Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Śro 16:31, 18 Lis 2009
|
hahaha |
|
|
|
Wysłany: Wto 20:36, 17 Lis 2009
|
Ja jestem emo gdy mam okres.
Albo gdy widzę Gerarda Waya to się zamieniam momentalnie w ostrą emówę. |
|
|
|
Wysłany: Nie 10:27, 18 Paź 2009
|
dankuu ;* |
|
|
|
Wysłany: Sob 23:59, 17 Paź 2009
|
nie, a właśie mi się podobało, przestań!
ja tam lubię czytać Twe filofilo
to ja teraz też naiszę filo, ale w innym temacie. |
|
|
|
Wysłany: Sob 20:29, 17 Paź 2009
|
Myśle że ludzie w dzisiejszych czasch boją się uczuć. Mają swoje kalendarzyki, plany dnia, wszystko pięknie poukładane, poustalane ... A nad uczuciami nie da się panować. Nie wpiszesz sobię w kalendarzyk "jutro będe zła" czy też "jutro się zakocham". Nad tym się nie panuje. Więc może ludzie się boją ? A zwykle to czego ludzie się boją i przede wszystkim nie rozumieją, wyśmiewają ... z własnej głupoty.
Ja tak się kiedyś zastanawiałam nad tym, czy chciałabym mieć dziecko, czy jednak nie. I nie wiem. Bo właśnie też jak sobię uprzytomnie realia tego wszystkiego to mnie się odechciewa żyć, więc poco mam skazywać jakąś biedną istotę na to samo, skoro wiem jak to jest przesrane. W sumie równie dobrze można powiedzieć że urodzenie dziecka też jest egoistyczne. Bo skąd wiemy czy ono chce żyć ? Po prostu się rodzi (tak, gadam dzisiaj jak potłuczona, wiem ... ). I tak myślę że jak juz bym to dziecko miała, to chciałąbym żeby było takim prawdziwym dzieckiem, takim jak kiedyś. Z wyobraźnią a nie telewizorem i komputerem ... I z taką cudowną dziecięcą naiwnością ... ahh. No ale to chyba musiałabym je wywieźć na pustynię, albo na jakąś odległą wioskę gdzie chowają się jakieś resztki normalnośći.
Wiem jakaś pseudofilozoficzna paplanina mi wyszła ... haha. Co gorsza, dzielę się nią z WAMI. |
|
|
|
Wysłany: Sob 17:33, 17 Paź 2009
|
e tam.
i tak nie jesteś emo.
nie msz paskuff ^^
nie no, ale głupia i ohydna jest ta definicja emo. to takie klasyfikowanie ludzi.
ludzi klasyfikowac nie wolno.
ja bym chciała mieć jednak dziecko, ale po 37roku życia.
i nie uważam, aby to, że nie chcesz mieć dziecka jest egoistyczne. ani trochę.
i nie uważam też, że egoizm jest niepotrzebny.
I chciałabym, aby coś, co wyjdzie z mego łona było silne psychicznie i jednocześnie wrażliwe na piękno,( które jest czasem i brzydotą, którą JA się rozkoszuję, )jak ja. |
|
|
|
Wysłany: Wto 13:31, 22 Wrz 2009
|
Tak sobie ostatnio myślałam, i myślałam, i myślałam... I doszłam do wniosku, że według DZISIEJSZYCH schematów, jestem emo.
Co to właściwie znaczy 'emo'? Emotional. Tak?
No i tak sobie myślałam, i myślałam, i myślałam. I nasunęło mi się pytanie: dlaczego od jakiegoś czasu depresja, autodestrukcja, dół, ból i łzy stały się dla ludzi takie śmieszne, takie godne pożałowania? Oczywiście nie chodzi mi o trzynastki, które robią sobie sznyta cyrklem na lekcji, żeby zaszpanować koleżankom.
