Autor Wiadomość
Babydoll
PostWysłany: Śro 10:15, 20 Lip 2011

Już czuję zajebistość ścieżki dźwiękowej Love
Opluwana
PostWysłany: Pon 11:17, 18 Lip 2011

Wow.
Tak szczerze powiedziawszy, gdy kliknęłam na ten temat... nie wiem dlaczego spodziewałam się czegoś o Batmanach Tima Burtona... ^^ Ja również uważam, że były dużo lepsze. W tych nowych strasznie mnie wkurza to, że wszystko jest takie "kawa na ławę" wyłożone... ale z drugiej strony, takie urealnienie może się podobać osobom, które nie czają komiksów, tak jak Ty Babydoll.
Delirium
PostWysłany: Pią 20:46, 15 Lip 2011

ooooooooo czadowo !
Babydoll
PostWysłany: Wto 10:54, 12 Lip 2011

Pojawił się plakat do The Dark Knight Rises (premiera latem 2012):


Piękny wtf Już nie mogę się doczekać!!!

Obsada:
Christian Bale - Bruce Wayne/Batman
Michael Caine - Alfred Pennyworth
Gary Oldman - James Gordon
Morgan Freeman - Lucius Fox
Tom Hardy - Bane
Anne Hathaway - Selina Kyle/ Kobieta-Kot - nie lubię tej aktorki :<
Marion Cotillard - Miranda Tate
Joseph Gordon-Levitt - John Blake

Będzie to ostatni film o Batmanie w reżyserii Christophera Nolana.

***
Chyba obejrzę JESZCZE RAZ Batman Begins i The Dark Knight.
Babydoll
PostWysłany: Sob 13:02, 30 Sie 2008

Panna Migotka napisał:

A co do komiksów to uważam, że nie ma sensu porównywać ich do książek. To jest zupełnie inny świat. Niektórzy lubią to porównywać i mówić np: "nie wyobrażam sobie Pana Tadeusza w wersji komiksowej"... kurde, a kto sobie wyobraża? Wyobraź sobie Asterixa w wersji książkowej! Nie da się. To jest zupełnie inna stylistyka, świat, który się rządzi innymi prawami. Nie znoszę, gdy ktoś mówi na komiksy: "patrzcie jakie to błache" tylko dlatego, że to ilustracje z tekstem. Zresztą nie wiem o co takim osobom może chodzić i nigdy się nie dowiem.

Dobra, nie chcę mi się o tym pisać. To chyba i tak nie ma sensu.


Ależ Migotko, ja nie porównuję i wcale nie uważam, że komiksy są błahe. To tak jakby stwierdzić, że np. baśnie Andersena to bajeczki. Po prostu miałam niegdyś w rękach kilka komiksów i kilka książek i wolę książki Razz

Wracając jeszcze do Jokera... Pamiętam, że Nicholson, jego gra, strasznie mnie drażniła i irytowała. Jakoś tak...

W ogóle to myślę, że kwestię można rozpatrywać z 2 różnych perspektyw. Jedna to ocena, w jakim stopniu Joker w filmie odpowiada komiksowemu, a druga to po prostu ocena gry aktorskiej. Ja komiksu nie czytałam / oglądałam, więc odnoszę się do gry aktorskiej, która w wykonaniu Heath'a jest moim zdaniem akurat w tym przypadku (nie ujmując oczywiście świetnemu aktorowi, jakim jest Nicholson!) lepsza. Jakoś tak bardziej mrocznie (nie 'mhrochnie') mu to wyszło, jak dla mnie Wink
Panna Migotka
PostWysłany: Sob 12:52, 30 Sie 2008

W sumie Heath nie jest taki zły, ale dla mnie duuuuuuużo gorszy. Razz

A co do komiksów to uważam, że nie ma sensu porównywać ich do książek. To jest zupełnie inny świat. Niektórzy lubią to porównywać i mówić np: "nie wyobrażam sobie Pana Tadeusza w wersji komiksowej"... kurde, a kto sobie wyobraża? Wyobraź sobie Asterixa w wersji książkowej! Nie da się. To jest zupełnie inna stylistyka, świat, który się rządzi innymi prawami. Nie znoszę, gdy ktoś mówi na komiksy: "patrzcie jakie to błahe" tylko dlatego, że to ilustracje z tekstem. Zresztą nie wiem o co takim osobom może chodzić i nigdy się nie dowiem.

