Autor Wiadomość
Miss
PostWysłany: Czw 2:28, 24 Sty 2013

teenspirit - w 1000% cie popieram!
nieważne że niepotrzebne mi będą te wszystkie układy z biologii, bo i tak masz to umieć


no kurrrr, aż mi sie przewraca w środku wszystko jak pomyślę że teraz kończą mi się ferie i potem znowu wycisk do ostatniego tygodnia czerwca (i tak pierdole i nie chodze od połowy miesiąca).
teenspirit
PostWysłany: Pią 23:37, 18 Sty 2013

Szkoła, miejsce uciśnienia młodych, zdolnych umysłów. Miejsce zabijania
wszelkich inicjatyw rodzących się w tych młodych umysłach, wpajanie nieprzydatnych pierdół, strofowanie, zamykanie ucznia na określone tematy. Masz się uczyć tylko tego co Ci każemy, to co naprawdę lubisz i w czym naprawdę jesteś dobry jest na drugim miejscu, przykładowo umysłowi ścisłemu każe pisać się durne wypracowania, humaniście katować się równaniami różniczkowymi, chemicznymi reakcjami i wiązaniami. Szkoła to dzieło szatana!
Sonic
PostWysłany: Sob 16:30, 29 Gru 2012

Haha, u nas ciąg dalszy szkolnego survivalu. Miesiąc temu zgarnęliśmy wszyscy razem 293 jedynki Razz Dobrze, że drugie półrocze już zapasem.

Miss, my też mieliśmy w gimnazjum klucze do sprawdzianów, ale z historii. Cała klasa jechała na piątkach, a najlepsze jest to, że mieliśmy ten przedmiot z dyrektorką Very Happy Praktycznie przez całą ostatnią klasę była dumna, że takich leniwych młotków jak my wyprowadziła na ludzi, dopóki jakiś pierwszak nie powiedział jej, o co chodzi.
Miss
PostWysłany: Wto 12:24, 13 Lis 2012

Zmieniam jednak zdanie o matmie od kiedy zmienili nam nauczycielkę i od kiedy ona właśnie do nas dotarła jakoś. Bardzo surowa ale tłumaczy jak trzeba.
Historie polubie w 3kl bo jakoś niezbyt mnie kręci średniowiecze i te modły, natomiast na polaku to jeszcze troche bo jesteśmy przy Mickiewiczu, no a za niedługo będzie już coś lepszego.
Z fizyki mam korki, z chemii mam klucze do sprawdzianów, z biologii wystarczy że słucham na lekcji i już jest 4, z gegry jade na ściągach, na anglika sie nie ucze bo i tak jestem daleko przed resztą, niemiecki pierdole, z wosu cośtam z lekcji pamiętam. Informatyka z dyrektorem który na spr daje rzeczy o których nic nie mówił ani nie ma w podr.

No i wystarczy jechać na ściągach aby przeżyć i wyjść cało Very Happy
Wieszak
PostWysłany: Śro 21:26, 07 Lis 2012

Od tego roku chodzę na korepetycje u babki od polskiego (ze sztuki) Wink
Bo maturę chcę zdawać...
burlleska
PostWysłany: Śro 18:59, 07 Lis 2012

Riot Grrrl napisał:


A co do nauki najważniejszych rzeczy - nic nie wiem z historii najnowszej. Od II wojny światowej nic konkretnego. Ale wstyd będzie kiedyś, jak się nie dokształcę i trzeba będzie o tym coś powiedzieć... Ale zawsze tak jakoś ta historia najnowsza wypadała na czerwiec i cóż...


Bo do tego nigdy się nie dochodzi. A jak teraz ma być mniej zajęć z historii to tym bardziej nie będzie się tego uczyło. Nie powiem, że nie uważam, że tak jest specjalnie. Ludzie naprawdę nie znają tej historii i to jest błąd. Ja zamierzam to po tych latach niewiedzy nadrobić. Mam już ogólną wiedzę i będę zgłębiać.

Naprawdę taka historia Francji, WB czy USA jest bardzo ciekawa. Nie mówię, że Polska nie. Jednak jak czyta się o takich mocarstwach, jak to wszystko było budowane, jaki to miało wpływ na kształt świata... inaczej rozumie się to co się dzieje aktualnie, czemu w Polsce jest jak jest. Kiedyś ludzie totalnie nie będą tego wiedzieć i będą grać jak im państwo zaśpiewa - władza, która taką wiedzę posiada.

Historia jest ok od jakiegoś XVIII/XIX wieku. Wcześniej nie orientuję się w ogóle. Z resztą mało mnie to interesuje. Tak jak z literaturą, najfajniejsze rzeczy zaczynają się w tym okresie.

Kibicuję wam dziewczyny. Laski takie jak my muszą się uczyć i posiadać chociaż elementarną wiedzę ( a zgłębiać to co się lubi). Chociaż z drugiej strony to też jest wybór. Osoby rzucające szkołę są często bardzo inteligentne, na to nie ma zasady. Szkoła niczego nie definiuje. Po prostu jakoś ją trzeba skończyć. Uczcie się jak czujecie, resztę aby zaliczyć. Z fizyki ledwo przeszłam w liceum, nie czuję żeby to mi było kiedykolwiek potrzebne.

