FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj
Rejestracja
Napisz odpowiedź
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje:
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
QueenOfDecay
Wysłany: Wto 20:09, 07 Maj 2013
Miss, sweetaśne! A ja znalazłam coś takiego
Miss
Wysłany: Śro 15:22, 03 Kwi 2013
nie wiem czemu wstawiam to ale strasznie mi się podoba
V
Wysłany: Nie 13:02, 11 Gru 2011
Dobry chłopiec!
BTW, nadal nie obejrzałam Insygniów Śmierci. ^^
Babydoll
Wysłany: Nie 11:26, 11 Gru 2011
http://film.onet.pl/wiadomosci/daniel-radcliffe-apeluje-o-oscara-dla-rickmana,1,4963001,wiadomosc.html
: )
RareCure
Wysłany: Nie 9:42, 28 Sie 2011
Łahahaha!!! Umieram!
magdaa
Wysłany: Sob 22:57, 27 Sie 2011
Uploaded with
ImageShack.us
blackoleander
Wysłany: Pią 10:02, 05 Sie 2011
heheh ; D
Babydoll
Wysłany: Pią 8:37, 05 Sie 2011
http://kwejk.pl/obrazek/330161/sev&syriusz.html
;D
Babydoll
Wysłany: Nie 23:49, 17 Lip 2011
A czy Was też oczarował SMOK z Gringotta? Te efekty były piorunujące jak dla mnie. Całą tę sekwencję pożerałam wzrokiem. Tak samo jak broniące Hogwartu posągi, to było naprawdę piękne.
Przypomniała mi się też ostatnia scena - kiedy nasza trójka trzyma się za ręce... Ładna była. I w ogóle zauważyłam, że do twórców dotarł fakt, iż w pewnych chwilach cisza powie więcej niż słowa i wreszcie poświęcili tej ciszy sporo ekranowego czasu: milczący Snape na początku czy milczący Harry, gdy dowiedział się, że musi zginąć, było jeszcze parę takich momentów. Dzięki temu te sceny nabrały jakiejś takiej głębi, stały się bardziej wymowne i nie sprawiały wrażenia zrobionych na szybko.
Ludzie w komentarzach narzekają, że za mało bitwy w Hogwarcie, za mało śmierci, za mało krwi. Rzeczywiście, mogliby pokazać więcej walczących nauczycieli i więcej ginących ludzi (może lepiej oddałoby to wagę tego wszystkiego), ale moim zdaniem zrobili to tak akurat. Bez sensu byłoby na przykład pokazywanie śmierci Freda oraz Lupina i Tonks, a potem jeszcze pokazywanie jak wszyscy ich opłakują, moim zdaniem byłaby to strata czasu. Nie lubię takiego przesadnego rozbuchania i pompatyczności, więc mi się się takie 'oszczędne' rozwiązanie spodobało. I tak się popłakałam.
***
Delirium, a jak tam Twoje wrażenia? Przeglądałam dziś cały ten wątek i przypomniałam sobie, jak kiedyś pisałyśmy o ostatniej części - że będziemy płakać, że mamy nadzieję na godne pokazanie śmierci Severusa... No więc jeżeli o mnie chodzi to mogę odhaczyć i jedno i drugie, a Ty?
humanbazooka
Wysłany: Nie 17:17, 17 Lip 2011
Aż trzy zakończenia? Wow.
Czytałam też, że zmiana wyglądu, to jak dorósł aktor grający Nevilla uznano za najbardziej spektakularną zmianę podczas kręcenia filmów.
W sumie racja, wyprzystojniał
Babydoll
Wysłany: Nie 12:08, 17 Lip 2011
Czytałam komentarze na filmwebie i jest trochę tych pozmienianych fragmentów, które jednak, w odniesieniu do całości, nie mają większego znaczenia, dlatego wcale nie bolały, kiedy się to oglądało. Najznaczniejsze to chyba brak tłumów podczas walki H z V, w filmie Harry nie naprawia swojej różdżki ani nie odkłada czarnej różdżki do grobu Dumbledore'a (generalnie rzeczywiście dość słabe to było z tym złamaniem jej). I jeszcze trochę tego jest.
