Ulubione RIOTbandy

the bad seed*

Co do Babes in Toyland - kiedyś szalałam na ich punkcie i na punkcie płyty Fontanelle, teraz już mi przeszło. Obecnie wolę Bikini Kill. A jakich płyt słuchałaś, V? A Dust Cake Boy nadal uwielbiam, jeden z lepszych kawałków BiT.

Scarling. słuchałam, moim zdaniem z całej płyty ujdą ze trzy, cztery utwory.

vvitchy

Słuchałam wszystkich studyjnych, tj. trzech płyt, Spanking Machine, Fontanelle i Nemesisters. No i nic. Ale bywa. Wiadomo, jeszcze Bruise Violet daje radę, ale to jest kultowy i najważniejszy kawałek tego zespołu.
Z kolei Bikini Kill kompletnie nie znam i to znowu przez YT, bo słuchając kiedyś - nie spodobało mi się, tak samo jak Le Tigre...
Cóż, jedne bandy wchodzą bardziej, inne w ogóle.

Scarling. wydali dwie płyty. Też spróbuję.

the bad seed*

Co do Scarling. to chodziło mi o ostatnią płytę, So Long, Scarecrow. Nie jest w sumie zła, tylko jakaś taka... No i nie da się ukryć, że bardzo to podobne do Jack Off Jill, albo zbyt mało razy tego słuchałam i mam złe wrażenie.

V, posiedź trochę z BiT, z Bikini Kill też, ściągnij sobie ze dwie płytki i posłuchaj na spokojnie, mi też na początku źle wchodziło. Nie musi Ci się oczywiście podobać, ale warto czasem popróbować ^^

vvitchy

Z BiT próbowałam z tysiąc razy i na tym zakończę ;s
A BK... No moooże

BTW, macie wrażenie, że niektóre bandy powstały po fali Hole i niejako pod wpływem Hole? Dla mnie JOJ i Scarling. to tego typu zespoły...
Właśnie słucham "Swollen" JOJ'a i mega kojarzy mi się z "Babydoll". Cóż, Courtney przecież była, jest i będzie inspiracją ^^. Ale ŻADNA nie ma i nie będzie mieć TAKIEGO głosu, wrzasku jak Court.

miss destruction

Co lubię w Babes In Toyland ? Hmm najbardziej chyba to, że mimo iż te wszystkie riot band'y mają ze sobą wiele wspólnego, to jednak BIT zawsze się jakoś tak (jak dla mnie) wyróżniało Wink

. Naturalnie również uważam Fontanelle za najlepszą płytę jeśli chodzi o BIT.

Za to, na pocieszenie, moge dodać że mnie jakoś nie szczególnie wchodzi Bikini Kill ;]

Z kolei co do Scarling to powiedziałabym że jest to słabsza wersja Jack off Jill Devil

the bad seed*

Bikini Kill jest cięższe i mnie piosenkowate niż Hole czy BiT, może dlatego trudniej jest się w to wczuć. Ja polubiłam ten zespół, choć, jak pisałam, na początku też trochę opornie mi to szło. No i jeżeli sztywno trzymać się zasad, to sorry, ale BK czy BiT to troszkę bardziej true riot niż Hole w pewnych okresach Razz

Ale przecież nie o to w tym wszystkim chodzi, tak tylko mówię.

A odkryłyście może jakieś inne, ciekawe riot bandy? Dawno nie słuchałam niczego, czego bym już nie znała w tym temacie. Nie to, że znam jakoś tego dużo, po prostu jakoś tak niczego nawet nie szukałam.

miss destruction

[link widoczny dla zalogowanych] Tak apropo Wink

Doskonale rozumiem że Hole czasami było mniej true heh. Ale to też ma swój urok Very Happy

A co jeśli chodzi o L7 czy 7 Year Bitch ? Bo mnie oba te zespoły też tak średnio wchodzą w sumie Wink

the bad seed*

WOW, za dychę??? wtf

W L7 się nie zagłębiałam... 7 Year Bitch znam, choć dość pobieżnie... Nie przykuwa jakiejś wielkiej uwagi, ale czasem lubię posłuchać.

No w każdym razie moja trójka wygląda następująco:
1. Hole
2. Babes
3. Bikini

I nie sądzę, by to się jakoś zmieniło w najbliższym czasie, coś musiałoby mnie naprawdę powalić. Już pomijając fakt, że teraz tak naprawdę gustuję w nieco innej muzyce, a jedynym zespołem, przy krórym się trzymam jest Hole... Wink

Ja ostatnio wróciłam do L7, fajnie grają. Najbardziej lubię Hole i BiT, 7 Year Bitch i Jack off Jill słuchałam,ale nie zachwyciły mnie aż tak bardzo. Bikini Kill w ogóle nie trawię, coś mnie w nich irytuje. Przede wszystkim teksty - trochę beznadziejne według mnie ;/
Mam wrażenie, że bardziej zależało im na ideologii riot grrrl niż na zespole - i tak niby miało być, skoro zapoczątkowały ten ruch - ale mnie to nie przekonuje. Był taki czas, że BK bardzo mi się podobało, ale potem fascynacja mi przeszła.

cool baby

a jak Ci się podoba Le Tigre? a słuchałaś The Frumpies i Julie Ruin? co o tym sądzisz? Very Happy

ja generalnie lubię Kathleen i jej głos, aczkolwiek absolutnie rozumiem, że może on być uważany za irytujący. BK lubię, acz to nie jest mój ulubiony zespół, chyba właśnie Le Tigre wolę.

a teraz słucham dość sporo Juliany Hatfield. <3 polecam kto nie zna .

turpentine

Nie Kathleen nie... Za to kocham niektórych irytujący głos KatieJane Garside. Niby to też pod riot podpada.

Nie słuchałam, ale w najbliższym czasie przesłucham i wydam opinię Smile

Hej, całkiem dużo tych riot bandów, o niektórych nigdy nie słyszałam. Będzie co posłuchać Cool

ostatnio zaczęłam swoją pzygodę z L7.
Póki co zakochalam się w "Pretend we dead" Love