Fajnie że się uczysz sztuki Wieszak. to jakieś zajęcia w szkole czy sama z siebie? Smile
Wieszak
PostWysłany: Wto 21:03, 06 Lis 2012

Straszny wstyd, ale z historii w ogóle nic nie wiem. Zawsze miałam wychowawców od historii i oni sobie to trochę olewali (na dodatek w gimnazjum i liceum, to trafili mi się tacy, co jeszcze mniej ode mnie wiedzą co się w koło dzieje, a to trudne xD).
Dopiero teraz, jak się dokształcam z historii sztuki, to przy okazji liznę i trochę historii...
Angel Dust
PostWysłany: Wto 20:55, 06 Lis 2012

Z chemii też zawsze kulałam, a jestem na biol-chemie xD W końcu się wyrobiłam. Nie martw się, też nadrobisz, co będziesz musiała.

A co do nauki najważniejszych rzeczy - nic nie wiem z historii najnowszej. Od II wojny światowej nic konkretnego. Ale wstyd będzie kiedyś, jak się nie dokształcę i trzeba będzie o tym coś powiedzieć... Ale zawsze tak jakoś ta historia najnowsza wypadała na czerwiec i cóż...
QueenOfDecay
PostWysłany: Wto 20:38, 06 Lis 2012

Burleska , masz rację. Uczę się rzeczy najważniejszych, tak żeby wiedzieć na przyszłość, no i nie rozpaczam, że wiedziałam a dostałam 3 bo było pytanie o szczególiki. No, ale za rok do liceum, podciągnę to, co się da. Świadectwo też się liczy.

.Co do historii, nie należę do hejterów - mam z tego 3, to nie jest najgorszy przedmiot, jaki może być. Najgorsza jest chemia...w zeszłym roku ledwo wyrobiłam na 2. A z fizyki miałam o dziwo 4 wtf
Wieszak
PostWysłany: Nie 23:28, 04 Lis 2012

Mam cztery gołe jedynki z matmy. Ale żebym się nie uczyła, to przynajmniej wiedziałabym co zmienić. W poprzednich latach jakoś ciągnęłam, ale teraz wtf
Teraz, to właściwie uczę się już tylko z matmy i ze sztuki...
burlleska
PostWysłany: Nie 22:54, 04 Lis 2012

Nawet nie wiecie jak doceniłam historię na studiach. Gdyby nie ten cholerny przedmiot, przez który najadłam się nerwów pewnie nadal nic bym nie wiedziała. Wiem dziewczyny że trudno lubić cokolwiek w gimnazjum/liceum, tym bardziej kiedy system jest jaki jest, ale polecam wam, uczcie się chociaż tych podstawowych rzeczy, orientacyjnie. Nie umiem sobie wyobrazić, że ma być mniej zajęć historii w liceum (właśnie, weszło już to w życie?). Bez tego przedmiotu po prostu nie da rady...

Z WOSem nigdy nie miałam większego problemu, w zasadzie moje studia opierają się na tym przedmiocie. Z wosu zawsze jest coś do przeczytania, rozkminienia, dowiedzenia się, a poza tym dużo rzeczy zmienia się na bieżąco i jest to wiedza często czysto teoretyczna, na wkuwanie, więc nie dziwię się że ludzie tego nie lubią i koniec. Przedmiot ciężki, ale naprawdę świetny.

Matmę też doceniłam kiedy wreszcie zaczęłam nad nią pracować. Daje satysfakcję i jednak pobudza do logicznego myślenia. Nawet nie wiecie jaki ten przedmiot ma znaczenie w czystym ludzkim rozwoju. I nie wierzę w teorię, że matmy nie da się nauczyć bo ktoś nie ma talentu. Ja go nigdy nie miałam, pochodziłam na korki w 3 klasie i z wiecznych 2 ze sprawdzianów zaczęłam dostawać 3 i 4. Nie o to nawet chodzi, chodzi o satysfakcję i zwykły fun kiedy ci coś wychodzi. Inwestycja na lata. Very Happy

Ogólnie to nie znosiłam szkoły i strasznie się tam męczyłam, byłam leniwa i z roku na rok coraz mniej ambitna. Teraz doceniam taki polski, który spędzał sen z oczu, histę, matmę, języki średnio bo były wkurwiające. Ścisłowcem nigdy nie byłam i nie kręciła mnie chemia ani biologia. Do gegry byłam za leniwa choć teraz trochę żałuję.

Uczcie się dziewczęta, nie patrzcie na oceny. Po ocenach nic nie zostaje, a w głowach coś zawsze będzie. Wink
Miss
PostWysłany: Nie 22:19, 04 Lis 2012

WOS jest czarną magią, historię znienawidziłam całym sercem odkąd nasz Bizon (nauczycielka) nas pyta i kosi, fizyka przejebana, ogólnie wszystkie nauczycielki hejtują naszą klasę.

Wieszak, czemu?
Wieszak
PostWysłany: Nie 10:29, 04 Lis 2012

Chodzi mi głównie o to, że mnie z matmy do matury może nie dopuścić Sad
Angel Dust
PostWysłany: Sob 23:05, 03 Lis 2012

Czy próbnej można nie zdać? Weźże nie strasz. Najlepsze wyniki ze wszystkich przedmiotów oscylują w granicach 60% na maturze listopadowej... A jeśli Ci chodzi o majową, to dużo czasu mamy Very Happy
Wieszak
PostWysłany: Sob 20:23, 03 Lis 2012

Mnie przeraża matura.
A tu za kilka dni próbna O_o
No, i mam jeszcze wątpliwości czy zdam z matmy.
Niezdanie matury, to jeszcze przeżyję, ale powtarzanie trzeciej klasy Ekhm

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03