Kurde, ale nie pamiętam, jak to było z Malfoyami w książce (czy to było w ogóle wyjaśnione, co się z nimi działo podczas bitwy? jezu, nie pamiętam). Czytałam gdzieś, że są trzy różne zakończenia ich wątku w filmie, może będą dostępne w wersji Ultimate albo w jakichś dodatkach do DVD czy coś...
RareCure
Wysłany: Sob 21:43, 16 Lip 2011
Neville był najlepszy xD KOCHAM GOOO W TEJ CZĘŚCI! KOOOOCHAM!!
Ajj no ale nie pokazali go już jako nauczyciela ale i tak go kocham.
humanbazooka
Wysłany: Sob 18:33, 16 Lip 2011
Ano właśnie też zastanawiałam się z koleżanką, że to nie miały być łzy.
Chwila.
"Z jego ust, uszu i oczu wydobywało się coś srebrzystoszarego [...]"
"Przeniósł różdżką srebrzystą substancję do butelki."
Zauważyłyście, że dużo kwestii było oryginalnych, taki jak w książce? Nie wiem jak to było w poprzednich filmach, bo wtedy nie czytałam ponownie.
Tekst McGonagall: "Zawsze o tym marzyłam!" rozwalił mnie.
Ja się jeszcze zastanawiam czy w książce, w Pokoju Życzeń, gdy Harry szukał diademu, koleś od Malfoya spadł? XD Bo nie przypominam sobie, czy umarł czy nie. Rozbawiła mnie scena, gdy ten koleś (nie mam pojęcia, jak się nazywa) machał tą róźdżką, a tam ciągle ogień z niej wychodził. To było genialne
Muszelkę też sobie inaczej wyobrażałam. Wiecie, położona na skale, z którą zderzają się morskie fale. A tu zwykła chatka na plaży.
Opowieść Heleny Ravenclaw też mogłaby być trochę dłuższa. Nie wspomniano o zajściu z Krwawym Baronem itd.
Powiedzcie mi, bo już nie pamiętam - czy w pierwszej części była wspomniana książka pisana przez Ritę Skeeter, o Albusie?
Kocham muzykę z filmu, naprawdę.
Kamień Wskrzeszenia był dla mnie zbyt perfekcyjny. Wyobrażałam go sobie nako zwykły kamień.
To na razie tyle ode mnie, może coś jeszcze mi się przypomni.
Babydoll
Wysłany: Sob 18:04, 16 Lip 2011
JEEEZU!!!
Dziewczyny, może to z powodu podniecenia, które jeszcze czuję, ale... Ten film był niemal DOSKONAŁY! Mimo że wychodząc z kina wiedziałam, że po raz ostatni słyszę ten znany muzyczny motyw, byłam przeszczęśliwa. Tak jakby wreszcie ziściły się moje marzenia o tym, jak powinna wyglądać ekranizacja Pottera.
Chyba po raz pierwszy nie mam się do czego przyczepić. Po prostu nie. I jeszcze nigdy tak bardzo nie chciało mi się cofnąć czasu, by obejrzeć wszystko jeszcze raz.
Od początku do końca w napięciu, nie oderwałam wzroku od ekranu ani na chwilę.
Humor był wtedy, kiedy potrzebny był humor (szczególnie Ron - on jest zajebisty). Akcja była wtedy, kiedy potrzeba była akcja. Wszystko ze sobą grało.
I to wszystko takie... Takie monumentalne, takie... Nie wiem nawet jak to określić. Epickie. Począwszy od kolorystyki, poprzez scenografie, po efekty specjalne...
Wspaniała muzyka!!!!!!!
