Babski kącik

lady lie

Tak mi się przypomniało, że od dłuższego czasu poszukuję maskary idealnej. Chodzi mi ofekt sztucznych rzęs, ale taki w miarę naturalny, żeby rzęsy się nie zklejały. Wiadomo, że w drogerii nie ma możliwości by wypróbować tusz do rzęs, a nawet jeśli to nie można wypróbować wszystkich i porównać. Co radzicie?
Macie jakieś ulubione maskary?

sonic nurse

Od długiego czasu używam L'Oreal Volume Million Lashes dla oczu niebieskich - teatralny efekt sztucznych rzęs, ale dobra też jest Max Factor False Lash Effect, te dwie maskary bardzo lubię. Podkręca mocno rzęsy Manhattan Long & Swing (ale można sobie kupić zalotkę i efekt będzie mocniejszy , polecam zalotka + supermocny tusz). Ostatnio bardzo mnie zachwycił tusz Maybelline Volum' Express Colossal Cat Eyes - podkręca rzęsy trochę na bok i bardzo je pogrubia.

I to tyle, bo się bedziecie śmiać, że kosmetyczka się odezwała. ^^ Generalnie polecam L'Oreal bo mają aż cztery rodzaje maskar dopasowanych do koloru oczu.

A i nie wiem czy wiecie, że niektóre droższe marki mają w swojej ofercie maskary z wyciągiem z czarnej perły. Brzmi nieźle, co nie?

Brzmi nieźle, ale są też kremy ze złotem nie pamiętam dokładnie w jakiej formie to złoto miałoby się w kremie znaleźć Smile

co do perfum - DKNY, kolor czerwony, pachnie rewelacja Razz

the bad seed*

miss destruction

haha Baby - robię tak samo xD

Szminki, szminki coś na co lubię wydawać pieniądze Wink

, mimo wielu wypróbowanych może 2 mnie zadowoliły.. polecacie coś? przede wszystkim pod względem trwałości na ustach.

cool baby

moje ukochane perfumy

mój ukochany krem

moja ukochana maskarka (dzięki Ci Migotko, do tej pory nie wiedziałam, że istnieje ta edycja!!!!)

the bad seed*

the bad seed*

- regularnie odświeżam kolor włosów (zawsze L'Oreal, nie szczędzę pieniędzy, bo kolor naprawdę trzyma się bardzo długo)
- maluję się: podkład z Oriflame chyba, puder jakiśtam, kredka najtańsza, tusz do rzęs (aktualnie Rimmel) na wyjścia, no i błyszczyk, a jeśli szminka, to czerwona, no i czasem, jak mi się przypomni, róż na policzki
- paznokcie lubię mieć kolorowe, szczególnie ostatnio niebieskie/turkusowe/seledynowe - czarny i czerwony już dawno mi się znudził.

Balsamuję się rzadko, bo mi się nie chce (latem to co innego). Ustawicznie zapominam kremować dłonie. Peeling średnio raz na tydzień, jak dobrze pójdzie.

Generalnie widać chyba, że niezbyt dużo uwagi poświęcam w tej kwestii sobie Wink

Robię to co mam robić - nie siedzę godzinami w łazience, bo nie czuję takiej potrzeby.

cool baby

jest już taki temat http://www.courtneyhole.fora.pl/szeptanina,29/babski-kacik,936.html

a ja podobnie jak Babydoll się urządzam, maluję się itd, ale bez cudowania, tapetowania. w naszym wieku (wszystkie jesteśmy dość młode) nie potrzeba jeszcze skomplikowanych zabiegów by dobrze wyglądać.

tak po za tym, od czasu do czasu łykam różne suplementy diety, które wpływają na cerę i włosy np. skrzyp - i bardzo polecam, bo serio działa!

generalnie staram się też czytać o urodzie, jak ją pielęgnować, tak naprawdę niewiele trzeba do szczęścia, tylko dbać o siebie, nie zapuszczać się.

the bad seed*

Skleiłam.

Dzięki, candy, parę dni jesteś na forum, a lepiej ogarniasz sprawę od administratora Wink

sugarygrrrl

STARE DOBRE CZASY ZAPIERDZIELANIA MATCE KOSMETYKÓW Love

aktualnie mam tylko podkład na twarzy ze względu na przebarwienia na policzkach i fakt że mam twarz ciemniejszą od szyi - więc najjaśniejszym zachowuję równowagę. jeśli mam czas to się pomaluję tuszem, ale tego czasu przed szkołą nigdy nie mam Very Happy

cool baby

hehe własnie jak jesteś młoda to szalej. do pracy chcesz się tak malować czy co? Wink

ja szaleje z makijażem ale nie do szkoły oczywiście, tak na wyjścia jakieś, randke czy na koncert.

sugarygrrrl

mam strasznie suche i szorstkie dłonie, kremy różne używam i nic. nie wiecie co na to poradzić?

edit: ten krem odmienił życie moich rąk zimą: