Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Pon 18:59, 30 Sie 2010
|
Cytat: |
Fascist Architecture |
Hahaha, kuxwa, jak już to socrealizm.
Zawsze niech będzie słońce... Hue.
Ach, ta Courtney!
Jeremy wyszedł jej tylko ok, mimo to darłam ryja na całego. |
|
|
|
Wysłany: Pon 18:47, 30 Sie 2010
|
OKA, mniej więcej |
|
|
|
Wysłany: Pon 18:17, 30 Sie 2010
|
Nie, jednak zmieniłam zdanie. "2" to chyba nie chodziło o 'dwa' tylko 'to'. ALBO!!! Teraz na to wpadłam: a jedynka i dwójka to miało być wyliczanie takie jakby (w sumie logiczne, biorąc pod uwagę znak zapytania na końcu)... Jezu, nagle to się skomplikowało Chyba jednak ta ostatnia opcja jest poprawna.
"Cóż, znów spartaczyliśmy Jeremy'ego, [tym razem] w Polsce... Powiedziałabym [liczę że I say to skrót myślowy od I would say], że to było jak: 1) przygoda na jedną noc [nie umiem lepiej oddać sensu 'one night stand'], lub 2) można pozostać przy wersji [taki sens wywnioskowałam] - dziwne i w pewien sposób czarujące?"
Nie wiem, lepiej nie umięęę. |
|
|
|
Wysłany: Pon 17:14, 30 Sie 2010
|
Przetłumacz mi to całe o Jeremy'm tak jak potrafisz, jeśli możesz |
|
|
|
Wysłany: Pon 17:12, 30 Sie 2010
|
Cytat: |
9# well..we mangled "Jeremy" as a band in Poland yet again, i say it was 1, a 1 night stand or 2 leave it awkward and somewhat charming ? |
Hmmm, 1 night stand to wiadomo (or 2), potem powinien być chyba przecinek (a 1 night stand or 2, leave it), potem znów przecinek i na końcu że dziwne i w pewien sposób czarujące... Ja tak to rozumiem
Z tym blokiem wschodnim to jest przerażające.
Canned lychees! Sweet.
Aha, i z tym szamponem, to chyba miał być żart, ale jakoś taki kwaśny wyszedł |
|
|
|
Wysłany: Pon 17:02, 30 Sie 2010
|
Co udało mi się wyłapać z Twittera Courtney, a co dotyczy koncertu w Polsce albo samej Polski:
1# now im not im packing for flight to warsaw, im excited about it cos ive nver been toPoland, i have 1 friend ( ish) from there, kamplinsky?
2# i recall throwing skittles at that band with my husband at PJ onstage in Stockholm, we were such BRATZ. Terrible really , little anarchists! (to nie ma związku, ale wydało mi się ciekawe)
3# cos they are expensive? i guess so. i just asked for Fresh Lychee in Warsaw Poland as it seemed expected of me to make a #CRAZYDEMAND
4# at least i didnt ask for the 44 Euro( waay silly) Collette purchase of lip balm made of crushed 24ct gold, pearls and rosehips and rubies!
5# what was in the shot? #strangenewswispharmacuticals. Ok the Polish Promotor has just personally brought me CANNED LYCHEES! divafit or no? (^^)
6# so at some point very soon, because i have alittle wager going on, actually its meta, illdelete this account forever, thats all.
7# ok i give in Warsaw! hand me your canned lychees. ill eat them dammit.
8# i think theres a massive piece of fascist architecture outside my suite, oh goody the massuese is strapping, gotta go get beaten like veal (Pałac Kultury i Nauki? faszystowskie dzieło? xD co za ignorancja! Ale Amerykanie w większości tak mają...)
9# well..we mangled "Jeremy" as a band in Poland yet again, i say it was 1, a 1 night stand or 2 leave it awkward and somewhat charming ? (nie rozumiem...)
10# suisse bancers are still dancing in my head in perfect suits, doing lines and coitus in public ish ( swear!) then,,, dah dum,, "Polish air" (o co może chodzić ??)
11# how do i get in so much dumb assed trouble when im in the "eastern bloc" or whatever? ( they do have Kerastase shampoo here btw) (eastern bloc or whatever, super)
12# I am staring at what the Polish call "Stalins Cock" its the largest piece slab of Fascist Architecture in the entire Eastern( former) Bloc (penis Stalina XDDDDDD)
13# bloody massive. this Fascist Architecture building, or more like crazy cake, suiise to Warsaw is a trip in and of itself, (ciekawy pogląd)
14# in Switzerland you are just amongst serious plutocrats who havent a care in the world, in Warsaw you must define yr politics to yourself,.
15# its a heavy duty contrast, Zurich to Warsaw, Im glad i saved the Portugese Short Story "Anarchist Banker" for Warsaw. relished it.
16# i meant former eastern bloc, oh whatever, a formerly repressed by Stalin Country with much political upheaval.
17# wait i do have a polish friend! im texting him! and then i need to bathe my stinky self, oh fids, if its true, im thrilled, Paris for you!
18# roma , roma, so beuatiful to wake up tpo ROOOMMME, with the churchbells going wild. im going to walka round avoid tourists. (no i kończy się wizyta w bloku wschodnim... teraz jest bliżej faszyzmu niż się jej może wydawać!) |
|
|
|
Wysłany: Pon 16:24, 30 Sie 2010
|
Dokładnie |
|
|
|
Wysłany: Pon 15:57, 30 Sie 2010
|
Musi wrócić jeszcze choć razzz.
Albo bardzo blisko gdzieś, ewentualnie, Niemcy czy coś... |
|
|
|
Wysłany: Pon 12:47, 30 Sie 2010
|
Nie przeżyję, jeżeli nie usłyszę Awful na żywo zanim umrę
HAHAHA trochę to bezsensownie wyszło, ale czaicie koncept |
|
|
|
Wysłany: Pon 12:40, 30 Sie 2010
|
Ja bym chciała żeby Court jeszcze raz przyjechała. Chociaż i tak jestem zadowolona że się zjawiła, i walę to że to był festiwal. |
|
|
|
Wysłany: Nie 23:21, 29 Sie 2010
|
No, ja bym pojechała na 100%, a przynajmniej na 100% postarałabym się, aby tam być. Nie wiem czy przyjedzie, byłoby doskonale, gdyby wróciła z osobnym, niefestiwalowym koncertem, najlepiej w klubie... Marzenia, póki co. |
|
|
|
Wysłany: Nie 9:26, 29 Sie 2010
|
Jak myśliecie, czy Courtney zagra jeszcze koncert w Polsce np. w przeciągu roku? A jeśli tak to czy poszlibyście jeszcze raz? |
|
|
|
Wysłany: Pią 21:07, 27 Sie 2010
|
Ja chyba też jeszcze trochę posiedzę i spróbuję pospać. |
|
|
|
Wysłany: Pią 21:01, 27 Sie 2010
|
No papa Wam, ja się jeszcze przez jakiś czas nie kładę |
|
|
|
Wysłany: Pią 20:59, 27 Sie 2010
|
Nie, rób niemiecki jak wolisz
A tak poważnie - spadam. Zjem coś i jednak spróbuję się położyć.
Do jutra! |
|
|