Bo ja na przykład mam duszę romantyczki. Takiej na zabój, bo jakżeby innej. Pamiętacie romantyzm, chociażby ze szkoły? To dla mnie wcale nie jest zabawne. Co jest zabawnego w poświęcaniu się dla miłości, choćby tym największym? Mogę tego nie pochwalać, ale na boga, to nie jest śmieszne. Dla mnie świadczy to nie tyle o głupocie (chociaż w pewnym sensie jasne, że też), ile o tym, że ktoś czuje naprawdę, że czuje głęboko, że nie może sobie poradzić z sobą. Śmiejąc się z tego, to tak, jakbym się śmiała z siebie.
Wpadłam na pomysł, że być może taka postawa większości młodych jest spowodowana tym, że tak naprawdę to uczucia przestają się w ogóle liczyć. Ja akurat jestem wychowana tak jak jestem, i nigdy nie dam sobie wmówić, że jest jakaś wyższa wartość niż przyjaźń czy miłość, ale widzę, jak wychowuje się dziś większość dzieci, czy nawet jak wychowano niektórych moich rówieśników. Może dlatego ludzie tak gardzą tym wszystkim, co wiąże się z odrobiną uczucia? Bo może dla nich one rzeczywiście nie mają większego znaczenia?
Ktoś powiedział, że w dzisiejszych czasach źli ludzie rozmnażają się i rozmnażają, a ci dobrzy i wrażliwi nie chcą mieć dzieci, bo nie chcą umieszczać ich w takim świecie. Sama mam takie obawy i wiele razy o tym myślałam. Wiem, że to wygląda strasznie tak jakoś... Egoistycznie być może, martyrologicznie wręcz... Ale to jest szczere.
Co o tym wszystkim myślicie? |
|
|
|
Wysłany: Nie 19:15, 07 Gru 2008
|
Dzięki, dzięki. BTW, ja też zapisuję różne myśli, aby uchronić je od zapomnienia. |
|
|
|
Wysłany: Sob 16:05, 06 Gru 2008
|
Bardzo dobrze powiedziane ^^. |
|
|
|
Wysłany: Sob 11:49, 06 Gru 2008
|
V napisał: |
sztuką jest wpłynąć na świat bardziej, niż świat wpłynął na ciebie |
Bardzo to mądre, muszę zapisać w pamiętniku na stronie ze Złotymi Myślami. |
|
|
|
Wysłany: Pią 22:59, 05 Gru 2008
|
Dokładnie, to przykre, że - najogólniej mówiąc - w mediach pracują tak niekompetentni ludzie, ale właściwie zalew potoczności, szarej rzeczywistości nawzajem przenikającej się z mediami - tłumaczą to zjawisko... Robi się z tego jakaś bezkształtna masa.
I jak to rzekło mi się niedawno, sztuką jest wpłynąć na świat bardziej, niż świat wpłynął na ciebie ; ) |
|
|
|
Wysłany: Pią 12:56, 05 Gru 2008
|
Zapomniałam podać przykład Briana Molko, który również maluje paznokcie i jest mu z tym niezmiernie HOOOOOOOOOOOOOOOOT!!
Ale już dobrze, wróćmy do tematu.
Nie podoba mi się to, że media tak propagują tą modę na cięcie się (np. w Bravo te fotohistoryjki o tnących się dzieciakach). To chore. Jeśli ktoś się tnie to ma poważny problem ze sobą a oni sobie z tego robia modę i lansik. |
|
|
|
Wysłany: Pią 9:07, 29 Sie 2008
|
Eeee a co Ty byś chciała, żebyśmy Cię ukamienowały ? Nieee, my przecież zawsze takie grzeczne ( ). Nie no, nie zrobimy Ci tego |
|
|
|
Wysłany: Czw 23:32, 28 Sie 2008
|
Z nadzwyczaj tolerancyjnymi . |
|
|
|
Wysłany: Czw 20:44, 28 Sie 2008
|
Masz do czynienia z tolerancyjnymi ludźmi |
|
|