Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Wto 10:49, 03 Lut 2015
|
Może jeszcze Courtney będzie częścią jakiegoś festiwalu. Prędzej liczę na to niż na indywidualny koncert. Teraz w maju ma trasę po USA z Laną del Rey, zobaczymy co po tej trasie, jakie będą jej dalsze plany. Europa? |
|
|
|
Wysłany: Pon 15:26, 19 Maj 2014
|
Ja liczę na to, że trasa w jukej to nie będą ostatnie koncerty, tylko, że jeszcze gdzieś bliżej nas (albo konkretnie u nas <3) będzie grała, bo teraz czekają mnie 4 miesiące wakacji, więc jak zarobię trochę hajsów, to pierwsze co, to pojechałabym na koncert. W sumie, obawiam się, że rzeczywiście może więcej jej u nas nie być, bo wtedy w 2010 frekwencja była słaba, naprawdę było mało ludzi. Wiadomo, liczy się jakość, a nie ilość, ale nie wiem, w Polsce chyba nie ma AŻ TAK wielu fanów Hole. :< <//3 |
|
|
|
Wysłany: Pon 14:31, 19 Maj 2014
|
zazdroszcze ci ze bylas na jej koncercie tak bym chciala byc tez ale wtedy gdy byl nie znalam hole ani courtney wogole nie krecila mnie tego typu muzyka dopiero rok pozniej ja poznalam ale bylo juz za pozno niestety... i chyba juz tu nie przyjedzie no trudno pozostalo mi ogladanie koncertow na youtube hehe |
|
|
|
Wysłany: Pon 1:27, 19 Maj 2014
|
Moja przygoda to jest raczej sztandarowa historia. Słuchałam Nirvany, więc naturalną wręcz koleją rzeczy było Hole. I w sumie już tak to zostało od czterech-pięciu lat, jak miałam 14 lat, tak, jakoś tak. A wkręciłam się już tak do końca po koncercie w Wawce, no, wtedy już miałam konkretną fazę. Trwa do teraz. :d |
|
|
|
Wysłany: Nie 15:18, 06 Paź 2013
|
U mnie było na odwrót, bo najpierw wkręciłam się w Hole i Courtney, dopiero później w Nirvane. Pamiętam, że moi rodzice gdzieś pojechali, a ja prawie cały dzień przesiedziałam przed komputerem szukając nowej muzyki. Na amazonie trafiłam przypadkiem na LTT, prawdopodobnie spodobała mi się okładka ;D Przesłuchałam i od razu zakochałam się w Hole. |
|
|
|
Wysłany: Pią 20:52, 12 Lip 2013
|
Mówiąc o ND, ja wolę odbierać ją jako Courtney solo. Wtedy wygrywa z AS w przedbiegach xD Choć nie powiem, lubię czasem posłuchać AS. Jest tam kilka fajnych momentów. |
|
|
|
Wysłany: Pon 19:28, 08 Lip 2013
|
Może ND nie jest najlepszą płytą Courtney, ale mam do niej cholerny sentyment <3. Gdyby nie ona, to może jeszcze nie wiedziałabym o istnieniu Hole |
|
|
|
Wysłany: Pon 19:22, 08 Lip 2013
|
No no, wakacje mamy, to się nowi rejestrują. Fajnie tak od ND! |
|
|
|
Wysłany: Nie 9:47, 07 Lip 2013
|
Haha, teraz już znasz ;P |
|
|
|
Wysłany: Nie 9:21, 07 Lip 2013
|
O, czyli fanka od niedawna? W sumie nie znam nikogo, kto by zaczynał love do Love od ND |
|
|
|
Wysłany: Nie 0:09, 07 Lip 2013
|
Będę oryginalna i nie poznałam Courtney od Nirvany Kupiłam '' Teraz rocka '' i był artykuł na temat płyty Nobody's Daughter. Jakoś zaintrygowała mnie osoba Courtney. Przesłuchałam parę utworów z jej najnowszej płyty, wtedy jeszcze tak się zbytnio nie wkręciłam, ale jak potem poznałam twórczość Hole za czasów POTI, LTT. to się zakochałam xD |
|
|
|
Wysłany: Wto 10:59, 22 Sty 2013
|
U mnie również zaczeło sie od nirvany byłam ciekawa z jaką osobą związał sie Kurt w internecie czytałam wszystkie artykuły o niej i wgl pózniej doszło słuchanie piosenek na poczatku sie mi nie podobały lubiałam bardziej nirvane ale potem wszystko sie zmienilo i polubialam jej niektore piosenki szczegolnie nobody's daughter i pacific coast highway sa super |
|
|
|
Wysłany: Czw 10:16, 03 Maj 2012
|
ja także Nirvana.
ale to było tak że ją lubiłam, potem wyczytałam o morderstwie to nienawidziłam a teraz ją kocham, Hole kocham bardziej od Nirvany i Kurta. |
|
|
|
Wysłany: Czw 9:38, 03 Maj 2012
|
ja na szczęście nie spotkałam się nigdy z osobami, które by tak ''do upadłego'' nienawidziły Courtney. owszem spotkałam kupę ludzi w swoim życiu, którzy nie mieli o niej i nie mają dobrego zdania. tak to już jest i się to raczej nie zmieni...
Hole i Courtney poznałam oczywiście dzięki Nirvanie i Cobainowi. gdy czytałam o Nirvanie po prostu znalazłam informację również o niej. w ten sposób poznałam też np. wspaniały zespół Pixies. myślę,że to żaden wstyd! do Pixies pewnie i tak bym dotarła, ale trochę później. co do Courtney Love ... gdy dowiedziałam się, że to ona była żoną Cobaina to byłam w szoku, gdyż po pierwsze, nie wiem czemu, wydawało mi się, że nie miał żony ,( bo kto by chciał takiego ćpuna hahaha) a po drugie.,. gdzieś już słyszałam to nazwisko LOVE, ale jakoś nie mogłam skojarzyć skąd....? bardziej mi się chyba kojarzyła jako aktorka niż piosenkarka.
jakie miałam o niej wtedy zdanie, czy podobała mi się? ... raczej nie za bardzo... wszędzie piszą o niej niechętnie, naprawdę rzadko się zdarza, żeby coś o niej przeczytać pozytywnie. dlatego ja przez długi czas miałam do niej taki stosunek, może nie nienawistny, ale na dystans bardzo. aż pewnego dnia wpadł mi w łapki numer ''Machiny'' w którym była opisana Courtney Love. niestety, już po koncercie... jakoś w tym roku koleżanka mi pożyczyła do przeczytania. strasznie się wkurzyłam bo zmarnowałam kupę czasu! mogłam być z Wami na koncercie, gdym się wcześniej "obudziła" haha i ją polubiła. |
|
|
|
Wysłany: Śro 21:30, 02 Maj 2012
|
Oryginalna to nie będę... Jako małe dziewczę zasłuchiwałam się w Nirvanie. Swego czasu miałam hysia na ich punkcie. O Courtney wiedziałam tylko tyle że była żoną Cobaina.
Natrafiłam na takich fanów nirvany, którzy w kółko gadali jaka to zła kobieta, morderczyni i inne tego typu bzdury. Sama chciałam się przekonać co o niej myślę więc zainteresowałam się postacią Courtney i muszę powiedzieć że jej twórczość mnie porwała. Nie tylko twórczość ale cała jej osoba.
Tak już z osiem lat będzie odkąd z pełną świadomością zaczęłam słuchać tej muzyki |
|
|