Jedno spostrzeżenie - jeszcze nigdy, w żadnej filmowej części, Voldemort nie był tak NAMACALNY, tak... ŻYWY, PRAWDZIWY... GROŹNY. Nie jakaś tam czarna mgiełka, tylko postać z krwi i kości.
Cieszę się również, że tak umiejętnie przedstawili wątek rodziny Malfoyów. Lepiej chyba być nie mogło.
No i najważniejsze: SNAPE. Wreszcie (wreszcie!) oddali mu to, co się mu należało. Co prawda nie pojawiał się na ekranie jakoś bardzo często, za to kiedy już się pojawiał... Magia. Początkowa scena, kiedy już jako dyrektor po prostu stoi w Hogwarcie, w połączeniu z końcową, kiedy Harry rozmawia z synem ('najodważniejszy człowiek jakiego znałem') - wreszcie czuć było, jak bardzo Severus ważny jest dla fabuły, jak ważny w tej całej historii... Ach. Dużo czasu poświęcili wspomnieniom, za co również ogromny plus. No a gra aktorska Rickmana - ja już nie mam słów, żeby wychwalać tego faceta. Mistrzostwo. Jestem tym wszystkim zachwycona.
I wiecie co... Kiedy tak patrzyłam na tę walkę w Hogwarcie, jak te mury rozpierdalały się w pył... Tak mi się jakoś smutno zrobiło, jakbym co najmniej była uczniem tej szkoły. Jezu... Jestem strasznie sentymentalna... Wiecie, w pewnym sensie my wszyscy, oczarowani przez panią Rowling, spędziliśmy w Hogwarcie dużą część naszego życia. Wiecie o co chodzi. Patrzenie na to, jak
it all ends
, chwytało za serce...
Nie pamiętam już teraz, co z książki przeinaczyli, a czego trzymali się sztywno*, ale dla mnie liczy się jedno - całość wypadła po prostu wspaniale.
Takiego właśnie końca chciałam.
*któraś może ma jakieś spostrzeżenia?
Oprócz tego z horkruksem, o czym pisała human, nie zauważyłam żadnych istotnych przeinaczeń (ale książkę czytałam dawno, więc...). Wydaje mi się jeszcze, że Severus nie dawał Harry'emu wspomnień w postaci łez, nie?
humanbazooka
Wysłany: Sob 16:45, 16 Lip 2011
Mi również film się podobał, choć jak zawsze mam zastrzeżenia.
Zaskoczyło mnie to, że nakręcili scenę Rona z Hermioną w Komnacie Tajemnic. Co prawda w książce była o tym tylko wzmianka, gdy już zniszczyli horkruks i powiedzieli o tym Harry'emu, a tu masz. Pocałunek - genialne.
3D nie było takie złe, myślałam, że będzie gorzej. Napisy się dobrze czytało. Przeszkadzały mi jedynie okulary, które co chwilę spadały.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Forum C O U R T N E Y H O L E Strona Główna
~
kino, tv & radio
Skocz do:
Wybierz forum
| Welcome |
----------------
NA DOBRY POCZĄTEK...
| Music |
----------------
zdjęcia
video
artykuły
książki
WYDAWNICTWA COURTNEY & HOLE
dzieciństwo
Courtney & Kurt
Frances Bean
newsy
dyskusje
inni
pretty on the inside
film
live through this
celebrity skin
america's sweetheart
nobody's daughter
przywitaj się
technicznie
ogłoszenia
internet
muzyka
literatura
kino, tv & radio
riot grrrls
pin-up girls
LIVE
koncert w Polsce
died blonde
| Issues |
----------------
MEDIA
ŻYCIE PRYWATNE
CAŁA RESZTA
| GirlPower |
----------------
KOBIETKI
| Underground |
----------------
SZEPTANINA
| Shoutbox |
----------------
ROZMOWY NIEKONTROLOWANE
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
and
Ad Infinitum
v1.03
Regulamin