyc tez mi wlasnie zjechal Ale kurde ja bez przerwy sie zmieniam, mowie Wam, raz w gore, raz w dol, nie moge jakos utrzymac tej wagi w miejscu no... Kiedys przez dluzszy czas (burzliwy okres byl to, wiecie, sie uzywalo tego i owego) jak wazylam 47 to bylam troche takim kosciotrupkiem, ale dobrze sie z tym czulam (dodac musze, ze do wysokich lasek sie nie zaliczam, wiec bez paniki). Ale moj rekord to 59, wyobrazcie sobie, 12 kilo wiecej!
Nie no, ale mi chodzi tak dla zdrowia, zrobic se tak ze na przyklad 1 dzien pic tylko wode, to dobrze robi. A potem zainwestowac w warzywka i owoce bo to jedzenie szybkie jest cholernie niezdrowe i cholernie zle mi po nim, i czuje sie jak slon, eh.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:44, 08 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
|
Znam to uczucie. Przyszedł taki czas, że miałam dość dań z restauracji typu Sphinx, Pegaz, Fenix, Herkules itp., itd. Myślałam sobie: po co ci ta kupa śmieciowego jedzenia? I to, że jeszcze za nie płacisz? Wspominałam kiedyś o diecie LOST, czyli owocki, woda, mięso też (jako że jest po prostu budujące, zdrowe), ale zero słodyczy czy przede wszystkim fast-foodów. Może nie zero słodyczy, ale myślę sobie: kup sobie czasem zajebisty deser z RURKAMI i celebruj chwilę, jest piękna i długo się nie powtórzy. I jogurciki jeszcze. Powiem Wam, że od lipca tak robię i czuję się bardzo OK. Przestałam słodzić napoje, nie piję nic gazowanego, a przede wszystkim polecić chciałabym Wam na dobre samopoczucie (fizyczne i co za tym idzie - psychiczne) - picie ZIELONEJ HERBATY. Mówię Wam, jeśli słyszałyście, że jest niedobra, to usłyszcie także, że można się do niej przekonać, a potem smakuje coraz lepiej. Jest zbawienna dla organizmu! Ma mnóstwo pozytywnych właściwości - dobrze działa na trawienie, pamięć, koncentrację, zapobiega starzeniu, nie powoduje przebarwień jak herbata czy kawa. Widzę i wiem to po mojej mamie, która pije ją latami, a wygląda i czuje się świetnie. Zresztą nie tylko moja mama jest dowodem, o walorach zielonej herbaty przekonało się już wielu. Tego życzę i Wam.
Ja zawsze byłam chuda - 168cm i 50kg. Ale mniej więcej od kwietnia, kiedy przygotowywałam się do matur - zaczęłam tyć. Teraz jest to 56kg, ale marzy mi się 52. Więc wychodzi na to, że muszę schudnąć 4, jak Babydoll. Myślałam, że matury mnie zestresują i odchudzą, ale była masa czasu i się jadło - orzeszki, sreszki, smakołyki mamy, babci, cioci. I te sprawy. Ale jest dobrze.
Jeszcze raz polecam Zieloną Herbatę. Dobra z cytryną, dobra jaśminowa, dobra o smaku opuncji. Magiczny napój, serio. 3-4 razy dziennie dla zdrowia i urody!
Ostatnio zmieniony przez V dnia Sob 19:45, 08 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:05, 08 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olympia
|
|
O może spróbuję z tą herbatą. Chociaż jest ochydna xD Ja w zasadzie w ogóle nie lubię herbaty, ale kto wie, może się przekonam ? .
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:26, 08 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: cbgb
|
|
O Jezu, ja to praktycznie całe życie jestem na "diecie". Niestety mam trochę rodzinnych skłonności do tycia, słaby metabolizm i te sprawy. Ogólnie to myślę, że najlepsza dieta to PŻ- połowę żreć. No i dużo ruchu.
Ale jestem przeokropnie zajebiście wielkim leniem i mimo iż mam roweryk treningowy, skakanki, sranki, to i tak nic nie robię. Ale muszę to zmienić, dla zdrowia.
no i ogólnie jak była szkoła, początek liceum no i przed liceum okropny okres w moim życiu, to prawie codziennie zachodziłam do sklepiku i kupowałam to jakieś ciasteczko, wafelek, batonik, napój gazowany no i kurwa to aż nawyk był. teraz się tego oduczyłam i ograniczam. Napraaawdę muszę zacząć ćwiczyć, nawet te brzuszki.
Babydoll- 8 min legs? co to legs, jakie ćwiczenie?
A co do zielonej herbaty- był czas że trochę popijałam, znam jej genialne właściwości, ale jest okropna i nie mogę się wciąż przekonać, eh... ale chyba w roku szkolnym zacznę pić, bo skoro koncentracja, pamięć to ja wszystko za to oddam, bo inaczej sfiksuje.
