Autor Wiadomość
blackoleander
PostWysłany: Nie 14:07, 14 Kwi 2013

Mnie też zawsze b. dołuje. Tak na cicho.
Sonic
PostWysłany: Nie 12:15, 14 Kwi 2013

Na mnie Joy Division z kolei nigdy nie działał przygnębiająco. Zawsze ich muzyka bardziej mnie relaksowała i wyciszała niż dołowała
Wieszak
PostWysłany: Nie 12:04, 14 Kwi 2013

Mnie Joy Division straasznie dołuje. A najbardziej Closer. Jak włączam Closer, to znaczy, że nie jest najlepiej.
Ekhm
Sonic
PostWysłany: Czw 2:18, 07 Lut 2013

Na razie jestem na etapie wczesnego zapoznawania się z tym zespołem. Przesłuchałam Unknown Pleasures i już jestem zakochana. Coś czuję, że dołączy do grona moich ulubionych.
Wieszak
PostWysłany: Czw 21:59, 29 Mar 2012

No, Iggy...
i Thurston Moore
i Kim Gordon...

Roll
RareCure
PostWysłany: Czw 21:45, 29 Mar 2012

Na OFFie będzie Iggy nie? ; > <33
burlleska
PostWysłany: Czw 10:44, 29 Mar 2012

Zajebisty set, ale chyba i tak jak gdzieś pojadę, to pojadę na OFFa.

V, a jedziesz znowu do USA? Very Happy
V
PostWysłany: Czw 10:09, 29 Mar 2012

NIEEEEEEEEEEEEEEEEE.

TO już jest jawne przegięcie.

A mnie znowu nie będzie w Polsce.


A set na Openerze jest po prostu SETEM STULECIA.
Wieszak
PostWysłany: Czw 6:28, 29 Mar 2012

New Order na Openerze Smile
blackoleander
PostWysłany: Wto 16:22, 26 Lip 2011

Lubię Joya. Ale nie słucham namietnie.

+

Oj, ja właśnie często czuję ogromną niechęć i nienawiśc do jakiejś muzyki. w ogóle ja często czuję niecheć ; p
Babydoll
PostWysłany: Pon 10:57, 25 Lip 2011

Kuva, nie rozumiem nienawiści, jeżeli o muzykę chodzi. Nie lubię - nie słucham, do widzenia. Coś mnie może irytować, ale żeby, nie wiem, na przykład włazić na jakieś fora czy strony tylko po to, żeby wylewać swoje frustracje, to moim zdaniem jest chore.

Ja właśnie bardzo rzadko słucham NO, ale nie mogę powiedzieć, że ich nie lubię, bo po prostu zbyt mało znam. Aczkolwiek to, co słyszałam, nie powaliło mnie na kolana.

Od 2 dni mam fazę na JD. She's Lost Control leci co 5 minut, Decades, A Means to An End. Moja święta trójca.
Panna Migotka
PostWysłany: Pon 9:37, 25 Lip 2011

Ojjj niektórzy strasznie nienawidzą New Order...

Warto wiedzieć, że New Order to muzycy Joy Division bez Jaśka. Zmienili szyld, chcieli rozpocząć nowy rozdział... co bardzo mi się w nich podoba, że nie grali dalej jako Joye, nie odcinali kuponów od losu.

Druga rzecz to kawałek Love Will Tear Us Apart, który brzmi jak... New Order. To już nie jest post-punk, to jest nowa fala.
Łatwo się domyślić, że gdyby Jasiowi się odwidziało samobójstwo to Joy Division zaczeliby grać jak New Order.

Niektórzy są strasznie zawistni i zastanawiam się skąd to sie bierze? Czy uszczęsliwiłoby ich gdyby panowie mieli w ogóle już nie grać czy co? A może mieliby sobie wziąć jakiegoś chłopca podobnego wokalnie do Jaśka i katować w nieskończoność pomysły z Joy Division??
Opluwana
PostWysłany: Pon 9:23, 25 Lip 2011

No dobrze... to może parę słów o New Order. ^^ Bo ja na przykład uważam, że są świetni! Chociaż zupełnie inni od Joy Division. Trochę jak Pink Floyd bez Syda Barretta.
Panna Migotka
PostWysłany: Pon 9:22, 25 Lip 2011

Lepiej nie pokazywać mi więcej tyłków... Iana Curtisa. Wink

A tak w ogóle, sama wyskoczyłaś z 'Mam ochotę go przytulić'. Tu się rozmawia o muzyce stara!
Opluwana
PostWysłany: Pon 9:19, 25 Lip 2011

Skąd ja wiedziałam, że z takim czymś wyskoczysz..? Ekhm

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03