Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Śro 23:55, 22 Lis 2017
|
Ja miałam dość długą przerwę od Hole, praktycznie przez ostatnie 2 lata nie słuchałam żadnych kawałków regularnie. Wczoraj przesłuchałam Drown Soda i chyba coś zaskoczyło <3 Nie sądzę, żebym mogła katować wszystkie te kawałki tak jak to robiłam wcześniej, ale damn. To się jednak ma w serduszku. |
|
|
|
Wysłany: Nie 18:10, 30 Wrz 2012
|
Ja wyznam że mam jak Baby : ~~~~~~~~~~~~.
Bo z muzyką jest trochę jak z piciem, słabiej działa jak się to robi na okrągło, za to po jakiejś przerwie robi znowu 'wrażenie' |
|
|
|
Wysłany: Wto 15:36, 28 Sie 2012
|
A u mnie póki co constans, ale powoli coraz bardziej odpuszczam sobie i nie słucham tyle co jeszcze 2-3 lata temu. Ale kocham równie mocno jak zawsze i kochać nigdy dziury nie przestanę.
Jak to Courtney powiedziała: Once I love someone, I will love them always. |
|
|
|
Wysłany: Wto 9:24, 28 Sie 2012
|
Ja mam z tą fascynacją tak: ~~~~~~~
Czyli że raz się jaram, innym razem nie słucham wcale. |
|
|
|
Wysłany: Wto 6:03, 28 Sie 2012
|
ja jestem jeszcze w fazie fascynacji. |
|
|
|
Wysłany: Pon 22:04, 27 Sie 2012
|
Szczerze mówiąc, to nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz słuchałam Hole. Pewnie z kilka dobrych miesięcy temu |
|
|
|
Wysłany: Pią 6:04, 24 Sie 2012
|
ja się zgadzam w 100% z wypowiedziami Panny Migotki i Opluwanej - jeżeli się coś naprawdę kocha, to to się nie nudzi nigdy i już! owszem nie wyobrażam sobie słuchać Hole na okrągło, zwłaszcza, że mają tylko kilka płyt, czy interesować się tylko i wyłącznie samą osobą Courtney... mam wiele innych zainteresowań poza tym tematem i słucham też muzyki innych zespołów. jednak Nivana i Hole ma dla mnie jakieś szczególne znaczenie... jakaś taka magia dwóch ludzi.
jestem pewna, że nawet za parę lat , a pewnie i nawet do końca życia będę miała sentyment do tego.
kryzys opinii? nie wiem o co chodzi w tym pytaniu.
owszem, nieraz miałam "kryzysy" (od bidy można to tak nazwać) jeżeli chodzi o osobowość Courtney, która nieraz wzbudzała moje wątpliwości swoim zachowaniem nie zawsze fair, nie zawsze w pełni moralnym. na pewno tak samo miałyście. ale przecież nikt nie każe nam się na niej wzorować jak na jakimś autorytecie. no i nikt nie jest idealny. i może własnie dzięki temu, dzięki tym rozważaniom moralnej natury Courtney jest taka ciekawa dla nas? jak myślicie? |
|
|
|
Wysłany: Czw 8:48, 23 Sie 2012
|
Babydoll napisał: |
Nie wiem już ile dokładnie, ale kilka/naście tygodni na pewno. Wczoraj jakoś nagle mi się przypomniało, i ach, cudownie posłuchać tych dobrze znanych dźwięków <3 Pooglądałam sobie jeszcze zdjęcia Coutney to już w ogóle love. |
mam to samo. nie słuchałam Hole tak jak wcześniej od czerwca chyba. |
|
|
|
Wysłany: Śro 21:15, 22 Sie 2012
|
Może nie miałam kryzysu opinii o Courtney & Hole, ale pierwszy raz odkąd ich słucham, a będzie tego około 8 czy 9 lat, miałam tak długą przerwę w słuchaniu Nie wiem już ile dokładnie, ale kilka/naście tygodni na pewno. Wczoraj jakoś nagle mi się przypomniało, i ach, cudownie posłuchać tych dobrze znanych dźwięków <3 Pooglądałam sobie jeszcze zdjęcia Coutney to już w ogóle love. |
|
|
|
Wysłany: Pią 17:41, 19 Sie 2011
|
Wątek ma już swoje ponad pół roku i wymiana zdań na ten temat wydaje mi się dawno zakończona. Przynajmniej w momencie, w którym byłam rozumiana. Bo na szczęście reszta zrozumiała o co chodzi, wczuła się wystarczająco i napisała - że czuje podobnie albo że czuje wręcz to samo.
