Autor |
Wiadomość |
<
SZEPTANINA
~
10.IV.2010
|
|
Wysłany:
Nie 14:51, 11 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Cytat: |
Delirium: no nietsety. Szkoda tylu ludzi. No i wkurzające jest to że media teraz trąbią jaki to nasz prezydent nie był mądry ... ekhem i wszyscy go nagle kochali ! Oo
V: wybacz Delirium ale mam pewne obiekcje co do Twojej wypowiedzi: media, owszem, "trąbią" w sensie że w TV jest o tragedii all the time. nie jest mowa tylko o prezydencie i tylko o tym że był wspaniały
V: a jeśli ma to miejsce to przede wszystkim w telewizjach publicznych (państwowych), np. TVP1, TVP2, w telewizjach komercyjnych jak TVN nie będzie tam aż takiej nieobiektywności
V: a jeśli są głosy pozytywne o prezydencie, to trzeba też patrzeć na to że są to przede wszystkim jego sympatycy
V: albo, cóż, obłudnicy. po prostu nie radziłabym generalizować |
Jasne, nie wszystkie media są takie same, czym się różni publiczna TV od prywatnej każdy wie. Ale niektórych (większość?) ludzi naprawdę ponosi... Cuda niewidy, och i ach, zjednoczmy się... Jasne.
Osobiście to wydarzenie mnie dotknęło, takie sprawy zawsze mnie poruszają, miałam kilka razy łzy w oczach, żal mi tych wszystkich ludzi, szczególnie dowódców wojskowych... No i te straszne okoliczności, to wszystko chwyta za serce. Ale bez przesady...
Co stanie się z Polską?
Jak będzie wyglądała polska polityka?
Koniec świata!
Czy teraz nasze życie w ogóle ma sens???
CO TERAZ BĘDZIE?????
No proszę Was... Polska Chrystusem narodów! A nazwywanie tego co się stało największą tragedią w historii Polski to już po prostu nietakt.
Ale wiadomo, że w rzucaniu słów na wiatr Polacy są mistrzami.
Podobała mi się wypowiedź Millera: podczas gdy większość na łamach mediów rozwodzi się, jakim to Kaczyński był ich wspaniałym przyjacielem, powiedział chłop rzeczowo i wyraźnie: nie oczekujmy, że cokolwiek się zmieni. Za chwilę ludzie zapomną. Wszystko będzie po staremu i polska polityka będzie dokładnie taka sama.
O zmarłym mówi się dobrze albo wcale? OK, ale nie musimy natenczas wyłączać rozumu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:04, 11 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koszalin / Poznan
|
|
Zapewne moje zdanie w tej sprawie będzie dosyć nietaktowne wg większości, jednak uważam, że mam do niego prawo. Możecie mnie nzawać socjopatką, niedorosłą, aspołeczną.
Może ktoś zrozumie, może nie.
[link widoczny dla zalogowanych]
ps. - denerwuje mnie wstawianie internetowych zniczy, denerwuje mnie ta cała medialna zabawa, zmuszanie do żałoby. Nie, nie będę. To jest uzasadniony sprzeciw, to nie jest bunt.
Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:34, 11 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
W tym co piszesz nie ma nic nietaktownego. To po prostu Twoje zdanie. Po części się z nim zgadzam. Ale nie do końca.
Może nikt z tych ludzi nie nakarmił mnie ani nie poczytał bajek na dobranoc... Ale byli tam też ci, którzy przyczynili się do wolności mojego kraju, którzy postanowili coś robić, którzy siedzieli w tej pierdolonej polityce z pewnością nie tylko dla swoich perfidnych celów. Ludzi znani w świece, jakoś tam nas reprezentujący, będący autorytetami, poświęceni pracy naukowej, wykształceni, doświadczeni... Łatwo jest lać na wszystko z ciepłego fotela we własnym domu, ja mimo wszystko mam do nich jakiś tam szacunek. Nie musieli nic dla mnie robić - śmierć to śmierć, nie ma się z czego cieszyć. No ale - przecież śmierć jest śmierci równa. Żadna śmierć nie jest bardziej wartościowa od innych i ja wcale tak nie twierdzę.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:39, 11 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
|
Nie każdy wie na czym polega specyfika mediów publicznych i prywatnych. To są różnice, których przeciętny widz nie zauważa. Zresztą to i tak marny szczegół w tym wszystkim.
