Autor Wiadomość
QueenOfDecay
PostWysłany: Pon 19:39, 09 Wrz 2013

Gdzieś widziałam opinię, że to przypomina sytuację z Marią Skłodowską-Curie i trudno mi się nie zgodzić... Mamy rok 2013 i nadal nikt nie uwierzy, że dziewczyna może napisać dobrą piosenkę.
Inna sprawa, że dziewczyny a faceci to dwa odmienne światy. Dziewczyny rozumieją, o czym pisze Courtney i potrafią rozróżnić styl pisania kobiecy od...no, niekobiecego.
Dziwne tylko, że zauważają różnic najłatwiejszych do zauważenia... inne rymy, inne melodie.

_____

"I am anemic royality" ma w sobie właśnie coś z Courtney.
V
PostWysłany: Sob 8:51, 07 Wrz 2013

Na stos k*wa , a nie, to za duży zaszczyt
blackoleander
PostWysłany: Pią 17:11, 06 Wrz 2013

No, szajbusy jedne
Sonic
PostWysłany: Czw 22:16, 05 Wrz 2013

Podejrzewam, że chodzi o The First Session Wink

To, że Kurt pisał Courtney piosenki mówią zazwyczaj faceci. Zawsze było to dla mnie dziwne, bo według mnie widać, że to twórczość babki. Poza tym, jak ja kocham ten jednostronny hejt. Słuchają Pennyroyal tea pisząc, że Kurt wszystko za nią odwalał, a nie wiedzą nawet, że ta demoniczna kobieta napisała do ich kochanej piosenki tekst razem z Cobainem Razz
QueenOfDecay
PostWysłany: Czw 20:35, 05 Wrz 2013

TFS?
aiko4985
PostWysłany: Wto 5:45, 03 Wrz 2013

Cenię sobie Nirvanę, chętnie sięgam po ich płyty, Nirvana to legenda. Wiadomo, miłość do Hole jest silniejsza Razz. Jedynie wkurza mnie taka mała zaściankowość, w niektórych wielkich fanach Nirvany, co do Courtney. Zachowują się tak jakby na własne oczy widzieli, jak Courtney zabija Kurta. Jak było naprawdę, tego nikt nie wie. BTW ostatnio przeczytałam, na YT pod jakąś piosenką do płyty TFS, że ponoć Courtney po zabiciu Kurta ukradła mu materiały na tę płytę : Dzieciak przeczytał datę wydania i myślał, że błyśnie newsem xD
burlleska
PostWysłany: Czw 22:04, 11 Kwi 2013

Ja też. Więź.

W zasadzie słuchanie Hole odwróciło moje życie do góry nogami. Dlatego na pewno pozostanie ze mną na zawsze nawet jeśli przestanę słuchać.

Dowiedziałam się, że można być kobietą i nie być popową wokalistką na których dorastałam. Że jest inny świat.

I strasznie mnie dziwią wypowiedzi "jak kobieta może grać w zespole rockowym, to nie pasuje". szczena mi opada jak słyszę takie rzeczy Very Happy
blackoleander
PostWysłany: Czw 11:54, 11 Kwi 2013

Podpisuję się pod całą tą stroną : D
Angel Dust
PostWysłany: Nie 13:14, 07 Kwi 2013

To samo co wyżej. Twórczość Hole rozumiem, czuję. Z Nirvaną to nie bardzo, głównie na warstwę muzyczną zwracam uwagę.
Delirium
PostWysłany: Nie 12:02, 07 Kwi 2013

Babydoll napisał:
Poza tym sporą rolę odgrywa fakt, że Courtney jest kobietą(...) Kobitkami jednak przeważnie żądzą uczucia.

Ręcami i nogami się podpisuje. W ogóle odkrycie Hole, czy raczej odkrycie że wokalistką jest KOBIETA, która daje ostro po bandzie było dla mnie niesamowite. Chyba pierwsza silna kobieca osobowość z jaką miałam do czynienia. Także szacun dla naszej Courtneyki po wsze czasy Love
Babydoll
PostWysłany: Nie 9:29, 07 Kwi 2013

Dobrze to określiłaś - więź. Poza tym sporą rolę odgrywa fakt, że Courtney jest kobietą, przynajmniej dla mnie, dzięki temu czuję, że jakoś tak lepiej rozumiem to co mówi i o czym śpiewa, niż gdy analizuję twórczość facetów, którzy mają bardziej matematyczne umysły, często operują hasłami. Kobitkami jednak przeważnie żądzą uczucia.
Sonic
PostWysłany: Nie 1:10, 07 Kwi 2013

Kiedy poznałam Nirvanę myślałam, że nie można być bardziej "connected" z zespołem. Potem zaczęłam słuchać Hole no i jednak stopniowo uświadamiałam sobie, że można. Do Nirvany mam ogromny sentyment, ale jednak wolę twórczość Courtney. Nie chodzi o często powielaną kwestie kto był lepszym artystą, tylko o taką więź. Po prostu w Hole odnajduję to "coś" więcej dla siebie
QueenOfDecay
PostWysłany: Śro 17:20, 06 Cze 2012

Ja chyba mimo wszystko wolę Nirvanę, chociaż oba zespoły kocham. Nirvany słuchałam dużo wcześniej, polubiłam ją, bo wiadomo, muzyka świetna, no i miałam też podobne do panów z Nirvany poglądy na wiele spraw. A gdy usłyszałam Hole, to pierwsza moja reakcja była taka: "Boże, jak ona zajebiście się drze" Razz

Wcześniej może nie krzyczałam na youtubie "Courtney zła, Courtney morderczyni", ale byłam wtedy przeświadczona, że fan Nirvany nie może słuchać Hole. Aż pewnego dnia włączyłam z ciekawości Violet, chociaż pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy po wysłuchaniu brzmiała: "To grzech słuchać Nirvany i Hole". Very Happy
candygirl
PostWysłany: Śro 12:42, 06 Cze 2012

trudne pytanie... niby wolę Hole... ale jakbym miała powiedzieć, który zespół uważam za ważniejszy dla historii rocka no to Nirvanka.

w sumie to bez większej różnicy dla mnie. oba fajne .
Esi
PostWysłany: Śro 12:23, 06 Cze 2012

Nie znam się na muzyce. Nie umiem ocenić, kto jest lepszym gitarzystą, wokalistą czy cholera wie kim. Oba zespoły cenię, lubię, ostatnio częściej wracam do Hole, ale uważam, że nie da się wybrać "lepszego kawałka tortu".

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03