Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Pią 18:00, 20 Cze 2014
|
Moglabym miec mniejszy nos i większe kości policzkowe i biust chociaż rozmiar A to bym była modeleczka. |
|
|
|
Wysłany: Pią 13:03, 20 Cze 2014
|
Ale odsysanie tłuszczu chyba często daje też kiepski efekt jeżeli chodzi o jędrność skóry itd
Ja też bym się chętnie ponadprogramowego tłuszczu pozbyła, ale wolałabym pobiegać, czy cuś. Tylko jakoś zabrać się nie mogę |
|
|
|
Wysłany: Pią 10:09, 20 Cze 2014
|
Ja bym sobie powiększyła cycki, hehe. W sumie teraz te co mam nie przeszkadzają mi jakoś ultraniesamowicie, ale jeśli już jakąś bym sobie miała zrobić, to taką. :d
I odsysanie tłuszczu gdzieś-tam też by weszło w grę przy okazji. Jak kiedyś nie będę miała co zrobić z 10 tysiącami pod ręką, to pewnie wydam na tę operację. :d
(mam nadzieję, że kiedyś nadejdzie moment, że nie będę miała na co wydać 10 tys, hehe <//3) |
|
|
|
Wysłany: Pią 1:42, 20 Cze 2014
|
Mój nos też jest ble, ale przy twarzy bym nic nie ruszała. Mam w sumie wskazanie do operacji kości szczęki i żuchwy, ale to nie jest nic zagrażającego życiu, więc sobie podarowałam, bo jak się naczytałam właśnie o rekonwalescencji i możliwych zmianach w rysach twarzy i głosie, to podziękowałam.
Ale tłuszczyk z pewnych miejsc bym sobie chętnie odessała. I odessę, a co ;D |
|
|
|
Wysłany: Sob 23:21, 07 Wrz 2013
|
Mój jest jakiś garbaty, ja go nie chceeee :c |
|
|
|
Wysłany: Sob 23:19, 07 Wrz 2013
|
Nono, u mnie też jest problem z nosem. Nie jest krzywy, ani zbyt wielki tylko... dziwny. Szczególnie z boku |
|
|
|
Wysłany: Sob 23:10, 07 Wrz 2013
|
Moim największym kompleksem jest mój kinol. Czasami nawet chciałabym se zrobić operację, aby nie był taki łobciachowy, ale: a) Kasa, b) Kasa, c) Kasa |
|
|
|
Wysłany: Sob 23:01, 07 Wrz 2013
|
Mnie osobiście operacje plastyczne przerażają. Jasne, mam kilka kompleksów na swoim punkcie, ale wizja wpychania silikonowych cosiów pod skórę albo łamanie nosa skutecznie mi to wybijają z głowy
Ale jeśli ktoś jest zdeterminowany i pozwoli to czuć mu się lepiej, pewniej, czy po prostu uczyni jego życie szczęśliwszym to czemu nie. Ważne tylko, żeby nie przesadzić i nie wyglądać jak chodząca antyreklama chirurgii plastycznej. |
|
|
|
Wysłany: Nie 8:24, 23 Sie 2009
|
Moim zdaniem takie małe wady są urocze i dodają charakterku. Strasznie by było gdyby wszystkie kobiety upodabniały się do laleczki Barbie.
Ja zawsze w takich sytuacjach myślę o pociągających brzydulach. Dajmy na to taka PJ Harvey. Ona uchodzi za kobietę bardzo pociągającą, a przecież nikt nikomu nie wmówi, że to jest jakaś piękność. Nos zdecydowanie ma za duży, usta tak samo, za duże, po za tym jest niska i nie ma czym oddychać. A mimo to podoba się facetom. Dlatego, że nie ma żadnych kompleksów, zahamowań. Za to jest kobietą z charakterkiem i to najbardziej kręci facetów. Bo nie mowa tu o gorylach co lecą na cycki Pameli, tylko o inteligentnych, normalnych facetach. Normalny facet nie przywiązuje aż takiej uwagi do wyglądu. Za to patrzy na twój charakter, jaka jesteś.
