Autor Wiadomość
candygirl
PostWysłany: Pią 9:14, 01 Cze 2012

no właśnie Very Happy zgadzam się. niemalże wszystkie kobiety piszące się zalicza do nurtu feministycznego co jest moim zdaniem nieporozumieniem!

a Sylvia zawsze mi się wydawała taką troche ofiarą przy mężu, żadna feministka nie pozwoliła by sobie na takie traktowanie. myśle, że dlatego ona jest taka wywyższona przez feministki, właśnie przez to, że padła ofiarą dawnego systemu wartości w którym nie było miejsca dla kobiet samotnych.

oczywiście piszę o życiu prywatnym Plath, bo poezję czytałam i bardzo lubię. Love w tym akurat była jej siła.
Babydoll
PostWysłany: Czw 21:07, 31 Maj 2012

Nie wiem jaka Sylvia była prywatnie, ale jeżeli chodzi o to, co pisała, to moim zdaniem feministką była. Choć o wiele więcej od Sylvii z feminizmem ma wspólnego Virginia Woolf, IMO.

Zresztą... Feminizm to taki trochę worek różności, do którego czasem wpycha się stanowczo za dużo.
candygirl
PostWysłany: Czw 14:40, 31 Maj 2012

V napisał:
Sylvia Plath, bożyszcze feministek ;s


no właśnie., ciekawa rzecz... sama Sylvia feministką raczej nie była i w ogóle kojarzy mi się ze słabą kobietą, dla której najważniejszy był mąż i ognisko domowe. hm.

?
Wieszak
PostWysłany: Czw 13:58, 31 Maj 2012

Ogólnie rzecz biorąc, to poezja mało mnie kręci, ale ostatnio omawialiśmy "Padlinę" Badelaire'a i teraz chcę kupić "Kwiaty zła".
Myślę, że w ogóle pasowałoby się jakoś bardziej zainteresować poezją/literaturą... Roll
V
PostWysłany: Pią 9:04, 07 Sie 2009

Sylvia Plath, bożyszcze feministek ;s
Delirium
PostWysłany: Nie 15:22, 04 Sty 2009

Przeczytaj coś, a nóż Ci się spodoba. Tak, tak mam na imię x] Very Happy
Babydoll
PostWysłany: Sob 10:55, 03 Sty 2009

A wiesz, nigdy jej nie czytałam xD

Łał, masz na imię Sylwia??? Very Happy Hehe. Jakoś tak... Nie znałam Twojego imienia wtf
Delirium
PostWysłany: Pią 22:16, 02 Sty 2009

No i co, fajne masz przemyślenia Wink Przypomniałaś mi że z poezji (a propo 'poete maudit' lubię moją imienniczkę, Sylvie Plath Very Happy
Babydoll
PostWysłany: Czw 15:32, 01 Sty 2009

Aha, no i jeszcze lubię oczywiście dekadentów i nihilistów rzecz jasna. Taki na przykład Charles Baudelaire, i inni "poeci przeklęci". Ciekawe miał poglądy, kilka cytatów:

"Największym podstępem szatana jest wmówienie ludziom, że nie istnieje".

"W miłości irytujące jest to, że jest ona zbrodnią, wymagającą wspólnika".

"Miłość bardzo przypomina torturę albo zabieg chirurgiczny.(...) Ona albo on będzie wykonawcą, czy katem; drugie pacjentem, albo ofiarą".

W ogóle to w pełni zgadzam się z tezą, że "I love you = prelude to tragedy". I że miłość to cierpienie. Ale nie bezsensowne. Myślę, że ono ma sens. Może nawet jest sensem miłości. Cierpienie dla drugiej osoby jest czymś pięknym, jest miernikiem tego, jak bardzo jesteśmy w stanie kochać i oddać tej drugiej osobie siebie. A cierpienie przez drugą osobę pozwala na odradzanie się naszych dusz, odnajdywanie nowych sensów. Tak czy owak, cierpienie i miłość to niemalże synonimy.

O kurde, mi się zebrało na przemyślenia xD
Delirium
PostWysłany: Czw 14:36, 01 Sty 2009

Hehe, odchamiaj się. Mnie też się "Dziady" bardzo podobały Very Happy
Babydoll
PostWysłany: Wto 18:22, 30 Gru 2008

Ja też poetami się specjalnie nie fascynuję jakoś głębiej. A to dość dziwne, bo mam bardzo romantyczną, melancholijną w sumie naturę... Pewnie dlatego najbardziej podobają mi się wiersze właśnie romantyków, a jeżeli nie romantyków to poetów którzy piszą o cierpieniu, niespełnionej miłości, śmierci itp, tak jak właśnie Stachura czy Baczyński. Szczególnie Baczyński. Faceci piszący o miłości są niesamowici. FACECI PISZĄCY O UCZUCIACH!

Właśnie mi się przypomniało, że bardzo, bardzo podobały mi się "Dziady" Mickiewicza. Zresztą "Kordian" Słowackiego też. Kurde, muszę sobie poszukać jakichś wierszy romantycznych i poczytać żeby się trochę odchamić.
Delirium
PostWysłany: Pon 21:37, 29 Gru 2008

W sumie powiem Ci ze chyba nie mam. Zazwyczaj podoba mi się tylko kilka utworów i nie odczuwam jakiejś głębszej fascynacji twórczością Razz
Babydoll
PostWysłany: Sob 22:06, 27 Gru 2008

A może macie jakichś swoich ulubionych poetów? Ja z polskich lubię Stachurę na przykład. I Baczyńskiego też bardzo. A z zagranicznych jakichś to nie wiem... Chyba Poe...

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03