POTI - opinie

vvitchy

Nie ma to jak MIEĆ SWOJE WŁASNE ZDANIE. Evil

the bad seed*

Hmmm co do tekstów to trudno mi się zdecydować... Z POTI najbardziej lubię "Babydoll", z LTT to nie wiem... Chyba "Violet" i "Doll Parts".

sonic nurse

Zdecydowanie wolę teksty z POTI! Na LTT trochę pretensjonalne były... np. Miss World czy Violet. Ale zapewne to taka prowokacja nawiązująca do dziecinnego sposobu myślenia, vide małych dziewczynek.

the bad seed*

Co do pretensjonalności to się zgadzam... Co nie zmienia faktu, że podobają mi się te teksty w sumie... Dziewczynkowy, prosty styl.

miss destruction

Pretensjonalne, ale trafiają do mnie Razz

the bad seed*

Do mnie też, ale na POTI czuje się jednak coś takiego, że Court jakoś tak pisała te teksty, tak szczerze, i samo to jej tak wyszło... A na LTT przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie że czasem ważniejszy był rym i rytm niż to co naprawdę chciała powiedzieć... Nie wiem sama już.

miss destruction

W sumie mój odbiór każdej płyty zależy również (a właściwie głównie) od dnia, nastroju i takich tam pierdół Razz

.

vvitchy

Sorry za Nagłe Oświecenie, dziś dopiero dotarło do mnie, jak bardzo POTI jest wzorowana na Spanking Machine, Babes in Toyland.

To prawie dwie identyczne koncepcje, o ile nie takie same. I głosy, i klimat.

Ale jednak to Courtney jest tą Dear, a nie Kat... ; p

sonic nurse

Szczerze powiedziawszy... ja tak nie uważam. Może i te płyty mają coś wspólnego, wiadomo - panie swojego czasu w jednej kapeli grały... jednak mi POTI bardziej przypomina dokonania Sonic Youth, albo Free Kitten... to przez obecność Kim na tej płycie. Zresztą podobno wtedy każda alternatywna kapela chciała brzmieć jak SY (z Nirvaną na czele).

the bad seed*

miss destruction

Ja tego też nie porównywałam nigdy, no ale nie wiem.

Taa Babydoll masz rację, Nirvana to przecież niezaprzeczalny bóg, który nie mógł się wzorować na czymkolwiek xD.

vvitchy

Trudno zrobić coś całkiem nowego, zawsze jest przeszłość, która oddziałuje na teraźniejszość.

miss destruction

Oczywiście. A przeszłość jest tak istotną rzeczą, że raczej nie powinniśmy o niej zapominać. Tyle tylko ze powinniśmy z niej czerpać, a nie kopiować ją. Bo kopiowanie przeszłości do niczego nie prowadzi. Nic nie daję, nic nie zmienia. Wink

vvitchy

"Jesteśmy przeszłością. Możemy o sobie powiedzieć - jestem tym, czym byłem."

E. Fromm

the bad seed*

Tak czy owak, media nakręciły to wszystko i tak to wyglądało i wygląda. Telewizja ogłosi cię bogiem, jesteś bogiem. Telewizja ogłosi że nie żyjesz, jesteś martwy. Niestety.