Dobra, nie chcę mi się o tym pisać. To chyba i tak nie ma sensu.
Babydoll
PostWysłany: Sob 10:18, 30 Sie 2008

Panna Migotka napisał:
Babydoll, dlaczego nie lubisz komiksów?

Ja komiksy uwielbiam i mało tego: jestem wielką fanką Batmana. Tak się składa, że bardziej mi odpowiada wizja Tima Burtona. Uważam, że nikt lepiej by Batmana nie zrobił i pewnie już nie zrobi. Zauważyłam jednak, że te nowe fillmy o Batmanie faktycznie bardziej się podobają osobom, które z komiksami nie mają nic wspólnego. Czy takie osoby jednak mogą się wypowiadać...? Ok, no niby każdy ma swój gust.


No tak, podobno Burton robił te filmy w bardziej "bajkowym" i rzeczywiście komiksowym klimacie. Ja narazie nie mogę tak do końca porównać bo widziałam tylko jeden wcześniejszy.

A komiksów nigdy nie lubiłam, sama nie wiem dlaczego. Wolę zwykłe książki.

Panna Migotka napisał:
Ale nie pisz, że Jack Nicholson nie dorasta do pięt Heath'owi, bo dla wielu to właśnie Jack jest Jokerem wszechczasów... np. dla mnie (jakbyś się lepiej zastanowiła to byś wiedziała, że NIKT nie może być lepszy od Jacka). A Heath Ledger? Ledwo kojarzę tego aktora.


Hmmm... Rolę Nicholsona (z tego jednego filmu o Batmanie, który widziałam) pamiętam doskonale i dla mnie Heath był lepszy. Wydaje mi się, że nie można powiedzieć: 'nikt nie pobije Nicholsona i koniec', bo to kwestia gustu. Rozumiem, że takie wrażenie można odnieść, jeżeli chodzi, tak jak napisałaś, o to jak bardzo Joker filmowy przypominał czy w jakim stopniu był odpowiednikiem Jokera z komisku. Ja jako patrząca na to nie przez pryzmat komiksu stwierdzam, że Heath podobał mi się w tej roli o wiele bardziej. I nie chodzi mi o to, że jest... Był wielkim aktorem, po prostu ta jedna jego rola jest moim zdaniem świetna.

Wink
Panna Migotka
PostWysłany: Sob 7:49, 30 Sie 2008

Babydoll, dlaczego nie lubisz komiksów?

Ja komiksy uwielbiam i mało tego: jestem wielką fanką Batmana. Tak się składa, że bardziej mi odpowiada wizja Tima Burtona. Uważam, że nikt lepiej by Batmana nie zrobił i pewnie już nie zrobi. Zauważyłam jednak, że te nowe fillmy o Batmanie faktycznie bardziej się podobają osobom, które z komiksami nie mają nic wspólnego. Czy takie osoby jednak mogą się wypowiadać...? Ok, no niby każdy ma swój gust.

Ale nie pisz, że Jack Nicholson nie dorasta do pięt Heath'owi, bo dla wielu to właśnie Jack jest Jokerem wszechczasów... np. dla mnie (jakbyś się lepiej zastanowiła to byś wiedziała, że NIKT nie może być lepszy od Jacka). A Heath Ledger? Ledwo kojarzę tego aktora.

Konkludując: zapraszam na seans starych Batmanów by Tim Burton, szczególnie drugą część z Catwoman.

