Autor Wiadomość
Wieszak
PostWysłany: Pon 19:34, 15 Kwi 2013

SP na OFFie Very Happy
Wiadomo, lata 90. minęły, ale i tak fajnie będzie ich zobaczyć. Tzn. Billy'ego Wink
Wieszak
PostWysłany: Nie 11:42, 25 Gru 2011

W ogóle, wydaje mi się, że on ją kochał cały czas. Tzn. spotykali się zanim poznała Kurta, potem Kurt i Courtney pobrali się i Billy też ożenił się ze swoją długoletnią dziewczyną. Małżeństwo Billy'ego okazało się niewypałem i nie trwało długo... Podobno po śmierci Kurta znów zaczęli się spotykać. Zresztą, kilka lat temu również...
RareCure
PostWysłany: Nie 2:15, 25 Gru 2011

Kochał Courtney.. Cholera, mocne. Bo to strasznie wyraża jego miłość.
Wieszak
PostWysłany: Sob 18:08, 24 Gru 2011

Hm, a czytała któraś, co Billy napisał o śmierci Kurta?
http://billycorgan.livejournal.com/tag/kurt%20cobain
bruce
PostWysłany: Wto 14:25, 15 Lis 2011

Violanta napisał:
sinamyn gyrl jest dobre w TONie. najlepsze.


Delirium napisał:
Lubię dynie ^^

Chociaż dawno do nich nie wracałam, ale kiedyś b. się zasłuchowałam. Przypuszczalnie kiedyś wrócą do moich łąsk Very Happy


j.w. Smile

swego czasu jeden z moich ulubionych bandów. billy corgan jest/był niesamowicie utalentowany. mellon collie/adore to wspaniałe krążki
Babydoll
PostWysłany: Nie 21:41, 25 Wrz 2011

Solowy Corgan do dupy, Zwan nijaki. Za Sp nie przepadam, ale może to Was zainteresuje:
http://tuba.pl/tubapl/1,103887,10347898,The_Smashing_Pumpkins_wydaje_rok_po_roku.html
Delirium
PostWysłany: Czw 18:19, 22 Wrz 2011

Solowy Corgan - nie wiedziałam że istnieje wtf seriously
Opluwana
PostWysłany: Czw 11:53, 22 Wrz 2011

Jeszcze takie coś było jak Zwan. Very Happy
Panna Migotka
PostWysłany: Czw 11:52, 22 Wrz 2011

Czyli Gish i Siamese Dream. Razz

Napiszę Wam coś zabawnego. Gadałam raz z fanką Smashing Pumpkins i jakoś tak rzekło mi się, że solowy Corgan jest denny...
Ona wtedy się wurwiła i powiedziała mi, że g*wno wiem o muzie, ponieważ była wielką fanką Corgana. Kazała mi jeszcze raz przesłuchać tę płytę, gdyż wg niej nie słuchałam, bo gdybym przesłuchała na pewno zmieniłabym zdanie.
No i widzicie dziewczyny jak to jest... Większość z Was (a tak po prawdzie to mam nadzieję, że wszystkie ;p) zgodzicie się z opinią, że solowy Corgan jest dużo słabszy od SP i praktycznie nie da się tego słuchać. Nie zdziwię się jeśli część z Was w ogóle nie zna tej jego solowej płyty. Fanatycy natomiast twierdzą, że ona jest równie dobra co SP, jak i zresztą wszystko co zrobi Corgan jest genialne. Śmieszne, co nie? Niektórzy mają bardzo podobnie z Courtney... po prostu chcę Wam w ten sposób przekazać żebyście się nie oburzały, gdy ktoś mówi, że AS to dno czy coś takiego, bo to jest coś na tej zasadzie właśnie. ^^
Opluwana
PostWysłany: Czw 11:49, 22 Wrz 2011

Pierwsza płyta i druga jak dla mnie.
Panna Migotka
PostWysłany: Czw 11:47, 22 Wrz 2011

Bardzo lubiłam słuchać kiedyś szczególnie Mellon Collie and the Infinite Sadness, i jej poprzedniczkę czyli Siamese Dream, aktualnie... nie mogę sobie przypomnieć kiedy ostatni raz słuchałam całej płyty Smashing Pumpkins. Nadal lubię ich kawałki, ale jakoś tak... nie słucham ich prawie wcale. Ech. Niewdzięczna ze mnie fanka.
Delirium
PostWysłany: Pon 17:16, 18 Paź 2010

Lubię dynie ^^

Chociaż dawno do nich nie wracałam, ale kiedyś b. się zasłuchowałam. Przypuszczalnie kiedyś wrócą do moich łąsk Very Happy
blackoleander
PostWysłany: Sob 20:04, 16 Paź 2010

sinamyn gyrl jest dobre w TONie. najlepsze.
wtf
PostWysłany: Sob 18:37, 16 Paź 2010

wkreciłam się w Cinnamon Girl w ich wykonaniu:)
V
PostWysłany: Sob 17:59, 16 Paź 2010

Posiadam całą dysko, co prawda przesłuchana średnio, ale to dlatego, że nic, nic mnie nie jara w tym zespole. Może usunę? Może tak.

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03