Cytat: |
Co stanie się z Polską?
Jak będzie wyglądała polska polityka? |
Z kolei te pytania uważam za sensowne i ważne. Reszta n/c.
Ja mam wrażenie, że skala wydarzenia jest dla mnie na tyle podświadomie duża, że niewiele mogę stwierdzić świadomie. A przede wszystkim - nie chcę. Nic oceniać, nikogo. I tak najbardziej przemawiają za siebie, ci którzy zmarli - ta część, która miała w sobie niezastąpiony potencjał. Charyzmę, którą posiadają nieliczni. Doświadczenie.
Niektórzy zauważają tych ludzi dopiero wraz z ich śmiercią, wcześniej pozostają im obojętni. I pewnie niedługo znów wrócą do tego stanu. Może to normalne?
"We all feed on tragedy
It's like blood to a vampire"
Jest to tragedia w tej chwili - bo tyle ludzi, bo taka ironia losu, bo niepotrzebnie, bo część elity kraju, bo w takim akurat momencie itp., itd. - a jakim odbije się echem, czas pokaże. Na polskiej scenie politycznej nie będzie już tak samo - a czy będzie lepiej... Mam nadzieję. Liczę, że to początek nowego, lepszego rozdziału. Może to przez moje myślenie symboliczne wedle którego to co się stało, miałoby przemawiać za tym, że pora w końcu zacząć patrzeć w przyszłość i to w nią się angażować. Jednak gdy tak się nie stanie, nie będę zawiedziona. Spodziewam się i tego. Chociaż to pewnie lata są potrzebne. Trochę się niepokoję, gdy słyszę "10 kwietnia zapisze się w historii jako czarna karta". Zapisze się, na pewno. Chciałabym jednak, żeby Polacy tak jej nie oglądali namiętnie, nie wracali do niej w PRZYSZŁOŚCI, choć przecież tak bardzo lubią czerń.
Viola, dobrze wiesz, że Polska to w gruncie rzeczy szara masa. I że jesteś w mniejszości. Ale żadna z tych opcji nie jest zła. Ludzie są różni. Jedni myślą i czują więcej, inni mniej. Ogromna większość ludzi idzie z prądem, tylko nieliczni idą w przeciwnym kierunku. Ja tego nie potępiam, nie krytykuję, bo takie jest właśnie życie w całej swojej okazałości. Wiem, że to co mówię jest oczywiste, ale zmierzam do tego, że w pewien sposób zastanawiają mnie obie te skrajne postawy - i tych, którymi rządzi chwila i tych, którzy podkreślają swój dystans. Bo mówią tak samo dużo, ci pierwsi są tacy 'ludzcy', z ust tych drugich pada tyle 'nieludzkich' słów. Gdzie są ci, których autentycznie to nie rusza? To jest trzecia grupa, chyba najmniej liczna. Najbardziej niezwykła. Ale też najbardziej nieobecna, niewzruszona, zimna - różnie można na to patrzeć. Świat jest POPIEPRZONY.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:18, 11 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koszalin / Poznan
|
|
Babydoll, akurat o Tobie nie pisałam, że ty twierdzisz, że ich śmierć jest ważniejsza od innych. Oczywiście, że tak nie jest, bardzo dobrze to ujęłaś, bo to dla mnie podstawa, jeśli chodzi o tą sytuację.
