Bikini Kill

the bad seed*

Zawsze omijałam, dopieo niedawno dałam im kolejną szansę i... Coś zaiskrzyło. Jeszcze nie wiem dokładnie co... Podoba mi się wokal, ogólnie bijąca od nich zadziorność, ostrość, wściekłość... Moje ulubione kawałki jak narazie to "Sugar", "Rebel Girl" i "I Like Fucking".

Co sądzicie? Co polecacie?

miss destruction

Dużo kobitki zrobiły. W pewnym sensie takie prekursorki riotu Very Happy

Zawsze je podziwiałam za te wszystkie "do it jorselfy". Cały ten zapał itd. Ale pod względem muzycznym nie trawię ich do końca. Wiecie co mam na myśli Smile

. Chociaż podziwiam i szanuję. Może jeszcze je "pokocham" tak do końca. Zawsze jest szansa Razz

A ta cała "zadziorność, ostrość, wściekłość... " to chyba to co mi się w nich najbardziej podoba Very Happy

To tyle ode mnie.

sonic nurse

No a ja OBÓSTWIAM. Do końca. Ale wiem o co Ci chodzi Delirium. Wink

Do słuchania Bikini Kill trzeba mieć, że tak powiem... odpowiednie predyspozycje. Inaczej ból głowy murowany. ^^ Ja MAM dlatego mogę rozkoszować się tą muzyką w całości i nigdy nie mam dość. Moje uszy zostały stworzone do słuchania Bikini Kill z czego jestem bardzo zadowolona.

Bikini Kill to najprawdziwsze RIOT Grrrl, riotki czystej krwi. Razz

To Kathleen pierwsza wszystko wymyśliła, cały ten manifest, zebrała wkurzone dziewczyny i pomagała im się wypromować.

Interesujące są też projekty poboczne, co świadczy o kreatywności pań z BK, np. Julie Ruin czy the Frumpies.

Albo teraz Kathleen założyła Le Tigre.
Uwielbiam to wszystko, balsam dla mych uszu. :loveee:

Kocham głos Kathleen, taki dziewczęcy i zadziorny... (i wolę go od głosu Courtney, nie bijcie)

MÓJ NR 1 w kategorii babskiego grania.

sonic nurse

Ładne zdjęcie Kathleen znalazłam? Razz

miss destruction

Cudne to zdjecie Very Happy

.

Kurdę, chyba idę przerobić swoję uszy, bo po Twojej magicznej wypowiedzi strasznie zachciało mi się posłuchać Bikini Kill Very Happy

Hmmm....Bikini Kill. Lubię posłuchać, ale nei mogłabym słuchać ich tak często jak np. Hole. Po dłuższym czasie zaczynają mnie hmmm... wkurzać, nie wime czy to dobre określenie, po prostu irytuje mnie ich muzyka na dłuższą metę. Także gratuluje Migotko za wytrwałość. ;D Być może jeszcze kiedyś moje uszy przekonają się całkowicie do Bikini Kill, czas pokaże. ;D

Aczkolwiek 'I like Fucking' pozamiatał.

sonic nurse

A Sonic Youth,popieram, też bardzo lubię. ;D Jakiś czas temu kupiłam płytę z Twego avatara uwielbiam ją. Smile

the bad seed*

Ej, czuję się gorsza, bo ja tej płyty SY... Jeszcze nie słuchałam.

oughhh

A co do Bikini, to jest w nich coś wyjątkowego. Nie da się z nikim pomylić, i to jest zajebiste

lotta love

Baby, posłuchaj Goo, ta płyta nie wchodzi ciężko jak niektóre SY, powinna ci się spodobać. Very Happy

A Bikini Kill... kiedyś coś słuchałam, ale widocznie jakoś nie przypadło mi do gustu, skoro nie pamiętam.

sonic nurse

Znalazłam niedawno to zdjęcie. Zarąbiste, takie duże i Kathleen jeszcze młodziutka. Nawet piegi jej widać. Razz

the bad seed*

Ale super!!! Ślicznie wyszła, fryzura mi się bardzo podoba Smile

miss destruction

jeeej ^^ kuźwa, jak trudno takie fajne rzeczy znaleźć x] Włosy ma świetne, zgadzam się ;]

the bad seed*

Super zdjęcie, szkoda że taka jakość:

vvitchy

Przesłuchałam dyskografię w ramach próby nadrobienia riotowych zaległości. Co mnie zdziwiło, sprawdziły się prorocze słowa proroka Migotki, otóż - rozbolała mnie głowa.
Nie dla wszystkich ta muzyka. Obieram teraz na cel wspomnianego Sonic Youtha, podobno po(&&#&#leni, więc może będzie fajnie. Chyba, że nie przekona mnie ta muzyka.
Bo myślę sobie, że nie człowiek przekonuje się muzyki. Lubi ją albo nie.
To muzyka przekonuje człowieka.
Albo zostawia z bólem głowy.