Najbardziej spodobała mi się wypowiedź majetany - kryzysy są potrzebne, bo TYLKO kryzysy pchają do przodu, pozwalają się rozwijać. Pokora to skarb. Uważam, że dobrze, że się przyznałam i reszta się przyznała do 'grzechów' (jakby nazwał to ktoś z boku) związanych z myśleniem o Courtney. Mnie się to podoba. Nie żałuję. Courtney to nadal droga mi kobieta, tylko że nastawienie się zmieniło. Na lepsze. Nie mogę tak po prostu przestać ją doceniać. |
|
|
|
Wysłany: Pią 9:42, 19 Sie 2011
|
Niech se facet słucha co mu się podoba, ale ode mnie wara! |
|
|
|
Wysłany: Pią 9:41, 19 Sie 2011
|
U mnie akurat w liceum było dość fajnie pod tym względem, każdy słuchał co mu się podobało, no ale to się nieczęsto zdarza. Bywa, że czasem jakiś chłopak metal podoba się dziewczynie i ona chcąc mu sie przypodobać zaczyna słuchać tego co on... i jeśli ten chłoptyś twierdzi, że "Bowie to pedał" to ona przecież nie będzie tego słuchać. Będzie męczyć Metaliczkę jak i on. Tyle tylko, że jeśli koleś lubi menską muzę to jest jego sprawa i jego kompleksów, my jesteśmy kobietami i nie powinnyśmy słuchać szowinistycznych zespołów takich jak Metallica! Mnie osobiście by to uwłaczało. |
|
|
|
Wysłany: Pią 9:40, 19 Sie 2011
|
Kiedyś rozmawiałam z dziewczyną, która powiedziała mi, że u niej w szkole wszyscy słuchają tego samego czyli... reggae, a ten kto nie słucha jest wyrzutkiem społeczeństwa. Pomyślałam sobie: przejechane. U mnie w liceum było podobnie, w klasie praktycznie wszyscy słuchali skandynawskiego metalu... Ja tego nigdy specjalnie tego nie lubiłam więc praktycznie nie miałam z kim pogadać o muzyce. Jednak nie zamierzałam dopasowywać się do większości. Miałabym przestać słuchać tego co lubię bo jakiś dupek twierdzi, że to beznadziejne albo nudne? Ha... |
|
|
|
Wysłany: Pią 9:39, 19 Sie 2011
|
Czasami taki kryzys jest spowodowany nieakceptacją naszego otoczenia. Jeśli ktoś wciąż słyszy od znajomych, że Courtney jest beznadziejna a Kurt to dupek to w końcu zaczyna mięknąć i się dopasowywać. A to bardzo niezdrowe i frustrujące, można nawet przytyć od czegoś takiego (albo schudnąć). |
|
|
|
Wysłany: Pią 8:31, 19 Sie 2011
|
Nie. Nie mam nie miałaam i nie mam w planach żadnego kryzysu. Dla mnie to pyanie jest trochę śmieszne, jeżeli się coś kocha to się nie miewa żadnych kryzysów. W sumie to już prawie dziesięć lat mija odkąd pierwszy raz zaczęłam słuchać Nirvany i ani trochę mi się nie znudziła. Nie znaczy to oczywiście, że słucham jej na okrągło bo to po prostu kićka idzie dostać gdy się tak słucha czegoś na okrągło obojętnie coby to nie było. ^^ To normalne, że w pewnym momencie przestałam słuchać Nirvany tak często jak na samym początku (podobnież sprawy się mają z Hole), ale to coś zupełnie innego niż kryzys opinii o tym zespole. Moja opinia na temat Nirvany & Hole od lat się nie zmienia - są to rzeczy zajebiste. Nieznudzalne. |
|
|