V, tylko nie mów, że chcesz się upodobnić przez to do Courtney. Courtney to bardzo zły wzór jeśli chodzi o te sprawy. |
|
|
|
Wysłany: Sob 19:19, 22 Sie 2009
|
niedługo wszyscy będą tacy sami
chcą dążyć do teog ogólnego ideału i doścignąć kanony piękna.
dla mnie brzydota też jest piękna.
nie róbcie operacji.
bądźcie oryginalni.
przecież Courtney była taka piękna przed...
Spójrzcie na Jacksona!
ehhhh...
w sumie rozumiem to, ale nos jest bardzo ważny jeśli chodzi o twarz. Nos jst najbardziej charakterystyczny z całej twarzy. i oczy. usta już nie są tak ważne. tak jak przy rysunku, najważniejsze jest w odpowiedniej odległości umieścić nos. jak się trochę w ustach pomylisz to nic się nie stanie. ale NOS! dlatego lepiej nie ryzykować. jeszcze brzydko wyjdzie i co?
ehhh...
no w sumie rozumiem te operacje.
ja mam jedną część kształtu twarzy nierówną od 4 lat i też chcę zmienić. ale to jest wada nabyta.
i jeszcze cycki bym może sobie zrobiła
ale... cycki nie są najważniejsze.. |
|
|
|
Wysłany: Sob 13:31, 22 Sie 2009
|
Po za tym zawsze istnieje ryzyko, że operacja się nie powiedzie, czy też nie będziesz zadowolona z efektu. |
|
|
|
Wysłany: Sob 13:07, 22 Sie 2009
|
Ja bym sie nie poddala operacji, naogladalam sie programow typu ,,Labedziem byc'' i przypominajac sobie rekonwalescencje to raczej na pewno sie nie zdecyduje:) |
|
|
|
Wysłany: Sob 12:48, 22 Sie 2009
|
Tak, a potem myslisz: o, to dziala, jestem fajna, to zrobie sobie jeszcze to, to i to. Niebezpieczna sprawa, i w efekcie robimy z siebie karykatury ludzi. Ale drobna zmiana, jezeli ktos naprawde bedzie czul sie przez to lepiej, pewniej - OK. Dopasowywanie sie do szablonu tabloidowego - NIE. |
|
|
|
Wysłany: Sob 11:23, 22 Sie 2009
|
Nie uznaję żadnych operacji plastycznych. Za to popieram korekty typu odstające uszy czy krzywe ząbki. No w sumie jakiś wielki garbaty nos też rozumiem. Ale obserwuję aktorki czy piosenkarki przed i po operacjach - i szczerze: wolę przed. Obojętnie kto, czy to Doda czy Nicole Kidman czy Courtney albo Justyna Steczkowska. Miały coś w sobie gdy były naturalne, może po prostu były sobą.
Nie wiem, to też rzecz gustu, osobistego odczucia co się komu podoba. Ja stawiam na naturalność. Może ktoś woli Anię Przybylską po operacji nosa - ja wolę przed.
Tak więc V, dobrze się zastanów. Może lepiej kupić sobie torebkę Prady. A jak komuś przeszkadza Twój nosek to niech spierdala (chociaż patrząc na Twoje zdjęcia wydaje mi się niemożliwe, żeby ktoś mógł coś zauważyć, pewnie tylko Ty zauważasz niedoskonałości, tak to bywa, ale to głupie bardzo jest...).
Uważam, że trzeba się akceptować w stu procentach bo jak nie nosek to na pewno coś innego się znajdzie i tak się to właśnie zaczyna. |
|
|
|
Wysłany: Sob 10:39, 22 Sie 2009
|
Ja mam zamiar zrobić operację plastyczną żeby sobię wyciąć znamię które mam właśnie na nosie x] i z zębami bym coś zrobiła. No ale to takie jest wiecie ... xD |
|
|