Ktoś mnie poprze?
Babydoll
PostWysłany: Pią 13:08, 29 Sie 2008

Za pewne kojarzycie…

TRAILER
http://www.youtube.com/watch?v=GROmJWb-3wU&feature=related

Przyznam, że nie jestem fanką komiksów, a tym bardziej ich ekranizacji. O tej ekranizacji usłyszałam za sprawą śmierci Heath’a Ledger’a. Kiedy wszyscy wokoło zaczęli krzyczeć, jak fenomenalną postać stworzył i że należy mu się pośmiertny Oscar, postanowiłam sprawdzić, czy rzeczywiście zagrał dobrze, czy po prostu, jakkolwiek to idiotycznie zabrzmi, jego śmierć przysporzyła mu rzesze zapatrzonych w niego zwolenników. I powiem Wam szczerze, że nie obchodzi mnie to, czy idę z tak zwanym prądem czy nie – dla mnie Joker Ledger’a jest mistrzostwem świata. To, co ten aktor zrobił z ta postacią… Nie mogłam oderwać od niego wzroku ani na chwilę. Na tle innych aktorów błyszczał. Pewnie po części za sprawą faktu, że grał akurat tę charakterystyczną postać, ale JAK ją zagrał… Wcześniej widziałam tylko jedną część Batmana (nawet nie wiem którą), i tamten Joker (Jack Nicholson) nie dorasta temu do pięt. Nie wiem, to jest jakieś niewytłumaczalne… Scenariusz moim zdaniem, hmmm… No dałabym mu takie niepełne 4/5 (szczególnie za sprawą wątków psychologicznych), ale Joker przyćmiewa wszystko. Zakochałam się nim od pierwszego wejrzenia. W filmach zawsze zwracam uwagę na tych złych, zawsze fascynują mnie czarne charaktery. To właśnie oni są dla mnie głównymi bohaterami. „Mroczny Rycerz” najlepszym przykładem. Chociaż Joker nie jest do końca zły, bo walczy z ludzką głupotą i zakłamaniem, czyli w bardzo słusznej sprawie… Jest w nim, w jego wyglądzie i zachowaniu coś… Eeeee… Rajcującego Wink

I ten sposób, w jaki on się porusza… To jak mówi i intonuje wyrazy… Kilka przykładów tekstów godnych uwagi:

Why… So… Serious?

Let's put a smile on that face.

The only sensible way to live in this world is without rules!

I believe whatever doesn't kill you simply makes you... Stranger.

You see, to them you're just a freak ... Like me.

Come on, I want you do it, I want you to do it. Come on, hit me. Hit me!

And I thought my jokes were bad…

Well, hello, beautiful.

It's a funny world we live in.

You see, madness, as you know, is like gravity. All it takes is a little... Push.

See, I'm not a monster... I'm just ahead of the curve.

You see, nobody panics when things go according to plan. Even if the plan is horrifying.

Ta-daaa! It's gone!

Jestem wielka fanką muzyki filmowej, dlatego od razu wygrzebałam ścieżkę dźwiękową. Już samo nazwisko kompozytora (Zimmer) sugeruje, że mamy do czynienia z czymś wielkim. Wszystkie kawałki są na jutjubie, mała próbka:

AND I THOUGHT MY JOKES WERE BAD
http://www.youtube.com/watch?v=-XgZTcDv8Aw

Polecam słuchać na jakimś dobrym, głośnym sprzęcie z podkręconymi na full basami. Próbowałam odszukać w pamięci coś równie genialnego i pięknego, i jedyne, co przychodzi mi na myśl to soundtrack do „Requiem for a Dream”.

Na koniec kilka skrinów z Jokerem w roli głównej:















Podsumowując – jeżeli lubicie mroczny klimat i dziwne, pokręcone postacie – Joker z „The Dark Knight”, dalej długo długo nic. Przynajmniej dla mnie. Inna sprawa, że z tragicznej śmierci Heath’a Ledger’a uczyniono reklamę filmu. Cóż…

A jeżeli już widziałyście – jakie wrażenia? Wink

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03