Akurat w blogu posunęłam się do mocnego słownictwa, bo tam nie piszę raczej wprost, bawię się, ale wiedziałam, że choć trochę zrozumiecie.
Cytat: |
"Ale byli tam też ci, którzy przyczynili się do wolności mojego kraju, którzy postanowili coś robić, którzy siedzieli w tej pierdolonej polityce z pewnością nie tylko dla swoich perfidnych celów. Ludzi znani w świece, jakoś tam nas reprezentujący, będący autorytetami, poświęceni pracy naukowej, wykształceni, doświadczeni... " |
Oczywiście, ale nie każdy uczony, jak wiemy, jest uczony.
Jest to tragedia właśnie z tego powodu, że zginęli wykształceni ludzie - tak jak podczas IIwojny światowej. Po prostu - ja nie czuję się obywatelką. Nie odczuwam tego, że ktoś mi pomógł. Jeśli chodzi o druga wojnę - tu jest inna sprawa. To chyba mój jedyny patriotyzm. Cenię tych, którzy wtedy oddali życie, bo inaczej może by wojna się nie zakończyła w taki sposób. Może byłybyśmy dzisiaj dyskryminowane za to, że jesteśmy z pochodzenia Polkami. Tutaj akurat wykazuję jakiś patriotyzm. Ale jeśli chodzi o śmierc prezydenta - nie, nie wykazuję. Mam o nim cały czas takie samo zdanie. On nie oddał życia za Polskę. Był po prostu prezydentem, głową państwa, co nie znaczy, ze był ważny dla mnie, która nie wierzę w politykę. Wg mnie najlepszym modelem państwa byłaby anarchia, jednakże, wraz z anarchią nastąpi koniec świata. Cieszę się z globalizacja, myślę międzynarodowo, globalnie, nie popieram dlatego patriotyzmu, nie pochwalan nacjonalzmu, uważam, ze to jest dokłądnie to samo. Przywiązanie do ojczyzny to sentymentalizm, czyli to tak na prawdę wzbudzanie w sobie uczucia, którego tak na prawdę się nie ma. Na co to komu? Jeśli chodzi o folklor i historię sztuki różnych krajów i narodów - jak najbardziej popieram.
Właśnie dlatego w ogóle mnie nie rusza ta sytuacja. Jest trudna dla rządu - nie dla mnie. Nie należę do państwa, jestem na marginesie społecznym.
Poza tym media wszystkiego nam nie dostarczają. Dostarczają nam tylko informacje, jakie chcemy usłyszeć - czyli wypowiedzi ludzi poruszonych ta sytuacją, płacz i rozpacz - tego chemy najbardziej, to jest najłątwiejsze do przyjęcia, najmocniejsze, najbardziej chwytliwe.
A co z Rosją? Bardzo dziwna sytuacja - wysłano beznadziejnym samolotem połowę rządu prezydenckiego. Może ktoś maczał w tym palce? Oczywiście my i tak się nic nie dowiemy. Wątpię jednak w to, że na pewno to byla Rosja, czy coś w tym stylu. Raczej by się do tego nie posunęli... Nie interesuję się polityką, jednak to jest bardzo dziwny zbieg okoliczności.
Cytat: |
"Wiem, że to co mówię jest oczywiste, ale zmierzam do tego, że w pewien sposób zastanawiają mnie obie te skrajne postawy - i tych, którymi rządzi chwila i tych, którzy podkreślają swój dystans. Bo mówią tak samo dużo, ci pierwsi są tacy 'ludzcy', z ust tych drugich pada tyle 'nieludzkich' słów. Gdzie są ci, których autentycznie to nie rusza? To jest trzecia grupa, chyba najmniej liczna. Najbardziej niezwykła. Ale też najbardziej nieobecna, niewzruszona, zimna - różnie można na to patrzeć. " |
Ja to rozumiem tak - albo ktoś jest ekstrawertykiem albo introwertykiem. Raczej ci, których to nie rusza i podkreślają swój dystans chcą być może przekonać, uświadomić, albo po prostu pokazać popieprzenie świata i wyrazić swoją opinię.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 18:25, 11 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Ja nie wierzę w jakiekolwiek realne polityczne zmiany, na pewno nie na dłuższą metę. Kampania będzie mniej drastyczna... A potem wszystko wróci do normy. Z tym że co roku będziemy obchodzić rocznicę.
