Autor Wiadomość
Sonic
PostWysłany: Sob 12:22, 10 Lut 2018

Jeeeeeeezzzuuuuuuuu! Kocham ich ostatnio, ale tak szczerze i mocno! Słucham non stop. Mają być na Openerze, więc może sprzedam nerkę i pojadę.

Miałam podobnie do Baby - przez długi czas nie doceniałam ich muzyki. Znałam najbardziej popularne, klasyczne kawałki i tyle. To też chyba wynikało z tego, że mnie przez długi czas muzyka elektroniczna nie pociągała. Tym bardziej, że zawsze byłam za tru rockiem - grunge, brudne granie i te sprawy, gdzie w tym miejsce dla jakiegoś lamerskiego, innego brzmienia? Ale od kilku lat konsekwentnie szłam w kierunku new wave i pochodnych, także obecnie to jest BARDZO w moim guście. Yummy.
violet
PostWysłany: Nie 17:22, 12 Maj 2013

Co prawda to nie to samo co kiedyś, ale dobra jest Very Happy
Babydoll
PostWysłany: Nie 7:54, 12 Maj 2013

Nowa płyta Depeszów moim skromnym zdaniem trzyma poziom, słucham od 3 dni i z każdym przesłuchaniem utwierdzam się w tym przekonaniu. Dobrze ktoś napisał na laście
Cytat:
just when you think: "ok, there is no way of the band not fall in repetition", they surprise us with another espetacular album

Wokal Dave'a na wielki plus także.

Anyone?
V
PostWysłany: Czw 0:05, 31 Sty 2013

He-he-he, może prześlemy Cię komuś?
violet
PostWysłany: Wto 11:06, 29 Sty 2013

Jedzie któraś w was na koncert w lipcu? Dm to moja największa miłość, z pewnością można powiedzieć, że jestem depeszką Smile
blackoleander
PostWysłany: Śro 14:07, 27 Lip 2011

Kocham Martina bardziej niż Dave'a. Ale jade już.
Babydoll
PostWysłany: Wto 21:09, 26 Lip 2011

Nie jestem znawcą w tym temacie, ale fajnie czytało mi się ten artykuł http://muzyka.onet.pl/publikacje/mistrz-drugiego-planu,1,4800015,wiadomosc.html
Osobowość, to mi się podoba.

W ogóle niektóre teksty... Jak na przykład Sweetest Perfection albo Policy of Truth (i wiele innych)... Piękne i trafne.
blackoleander
PostWysłany: Pon 13:44, 18 Lip 2011

No i fajno!

To ja polecę coś może

http://www.youtube.com/watch?v=NOfuB3e5rR4
Babydoll
PostWysłany: Nie 21:55, 17 Lip 2011

Dziwnie to było u mnie z DM, bo przez długi czas w ogóle nie doceniałam ich muzyki. To było w czasach, kiedy myślałam, że wszystko co popowe=szytowe. Słuchałam niekiedy, raczej z przypadku niż z ochoty. Jednak po pewnym czasie zorientowałam się, że słucha mi się tego coraz przyjemniej, aż w końcu zakochałam się w Violatorze i do tej pory cały ten album uważam za arcydzieło.

Nie ogarniam ich dyskografii na tyle, by dyskutować o poszczególnych albumach i porównywać je, ale niektóre pojedyncze kawałki znam na pamięć i uwielbiam, np. I Feel You, I Feel Loved, A Pain That I'm Used To czy Wrong. W ogóle uważam, że te nowsze płyty nie są gorsze/aż tak bardzo gorsze od swoich dawnych poprzedniczek. Ten zespół trzyma poziom, choć klimat nie ten sam, no ale lata 80 czy 90 nie mogły trwać wiecznie.

Enjoy the Silence niesamowicie wpada w ucho, podobnie Personal Jesus. To są tak ograne kawałki, że momentami rzygnąć można. Jednak po takim właśnie okresie obrzydzenia zakochałam się w nich na nowo (obecnie) i znów mogę słuchać w kółko, szczególnie PJ.
blackoleander
PostWysłany: Nie 19:53, 17 Lip 2011

Aż dziw, ze jescze nie ma u nas na forum tematu o tym zajebistym zespole.

Skład chyba wszystkim znany?

Vince Clarke – od 1980 do 1981
Andrew Fletcher – od 1980
David Gahan – od 1980
Martin Lee Gore – od 1980

Alan Wilder – od grudnia 1982 do 1 czerwca 1995


Czyli teraz mamy 3 panów pięknych, mądrych, charyzmatycznych. No dobra. Może bez Andy'ego. Ale on też się liczy...

Martin Gore od zawsze ma największy wkład, jesli chodzi o komponowanie piosenek.

Depeche Mode to nie tylko muzyka. Tak jak np. Manson lub Courtney - wkręcili jakiś nowy styl w to całe muzyczno medialnowe mieszadło biznesowe. Robią Sztukę, ja tak sądzę. Ale ich ostatniej płyty nie bardzo ja.



1981 Speak & Spell

1982 A Broken Frame

1983 Construction Time Again

1984 Some Great Reward

1986 Black Celebration

1987 Music for the Masses

1990 Violator

1993 Songs of Faith and Devotion

1997 Ultra

2005 Playing the Angel

2009 Sounds of the Universe





No co, mają kilka płyt, które słucham przynajmniej raz dziennie. Lubię ich.

Dodali stylu, mają teledyski piękne, jest pięknie.

Nie jestem dobra z pisania, zwłaszcza, że się spieszę.

Napiszcie coś jeszcze, dodajcie : *

Ach, napiszę jeszcze, tak gwiazdorsko i sentymentalnie - mój ojciec słuchał Depche Mode i próbowałam sobie przypomnieć chwile, gdy go nie było ta muzyką, hahahhłełęle buuuu... Razz

Nie, ale słuchał ich mocno i potem jakoś, gdy odkrywałam ich na nowo jak 13-stka, to takie fajne sentymentalne uczucie we mnie się pojawiało i mam tak nostalgicznie z DM do dziś.

Pozdry ; *


Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03