Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Sob 18:57, 26 Sty 2013
|
Coś tam ponoć ma już napisane, nawet w amerykańskich sklepach zaczęła się pojawiać informacja o sprzedaży, ale póki co ucichło - ale to typowe u Courtney, trzeba jeszcze 1-2 lata poczekać |
|
|
|
Wysłany: Wto 0:05, 22 Sty 2013
|
Szukałem tego newsa.
Nie chcę się pastwić nad nią, ale to klasyczny przykład bełkotu z jej strony,
takich akcji jest dość sporo i niestety dość regularnie pojawiają się nowe.
Co do pamiętników. Ile już takich informacji z jej strony? Zawsze
są zapowiedzi i nic się nie dzieje. |
|
|
|
Wysłany: Pią 0:53, 16 Mar 2012
|
Och och, proszę, niech to gadanie o pamiętniku nie skończy się tylko na tym. Chciałabym przeczytać, uwielbiam czytać, uwielbiam pamiętniki. I love Love i zawsze love, choćby jedynie z łezką w oku. |
|
|
|
Wysłany: Czw 19:39, 15 Mar 2012
|
Skoro sprzedała wszystkie prawa do piosenek to nie powinna się dziwić, że nikt nie zapytał jej o zdanie. |
|
|
|
Wysłany: Czw 18:16, 15 Mar 2012
|
Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaasne.
Sorry, chyba wyrastam z tego. |
|
|
|
Wysłany: Czw 17:20, 15 Mar 2012
|
Z tuba.pl
Wokalistka Hole wściekła na Kermita i spółkę za aranżację "Smells Like Teen Spirit".
Courtney Love jest zniesmaczona faktem, że sympatyczne maskotki wykonały sztandarową piosenkę Nirvany "Smells Like Teen Spirit" w filmie "Muppety", o której wspominaliśmy tutaj. Twórcy filmu nie spytali Love o zgodę do wykorzystania utworu.
Courtney najwyraźniej zapomniała o tym, że sprzedała prawa autorskie do utworów Nirvany, które przypadły jej po śmierci Cobaina. Obecny właściciel praw, wytwórnia Primary Wave Music, która ma możliwość dysponowania jego muzyką, wydała pozwolenie na wykorzystanie utworu w filmie. Twórcy podobno pytali się również byłych muzyków Nirvany, Dave'a Grohla i Krista Novoselica. Część zysków z filmu miała być przekazane córce Love i Cobaina, Frances Bean.
Ciekawostką jest również to, że Love zapowiedziała wydanie swoich pamiętników, które mają naprostować jej wizerunek i rzucić nowe światło na jej małżeństwo z liderem Nirvany.
Ta, ten ostatni akapit najciekawszy. |
|
|