Autor Wiadomość
Angel Dust
PostWysłany: Wto 18:01, 26 Lut 2013

Nie wiem czy dobry temat, ale trudno. Czy was też wpieprzają grunge'owe lalunie hejtujące Courtney? Tyle że nie o Courtney mi się teraz rozchodzi.

Ostatnio trafiłam na jednym z grunge'owych forów (nie wymieniajmy adresów) na rozmowę mojego exa z takimi laskami. Myślałam, że krew mnie zaleje. Jedna grungy girl zaczęła się żalić, że teraz to są same księżniczki, które nie zrobią w ogóle nic dla drugiej połówki (że niby one są całkiem inne). Mój ex zaczął im ochoczo przytakiwać, dodając, że tylko trzeba im buty zdejmować, inwestować w nie i się starać, a w zamian dostanie się olewanie i niezauważanie. Kur... w tym momencie mnie trafiło. Ja i księżniczka... to epitet sprzeczny, delikatnie mówiąc.

Za kogo te laski się uważają? Czy przypadkiem to nie są księżniczki, tylko takie zamaskowane? Brzydzące się sukienkami i dostające pizdościsku na widok jakiegokolwiek chłopaka w długich włosach?

Uff. Lepiej mi. Pewnie będzie ich jak naprał na Mudhoney i mnie zjedzą wzrokiem za kinderwhore'ową sukienkę i różową szminkę.
QueenOfDecay
PostWysłany: Pią 8:18, 01 Lut 2013

Ceny jak marzenie, no i jeszcze support Very Happy Żyć, nie umierać!
teenspirit
PostWysłany: Czw 20:47, 31 Sty 2013

To miła wiadomość Smile Nie znam obecnie akurat innej tak ciekawej kapeli grającej taką muzykę, więc to dodatkowy plus, który również zachęca mnie do wybrania się na ten koncert, na który mam cichą nadzieję się wybrać. W sumie to nawet i lepiej, że to one, a nie Poligon, oni i tak zawsze dadzą radę się gdzieś wkręcić, pewne szlaki mają już przetarte, a tym dziewczynom bardzo przyda się taki rodzaj promocji.
Angel Dust
PostWysłany: Czw 19:17, 31 Sty 2013

Ja, ja, ja! A że na supporcie jest Destructive Daisy, to mnie jeszcze bardziej motywuje Very Happy Bo za Mudhoney tak średnio przepadam.
Kojarzycie Poligon nr. 4? Też chcieli się wbić, ale nie, dziewczyny były sprytniejsze i mnie to cieszy Wink
V
PostWysłany: Czw 0:17, 31 Sty 2013

http://www.facebook.com/events/153090138174832/?ref=ts&fref=ts
http://www.last.fm/event/3484170+Mudhoney+at+Stodoła+on+28+May+2013

Słuchajcie! No mega historyczne, legendarne wydarzenie. Mudhoney w Polsce. Byli ostatnio 4 lata temu i nie mam pewności, ale to chyba będzie ich właśnie dopiero drugi koncert u nas.
Zagra przed nimi polski riot grrl/punk all-female band, Destructive Daisy, który już swojego czasu na forum polecałam. Ich frontmenka po prostu napisała do nich, do jakiegoś menagera pewnie, wysłała EPkę swojego zespołu, a oni się zgodzili, by ich laski supportowały. Very Happy Grunge-sen w Warszawieee!!! Very Happy

Bilety 89zł, 28 maj, Warszawa, klub Stodoła

Ktoś z forum wstępnie planuje się wybrać? Smile
Miss
PostWysłany: Wto 21:33, 15 Maj 2012

ach ta babska miłość do offtopów! Very Happy
Miss
PostWysłany: Wto 19:51, 15 Maj 2012

oczywiście że grunge żyje, a dla mnie to i dobrze że tylko te hity lecą w radiu a nie Nirvana itd.itd. bo bym nie lubiła tak bardzo Very Happy

pseudopunk, pseudometal, pseudogrunge itp. przemilczę.
QueenOfDecay
PostWysłany: Wto 19:51, 15 Maj 2012

