Co (teraz) czytasz?

miss destruction

przeczytałam wreszcie dzienniki Cobaina ^^

yay !

nie żałuje ani, ani

sonic nurse

Jak mogłaś!!! Smile

V Ci teraz wygarnie i się dowiesz o sobie ciekawych rzeczy, np. że jesteś zakompleksiona i zepsuta. Przynajmniej mi tak napisała. Dzienników się nie rusza, nie wiesz?

A tak na serio, Dzienniki to jedna z lepszych rzeczy jakie kiedykolwiek czytałam i miałam w ręce. Fakt, Courtney je wydała i zachowała z tego szmal dla siebie, ale prędzej czy później i tak by się ukazały. Cudownie można się wczuć w ten grandżowy klimat... dla mnie są one wcale nie mniej cenną lekturą od Dzienników Virginii Woolf.

miss destruction

Eee tam. Nikt mnie nie ukamieniuje Wink

Bez przesady. Ale dzienniki są świetne, i bardzo się cieszę że jednak się zdecydowałam Very Happy

the bad seed*

A "Oślicę" przeczytałaś Delirka? ;> Jak tak, to wiesz co zrobić i gdzie ;P

the bad seed*

OK, właśnie skończyłam Cmętarz Zwieżąt. Super, świetna, mega wciągająca, nie dłużąca się, autentycznie mrożąca krew w żyłach opowieść o tym, że zabawa w Boga jest przerażająco niebezpieczna. Polecam, czytało mi się naprawdę przezajebiście, nie mogłam doczekać się, co stanie się dalej.

A teraz zabieram się za "Dziecię Boże" Mc Carthy'ego Smile

Oprócz oczywiście lektur typowo sesjowych...

vvitchy

Miałabym naprawdę niskie pobudki ku temu, by wygarniać Delirium cokolwiek. Nie wygarniam nic nikomu, dopóki nie mam ku temu pełnej pewności podpartej wieloma dowodami, które dana osoba daje mi swoim postępowaniem.

Dostałam Dzienniki w prezencie od przyjaciela. Zna mój punkt widzenia i moją sytuację, zrobił mi trochę na złość. Spodobało mi się to. Wyrosłam z ograniczenia, które sobie stworzyłam wcześniej. Jeśli przeczytam Dzienniki, stanie się faktem, że już nie będzie dla mnie w wersji książkowej nic o Cobainie, co mogłabym przeczytać. Wyczerpię jego tematykę do końca, a wtedy także "posiądę" wszystkie punkty widzenia o nim. Wszak oto jest przecież istota humanizmu. ; S

A tak na serio - poczytam, jak nie będę mieć nić lepszego do roboty Evil

Mam Dirty Blonde, to tak samo jak Dzienniki przecież. Proszę nie wygarniać mi teraz mojego true fuckin' pozerstwa, każdy ma prawo do zmian!

Delirium, piona

miss destruction

piona V !

Przeczytaj, bo naprawdę warto Smile

vvitchy

Super, pewnie tak. Zapamiętam radę Very Happy

the bad seed*

Zaczęłam Dziecię Boże McCarthy'ego. I już wiem, kim się inspirował Cave ;] Brudna, ordynarna, świetna. Delirium, spodobałaby Ci się.

A kilka dni temu zakupiłam książkę (właściwie zbiór opowiadań) Rock'n'Roll Bejbi! Piotra Rogoży.

Natknęłam się na nią zupełnie przypadkiem w... Carrefourze.
Przyznam, że najpierw zaintrygowała mnie okładka (ale co się dziwić, toż to Fabryka Słów). Z tyłu widnieje napis: największy rockowy rozpierdziel od czasów Nirvany, żadne britpopowe wycie! - śmiać się czy płakać? Ogólnie książka jest super 'zrobiona' - rozdziały to tytuły piosenek, więc czytamy tak jakbyśmy słuchali kasety. Tematyka bliska memu sercu, książka niedroga, zobaczymy co z tego będzie. Czytałam kilka recenzji - jedni są zachwyceni, inni tak jadą Rogożę że aż żal czytać. Tutaj macie jedną z tych lepszych:
[link widoczny dla zalogowanych]
Cóż, przeczytamy zobaczymy Wink

miss destruction

Dziecię Boże powiadasz ? Muszę zapamiętać Very Happy

.
Bardzo intryguje mnie to Rock'n'Roll bejbi! koniecznie podziel się wrażeniami po przeczytaniu Very Happy

white oleander

To jest okłądka? wtf

the bad seed*

No, tak wygląda Smile

Świetna jest.

softer softest

Ja dzisiaj skończyłam czytać "My, dzieci z dworca Zoo". Początek i środek wciągający, lecz przy końcówce się nudziłam.

A ja (aż się sama sobie dziwie, że dopiero teraz..) przeczytałam Dziennik Bridget Jones, momentami ubaw po pasze Mr. Green

teraz biorę się za W pogoni za rozumem Very Happy