Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Wto 8:41, 22 Kwi 2014
|
Maria Antonina na okładce Hole Nobody's Daughter
a tu zdjęcie bez uciętej głowy heh
Już wcześniej zwróciłam na to uwagę może i wy ale nikt nie napisał o tym więc postanowiłam to zrobić |
|
|
|
Wysłany: Śro 12:24, 06 Cze 2012
|
Ja czytałam, ale nie spodobała mi się Jakoś nie umiałam zapomnieć, że to fikcja literacka. |
|
|
|
Wysłany: Czw 8:34, 26 Kwi 2012
|
nie czytałam, bo nawet nie wiedziałam, że taka książka powstała. ale wypatrzyłaś Babydoll!
tam w komentarzach piszą, że fajne to jest. wyruszam na polowanie!! musze to mieć!! |
|
|
|
Wysłany: Śro 21:19, 25 Kwi 2012
|
Niestety nie. Nawet nie wiedziałam, że istnieje owy dziennik. Moze być bardzo interesujący, moze nas zabrać do tamtych czasów. Jej, ciekawe czy łątwo dostępny jest |
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Śro 20:51, 11 Kwi 2012
|
O, candy, to opisz potem wrażenia z lektury. |
|
|
|
Wysłany: Śro 14:13, 11 Kwi 2012
|
ja kiedyś oglądałam jakiś film o niej to się na końcówce wzruszyłam .
ale nigdy nie interesowała mnie bardziej ta postać . |
|
|
|
Wysłany: Śro 10:08, 11 Kwi 2012
|
teraz sie zabieram za książkę Antonii Fraser "Maria Antonina. Podróż przez życie" i jestem bardzo ciekawa porównania. coś czuję że wpadłam w marysioantosiowy szał i prędko z niego nie wyjdę.
i nie wiem jak mogłam napisać "pochamować" przez ch! teraz dopiero widze ten błąd. xD |
|
|
|
Wysłany: Śro 8:07, 11 Kwi 2012
|
No, dobry temat. Ja tylko pobieżnie znam tę postać, od jakiegoś czasu poluję na http://czytelnia.onet.pl/0,20128,0,1,nowosci.html - słyszałam o tej książce same dobre opinie, szkoda tylko, że okładka taka jaka jest.
O, właśnie zobaczyłam, że na All jest dużo ofert książki, o której napisałaś, candy... |
|
|
|
Wysłany: Wto 10:35, 10 Kwi 2012
|
o książce "Maria Antonina" Stefana Zweiga
Cytat: |
Płakałam rzewnymi łzami czytając o Marii Antoninie, płakałam nad jej losem, nad tym, ze nie da się cofnąć czasu, naprawić swych błędów, przeżyć swego życia jeszcze raz, pełniej, godniej i lepiej. Płakałam nad tym, że została wkręcona w tryby historii, zaszufladkowana i zamknięta w klatce swej królewskości. "Maria Antonina" to chyba ostatnia, już siódma, książka przeczytana w ramach wyzwania "Podróże w czasie", spokojnie mogę stwierdzić, że podobała mi się bardzo. Warto uczestniczyć w podobnych wyzwaniach choćby po to by móc przeczytać coś tak ciekawego, wzbogacającego i poszerzającego wiedzę jak powieść o Marii Antoninie.
Stefan Zweig bardzo dokładnie i rzetelnie przedstawia życie Marii Antoniny, nie tylko jej zabawy i beztroskie imprezy w Wersalu ale i tę część życia w ktorej starala się nadrobić zaległości i zrozumieć zadania spoczywające na głowie narodu. Maria Antonina, arcyksiężniczka austriacka, wyszła za Ludwika Augusta Burbona, delfina Francji. Związek ten miał zapewnić spokój w Europie, w której panowały ciągłe wojny i walki. A ona opuściła swój dom bez gruntownego wykształcenia czy też elementarnej wiedzy o swym kraju, nigdy nie garnęła się do nauki ani nie próbowała rozumieć zasad polityki czy ekonomii. Jej mąż, równie niedojrzały i niewykształcony wykazywał jeszcze mniejsze zainteresowanie sprawami kraju, ponad wszystko pragnął jednego, spokoju.
Życie młodej pary kręciło się wokół strojów, dekoracji, polowań i rozrywek. Z obawy przed nudą Maria Antonina uczestniczyła w nocnych balach maskowych, wieczorkach hazardowych, wydawała krocie na to by uciec lub zbuntować się przeciwko protokołom czy etykiecie. Czuła się panią całego świata i nic nie mogło przeszkodzić w hulankach i swawolach organizowanych przez królową. Otaczała ją zgraja pochlebców i lizusów licząca na spore zyski płynące z samej znajomości z królową, które też i stawały się ich udziałem. I chociaż Maria Antonina była nawet mniej rozrzutna niż jej następczyni Jozefina społecznosć Francji okrzyknęła ją mianem Madame Deficit i obwiniła za fatalny stan gospodarki kraju.
Kiedy na swych plecach poczuła oddech Wielkiej Rewolucji Francuskiej było już za późno by nadrobić wszelkie straty wynikające z zamkniętego i dostatniego życia w Wersalu, by zainteresować się życiem zwykłego ludu i wziąć sprawy w swoje ręce, w końcu jej mąż nizdolny był do podejmowania decyzji i unikał brania na siebie odpowiedzialności jak ognia. Początkowa wielka miłość ludu do austriackiej księżniczki zamieniła się z czasem w wielką niechęć i nienawiść. Oskrżeniom nie było końca, począwszy od cudzołóstwa, zdradę stanu aż po molestowanie seksualne swego syna.
Ta radosna i wesoła kobieta zamieniła się w dumną i spokojną kobietę zamkniętą w Temple, wtedy to zrozumiała wszystko i z pokorą znosiła swój los. A rozdział dotyczący ścięcia głowy Marii Antoniny przyprawił mnie prawie o spazmy. Podobno i lud Francji z czasem zaczął nad swą znienawidzoną królową litować.
Bardzo ciekawa i dobra książka, czytając którą zapomina się zupełnie, że należy do kategorii nudnych książek historycznych. |
skopiowane z...
http://zaulekksiazki.blox.pl/2009/03/Maria-Antonina-Stefan-Zweig.html
muszę wam powiedzieć, ze mnie osobiście jej historia bardzo wzrusza, dosłownie nie mogłam pochamować łez gdy czytałam o jej śmierci... historia zrobiła z niej pośmiewisko a to była naprawdę fajna babka. ma wiele wspólnego z Courtney. warto poznac tą osobowość! |
|
|