I koniec z tymi słodyczami, Jezu, ja zawsze przez całe życie miałam je za darmo, bo mama znosiła z pracy no i wyszedł nawyk bleh...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:34, 08 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
|
Zielona herbata powinna być przygotowana w następujący sposób: jak woda się zagotuje, to zalewasz liście (liściasta najlepsza naturalnie) dopiero po 10 minutach. Zaparza się kolejne 5-8 minut, a potem jest dobra. Jak zalejesz zieloną herbatę wrzątkiem, to tak potraktowane liście sprawiają, że napój jest gorzki.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 2:22, 09 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Ha, ja tez mialam taki okres, ze codziennie, codziennie doslownie zarlam jednego Snickersa, to bylo chyba w III liceum. Przychodzila TA godzina i musialam go zjesc no!
burlleska - wpisz sobie '8 min legs' w You Tube, tam bedzie taki filmik, rob to co robi ten facet i gotowe. Mowie Wam, TO DZIALA. Podobe filmiki sa na brzuch, ramiona itd.
A co do herbaty - ja bardzo lubilam taka jedna 'odchudzajaca'... Jak ona sie zwala... Slim Figura chyba. Normalnie uzaleznilam sie od niej, chlalam ja litrami. I wiecie co? Wlosy zaczely mi wylazic! Wiec przestalam, musialam, a byla pyszna! Fakt, pilam za duzo.
A zielona herbate lisciasta taka lubie, dawno nie pilam, musze powrocic, to dobry nawyk, indeed.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 10:44, 09 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Najlepsza dieta to jesc wszystkiego po troche, odpuszczajac sobie oczywiscie fast foody i tego typu gowienka.. staram sie tak robic, chociaz ruch/sport tez jest bardzo wazny, ale jestem leniem smierdzacym i zawsze sobie znajde jakies przeszkody.. aha i czesto bywa, ze jak juz podejme decyzje o diecie to momentalnie nadarza sie okazja do picia i cala diete szlag trafia
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:48, 09 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
No wlasnie, najgorzej z tym piciem, kurde, to jest najwiekszy problem, przynajmniej dla mnie
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:58, 09 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
|
K..(&**(*&%^#%,...
58kg. ____-____
ODCHUDZAM SIĘ.
Robię sobie jakiś plan ćwiczeń. Babydoll, te 8min to odpada chyba, co? To tylko kształtuje czy co robi? Taa, 8 minut chciałoby się ćwiczyć... Nie no, muszę spaść do 52kg. 5+2=7. _-_
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:47, 09 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
U mnie to bylo tak ze nogi zrobily sie bardziej smukle, pupa spieta, ogolnie dol (i brzuch, bo przy tych cwiczeniach napina sie tez brzuch) mi schudl i bylam bardzo zadowolona, w koncu to tylko 8 minut dziennie. Plus oczywiscie zdrowe jedzenie i... No coz, malo tego jedzenia, nie ma co ukrywac, trzeba zredukowac ilosc pokarmu bo inaczej nie da sie schudnac. No ale jakis jeden maly slodycz na tydzien chyba nie zaszkodzi, hm?
Ja z siostra cioteczna u ktorej teraz mieszkam zrobilysmy dzisiaj zupe kapusciana wiec plan na najblizszy tydzien to kapusciana dieta. Biedny ten jej facet
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:46, 09 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Babydoll napisał: |
U mnie to bylo tak ze nogi zrobily sie bardziej smukle, pupa spieta, ogolnie dol (i brzuch, bo przy tych cwiczeniach napina sie tez brzuch) mi schudl |
musze sprobowac!
po jakim czasie widac efekty? ;>
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 2:24, 10 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
2, 3 tygodnie. Pod warunkiem ze cwiczysz CODZIENNIE, bez wymowek, bez zadnego dnia odpoczynku, bo to najlatwiejsza droga do darowania sobie, tak jak to bylo u mnie. I radze przykladac sie do tego, najlepiej jak boli, szczegolnie na poczatku, bo inaczej to tylko stracone 8 minut
No i oczywiscie zdrowa zywnosc. Zadnych smieci.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 7:17, 10 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
|
To video '8 min legs' - to to z tym instruktorem w ciasnym ubranku?^^ Będę tak ćwiczyć.
Dziś mam dzień zaczynający się od zielonej herbaty, a potem tylko woda. Od jutra Jem owoce, warzywa i jogurty (biszkoptowe ). Zero słodyczy, zero potraw na tłuszczu, zero białego chleba, może też bez ziemniaków.
Muszę to wszystko zanotować gdzieś indziej - ale co pomyślałam, to zapisałam i tutaj.
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|