Oni nie zginęli za Polskę, takie wypowiedzi są śmieszne. Inna sprawa - po ludzku odczuwać empatię.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 18:43, 11 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
|
To bardzo możliwe biorąc od uwagę skostniałe polskie społeczeństwo.
Chyba, że wczorajsze wydarzenie realnie okaże się punktem zwrotnym.
Jest taka szansa ze względu na skalę wydarzenia i jego konsekwencje.
Albo one niczego nie zmienią, albo okażą się pożyteczne.
Tak rysują się dwie ogólne możliwości.
Nie mówię tego z jakiegoś wielkiego zaangażowania. Komentuję, rozmyślam... Sama nie wiem dlaczego i po co. Odczucia, przemyślenia. Chyba znowu przejawiam wrodzoną nadzieję na lepsze czasy. Nadzieja matką głupich czy nadzieja umiera ostatnia... Nie wiem.
Na tę chwilę milknę, bo czuję się rozrywana na dwie części. Nie lubię tego uczucia.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:16, 11 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
To wzruszające, widzieć płaczących, dorosłych mężczyzn, którym nawet ich podeszły wiek i cały bagaż doświadczeń nie pozwala ogarnąć tego, co się stało. Zawsze kiedy widzę tych wszystkich wojskowych, kiedy słyszę podniosłe pieśni, bicie dzwona... To wzruszam się, cóż, jestem bardzo wrażliwa i tyle. A jak pomyślę na przykład o tej biednej matce Kaczyńskich... To mam ciarki.
Też chciałabym wierzyć, że to nie pójdzie na marne... Ale Polska nie jest krajem społeczeństwa obywatelskiego, jeszcze dużo nam do tego brakuje. Wstrzymywanie się z zakupem tych samolotów było przecież decyzją polityczną powodowaną strachem przed reakcją opinii publicznej. Brakiem pieniędzy też, jak to u nas bywa. Sytuacja jest totalnie popieprzona... Nie powinno się oszczędzać na czymś takim, ale nie powinno się też oszczędzać na służbie zdrowia, na obronie, i tak dalej...
Myślę, że musi upłynąć jeszcze wiele lat. Może gdy ludzie z naszego pokolenia i pokoleń młodszych będą wreszcie mieli coś do powiedzenia.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:56, 11 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olympia
|
|
Babydoll napisał: |
To wzruszające, widzieć płaczących, dorosłych mężczyzn, którym nawet ich podeszły wiek i cały bagaż doświadczeń nie pozwala ogarnąć tego, co się stało. Zawsze kiedy widzę tych wszystkich wojskowych, kiedy słyszę podniosłe pieśni, bicie dzwona... To wzruszam się, cóż, jestem bardzo wrażliwa i tyle. A jak pomyślę na przykład o tej biednej matce Kaczyńskich... To mam ciarki.
Też chciałabym wierzyć, że to nie pójdzie na marne... Ale Polska nie jest krajem społeczeństwa obywatelskiego, jeszcze dużo nam do tego brakuje. Wstrzymywanie się z zakupem tych samolotów było przecież decyzją polityczną powodowaną strachem przed reakcją opinii publicznej. Brakiem pieniędzy też, jak to u nas bywa. Sytuacja jest totalnie popieprzona... Nie powinno się oszczędzać na czymś takim, ale nie powinno się też oszczędzać na służbie zdrowia, na obronie, i tak dalej...
