Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Wto 20:16, 05 Cze 2012
|
tak jak powiedziala Kat Bjelland "ja che grac muzykę a ona chcę być sławna"
no taak, cała Court. Szkoda, ze stare dobre Hole jest tak mało znane.
Patrzę na zdjęcia Courtney z 2003r i słucham "Burn Black"
|
|
|
|
Wysłany: Wto 18:49, 05 Cze 2012
|
Wiadomo, skandalistki tak zwane nie kojarzą się z niczym dobrym. Ale Courtney ma charakter, ma coś do powiedzenia i pisze świetną muzykę (Nobody's Daughter to oczywiście kwestia gustu, no ale ma talent).
Mnie po prostu śmieszą te teorie "zUa Kurtney zabiła Kórta dla sławy". Czy nie była megasławna już w latach 92-93? Hole po wydaniu POTI zdobyło przecież większą sławę niż Nirvana po wydaniu Bleach. Równie dobrze, Court mogła "usidlić" kogoś sławniejszego w tamtych czasach. Axla Rose'a na przykład. A potem go zabić by szastać na boki jego forsą |
|
|
|
Wysłany: Pon 21:13, 04 Cze 2012
|
ale Courtney musi mieć forsę. dla niej bez forsy nie ma życia.
a czy większe tłumy pamiętały o Hole w 2003 choćby?
NIE
teraz też niewiele osób wie że jest takie coś jak Hole. Courtney byłaby jedną z 'zapomnianych wielkich gwiazd', to byłby wielki upadek, a ona zamiast sypiać w najdroższych hotelach, nosić najdroższe ciuchy mogłaby być szarym człowiekiem który ma trochę więcej pieniędzy od innych
nie byłaby sobą
ona musi żyć skandalem. i okej. ja ją taką lubię. |
|
|
|
Wysłany: Pon 11:16, 04 Cze 2012
|
a Court przypadkiem ciązy nie usuwala pare razy zanim poznala Kurta? Moze... uznala, ze dziecko z Cobainem jej się opłaci, bo jakby nie patrzeć większosc gadala o niej tylko ze wzg na fakt iż była zoną Kurta...?
A ona przecież jest taką dobrą matka -.- Ciekawe czy nie jej jej wstyd. Mówią o niej "wdowa po Cobianie" jakby takich cyrkow nie robiła to może zaistniala by głownie z działalnosci HOLE.. co strasznie by mnie cieszyło! |
|
|
|
Wysłany: Wto 18:36, 22 Maj 2012
|
no! |
|
|
|
Wysłany: Wto 18:26, 22 Maj 2012
|
no dokładnie |
|
|
|
Wysłany: Pon 21:34, 21 Maj 2012
|
bo zacznijmy od tego:
po jakiego huja żona zabija męża podczas wielkiego przypływu pieniędzy?
a poza tym mając z nim dziecko tzn. że go kocha.
fani Nirvany nie chcą żeby Kurcik był samobójcą tylko zamordowanym. to na kogo najlepiej zwalić winę? na żonę.
chciał ją wydziedziczyć? i co z tego? przez to miałaby go zabijać? popełniłby samobójstwo to takim majątkiem nie zażądzałaby 2letnia Frances. |
|
|
|
Wysłany: Pon 19:21, 21 Maj 2012
|
ja również nie wierzę w spiskowe teorie. zgadzam się z wypowiedziami dziewczyn przede mną. |
|
|
|
Wysłany: Pią 10:24, 26 Sie 2011
|
cześć cześć |
|
|
|
Wysłany: Czw 11:15, 25 Sie 2011
|
Cześć. |
|
|
|
Wysłany: Czw 10:09, 25 Sie 2011
|
Courtney dwa razy ratowała Kurtowi życie, my wiemy tylko o dwoch razach a z pewnością mogło być tego o wiele więcej, więc gdyby chciała jego śmierci dlaczego miałaby go ratować?
Jakieś 2 miesiące przed śmiercią Kurt powiedział ' Kiedy wszyscy zapomną o Nirvanie Courtney wciąż będzie moją żoną, a Frances moją córką' ( może nie przytoczyłam tego słowo w słowo ale to było coś w tym stylu)
Kurt wiele razy powtarzał jak rozwód zniszczył jego życie i jak nie chciałby tego dla Frances
Pozatym w stanach jest taki system prawny że nie darowali by gdyby dowody faktycznie wskazywały na morderstwo. |
|
|
|
Wysłany: Nie 10:57, 24 Lip 2011
|
Tak naprawdę to Grant powinien siedzieć nie ona! Za te oszczerstwa!! |
|
|
|
Wysłany: Nie 10:56, 24 Lip 2011
|
Owszem Ameryka jest liberalna, ale prawo mają bardzo surowe. Popatrzcie na sprawę Romana Polańskiego jak długo się za nim wlecze, a przecież on "tylko" molestował. Jeśli byłoby prawdą to morderstwo na bank znalazłaby się konsekwencja dla Courtney. Siedziałaby w więzieniu jak Charlie Manson. |
|
|
|
Wysłany: Nie 10:51, 24 Lip 2011
|
Zgadzam się z tym. Dla mnie ktoś, kto sięga po heroinę jest typem samobójcy. Kurt zawsze był trudnym chłopcem, zawsze dążył do tego i trzeba być bardzo naiwnym, żeby tego nie widzieć. |
|
|
|
Wysłany: Nie 10:45, 24 Lip 2011
|
Ja osobiście wyznaję teorię, że Kurt nawet jeśli nigdy w życiu nie spotkałby Courtney i tak popełniłby samobójstwo. Courtney przecież udaremniła jedną jego próbę samobójczą. Nie zrobiłaby tego gdyby rzeczywiście chciała mieć go martwego. |
|
|