A, przypomniało mi się jeszcze coś, może nie na temat, ale nie mogę się powstrzymać. Słyszałam od znajomej, że na Onecie są jakieś tam blogi grupowe typu "szkoła dla trudnej młodzieży gdzieś tam", gdzie ludzie dają cool zdjęcia blondyn w "zajeffajnych" ubraniach, nadają im imiona i opisują, jakie to one są tajemnicze i jak to one uwielbiają imprezować. A do tego dorzucają cytaty w stylu "Jestem NAJLEPSZA w tym, co robię NAJGORZEJ", albo "Lepiej być nienawidzonym za to, kim jesteś niż..." i tak dalej, wszyscy to znacie. Ale w połączeniu z takim czymś...Żenada Very Happy
candygirl
PostWysłany: Wto 19:51, 15 Maj 2012

dobrze by było, żeby tak się stało jak piszesz, bo szczerze wkurzające sa te wszystkie kapelki udające metal czy punk.
QueenOfDecay
PostWysłany: Wto 19:50, 15 Maj 2012

Hehe, ale narzekania nigdy dość Wink

Ludzie kochani, grunge żyje, tylko że nie jest tak popularny jak w latach 90...Mudhoney dalej koncertuje, Soundgarden chyba powraca (przyznam, że już się pogubiłam w tych newsach i nie wiem, jak wygląda sytuacja Razz ), a Melvins 4 czerwca wydają nową płytę Love

Przypuszczam, że ci "wielcy fani" z lat 90 już dawno słuchają czego innego, a obecne "tró fanki" za parę lat przerzucą się na przykład na Axla Rose'a, bo jednak "on jest słodszy od Kurta"... Fajnie, że jednak są jacyś porządni ludzie (np. z tego forum Razz ), którzy rozumieją muzykę, której słuchają...

Punk wraca do podziemi, mamy sytuację podobną to tej w latach 80, czyż nie? Historia lubi się powtarzać...
candygirl
PostWysłany: Wto 19:50, 15 Maj 2012

a ja kocham przesadnie i sie nie wstydzę. Love

QueenOfDecay napisał:


A tak w ogóle, nie uważacie, że to głupie, gdy ktoś mówi, że grunge to muzyka z lat 90, itd., itp., bla bla bla, grana przez zespoły z Seattle? Nie będę już wymieniać wszystkich zespołów, ale takie Hole z LA - kto by pomyślał, że ludzie stąd mogą grać grunge?

Queen masz wielką rację. zgadzam się w zupełności. dodam, że to wręcz krzywdzące dla tych zespołów, znaczy wpychanie ich do jednego wora pt: "muzyka GRUNGE z Seattle z lat '90". i to ciągłe porównywanie Nirvany z innymi, rzekomo "lepszymi" kapelami, które są w tym worze.... le żenada.

czytałam podobną dyskusję w temacie "GRUNGE" . Opluwana bodajże o tym pisała. Very Happy
Miss
PostWysłany: Wto 19:49, 15 Maj 2012

bo tylko Nirvana to grandż, a Kurcik założyciel.
kocham MUZYKĘ Nirvany ale nie przesadnie.
Miss
PostWysłany: Wto 19:49, 15 Maj 2012

kocham Soundgarden!

albo że
jakaś faneczka Nirvany - opis na gg napisał:
a 18 lat temu [był 5 kwietnia] zmarła legenda a wraz z nią grunge

ahahahahahahahahah Very Happy
QueenOfDecay
PostWysłany: Wto 19:48, 15 Maj 2012

Butthole Surfers - też ich uwielbiam Very Happy No i oczywiście Melvins, Mudhoney, Soundgarden... To się nazywa grunge! Pearl Jam przede wszystkim mi jakoś nie pasują do stylu "grunge"... Bo byli bardziej hard rockowi.Grunge przecież znaczy "brud", a więc ciężkie, niechlujne brzmienie z niekomercyjnym nastawieniem i do tego charakterystyczna produkcja. Większość zespołów przeszła później do dużych wytwórni, ale zaczynała w tych niezależnych, a Pearl Jam... Po prostu nie mieli charakteru. Melvinsi i inni - a i owszem...
Ale to tylko moja opinia, więc mam nadzieję, że nie posypią się teraz wyzwiska Razz

A tak w ogóle, nie uważacie, że to głupie, gdy ktoś mówi, że grunge to muzyka z lat 90, itd., itp., bla bla bla, grana przez zespoły z Seattle? Nie będę już wymieniać wszystkich zespołów, ale takie Hole z LA - kto by pomyślał, że ludzie stąd mogą grać grunge? LA kojarzy się przecież ze słoneczkiem, plażą i wielkimi wytwórniami za rogiem Razz
Miss
PostWysłany: Wto 19:48, 15 Maj 2012

no, czyli dobrze Very Happy

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03