Myślę, że musi upłynąć jeszcze wiele lat. Może gdy ludzie z naszego pokolenia i pokoleń młodszych będą wreszcie mieli coś do powiedzenia. |
Chyba naprawdę nie mam już nic do dodania.
Może jeszcze co do wypowiedzi Violanty - nie zgodzę się z tym że nacjonalizm a patriotyzm to to samo ! No ale to już tak nawiasem mówiąc. No i jak wiadomo jest to moje zdanie, nie ma na celu wszczęcia kłótni tudzież tym podobnych ...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:54, 11 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Również się w tej kwestii nie zgadzam. Najważniejszą różnicą jest chyba to, że nacjonalizm definitywnie przedkłada interes narodu nad interes jednostki, mniejszych grup społecznych etc... Tutaj brzydko pachnie. Choć cele nacjonalistów i patriotów w wielu przypadkach się pokrywają, to jednak te dwie grupy różnią się tym, jakimi środkami chcą te cele osiągnąć. Te środki odgrywają tutaj kluczową rolę. Ja tak to odbieram.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 9:04, 12 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olympia
|
|
Dokładnie. Nawet pierwszy lepszy podręcznik od WOS-u odrazu pokazuje nam te znaczące różnice pomiędzy nacjonalizmem a patriotyzmem. To bardzo istotne by pamiętać o tej różnicy.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 10:33, 12 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koszalin / Poznan
|
|
Ale wszystko i tak wynika z jednego - miłości do swojego narodu, nie miłości do świata. Inne kraje nas nie wzruszają, jedynie wychwalamy swój, cieszymy się tym, że jesteśmy najlepsi, że wygrywamy itd. Wg mnie nie ma różnicy pochodzenie, a wielu ludzi po prostu stawia to jako fundament w swoich poglądach.
Oddanie życia za kraj, miłość do kraju ponad wszystko. Jestem przeciw temu wszystkiemu, bo to prowadzi często do wojen, do konfilktów, a najczęściej patriotyzm prowadzi do niczego. Lub Nietschego. Będąc patriotą na pierwszym miejscu stawiasz swój kraj. Pytam - po co?
Będąc nacjonalistą na pierwszym miejscu stawiasz swój kraj - pytam - po co?
Patriotyzm jest egoistą, choć mówi się, że ci, którzy go odrzucają nimi są[egoistami].
Popieram jedynie pielęgnowanie języka i kultury, ponieważ miłuję sztukę. Tutaj trzeba być patriotą, aby coś przetrwało.
Patriotyzm został stworzony sztucznie, patriotyzm - jak religia - pomaga kierować jednostką, która zamienia się w masę.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 11:16, 12 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Violanta napisał: |
Ale wszystko i tak wynika z jednego - miłości do swojego narodu |
No dobrze, ale co z tego? Możesz zabijać swoich sąsiadów z miłości do narodu, możesz pomagać robić zakupy swoim sąsiadom z miłości do narodu. I według Ciebie nie ma tu żadnej różnicy? Ok
Violanta napisał: |
Inne kraje nas nie wzruszają, jedynie wychwalamy swój, cieszymy się tym, że jesteśmy najlepsi, że wygrywamy itd. Wg mnie nie ma różnicy pochodzenie, a wielu ludzi po prostu stawia to jako fundament w swoich poglądach. |
Ok, jesteś kosmopolitką. Mi na przykład do takiej postawy daleko.
Violanta napisał: |
Oddanie życia za kraj, miłość do kraju ponad wszystko. |
Ale patriotyzm to właśnie nie tylko te tanie i popularne hasła, to praca organiczna, praca nad sobą i swoim otoczeniem... Patriota nie musi krzyczeć na manifestacjach, żeby móc nazywać się patriotą.
Violanta napisał: |
Będąc patriotą na pierwszym miejscu stawiasz swój kraj. Pytam - po co?
Będąc nacjonalistą na pierwszym miejscu stawiasz swój kraj - pytam - po co? |
A po co malujesz? Po co robisz zdjęcia? Dlaczego słuchasz takiej muzyki a nie innej? To jest w Tobie i taka po prostu jesteś.
Violanta napisał: |
Patriotyzm został stworzony sztucznie, patriotyzm - jak religia - pomaga kierować jednostką, która zamienia się w masę. |
Został stworzony sztucznie? Mi się zawsze wydawało, że wypływał z samego wnętrza narodów podczas szczególnie trudnych chwil, takich jak okupacja, wojny itd. Potem przerodził się w różne inne rzeczy, postawa obywatelska etc. Nie rozumiem, czemu to Cię tak drażni
Aczkolwiek szanuję Twoje zdanie i nie odbieraj mojego posta jako jakiś atak. Ot, luźna dyskusja między ludźmi z nieco innymi poglądami
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:27, 12 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
|
W sensie miłowania sztuki, języka, kultury - jesteś patriotką, Violanta. Ale widać, że tylko w tym sensie. Oczywiście, można i tak.
Patrioci w całym swoim wymiarze nie cenią tylko pewnych części dorobku swojego narodu, ale jego całość. Identyfikują się z nim w pełni, a przede wszystkim - chcą działać w jego imieniu. Działają dla jego lepszego jutra.
Dziś nieprawdopodobnie mało jest prawdziwych patriotów.
Źle o nich mówisz, bardzo źle, gdy sugerujesz, że są nacjonalistami. Jak powiedziały dziewczyny, patriotami i nacjonalistami rządzą różne emocje, zamiary i cele. Mają podobne wartości, ale inaczej realizują je w swoim postępowaniu. Może nierzadko nacjonalista nazwie siebie patriotą, ale to tylko terminy, puste słowa. Najważniejsze jest to co jest w głowie, w sercu, i jak przekłada się to na rzeczywistość.
Cytat: |
Myślę, że musi upłynąć jeszcze wiele lat. Może gdy ludzie z naszego pokolenia i pokoleń młodszych będą wreszcie mieli coś do powiedzenia. |
Zdarzyło mi się kilka razy usłyszeć z ust dorosłych ludzi, że to my, młodzi ludzie, mamy tworzyć historię. I to nie świadczyło o ich niedojrzałości, ale o dojrzałości właśnie. Będziemy ją tworzyć, każdy w indywidualnym wymiarze, jedni mniej, drudzy bardziej, jeszcze inni w ogóle... Ciekawe jaka będzie.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:17, 13 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: cbgb
|
|
um um jak się rozpisaliście pięknie, któregoś dnia poczytam, bo narazie oczy mi wysiadają. od siebie dodam
przed 10 IV:
UM CO ZA BANDA KRETYNÓW, NIC NIE ROBIĄ, TŁUKĄ KASĘ, MARIA JEST BRZYDKA, GOSIEWSKI MA KRÓTKIE RĘCE, PIEPRZĄ, JA BYM TO ZROBIŁ LEPIEJ
po 10 IV
OJEJ JAK MI PRZYKRO, TO BYŁ WSPANIAŁY PREZYDENT, DOBRY CZŁOWIEK. MARIA BYŁA BARDZO MĄDRA, CIEPŁA. CHOLERA TO TRAGEDIA LUDZKA, JEST MI BARDZO Z TYM ŹLE. CO BĘDZIE Z NASZYM NARODEM. PUTIN OJEJ JEST TAK SMUTNO
a ja powiem tylko tyle: ludzie, bądźmy szczerzy: nie przejmuje cie to- nie dramatyzuj na siłę. jest to dla ciebie koniec polityki? podyskutuj i powiedz dlaczego, zamiast chodzić strutym i bić się wewnętrznie. to nie koniec świata, to nie koniec Polski. dlatego podoba mi się wpis violi w pewnym stopniu, bo nie bała się.
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|