Autor |
Wiadomość |
<
WYDAWNICTWA COURTNEY & HOLE /
nobody's daughter
~
Nowa płyta HOLE!
|
|
Wysłany:
Pią 10:44, 16 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Hmmm... Te kawałki są dość... Monotonne.
1. Nobody's Daughter - dziwne toto
2. Skinny Little Bitch - neh, nadal nie mogę się przekonać
3. Honey - hmmm...
4. Pacific Coast Highway - lubięęę, yeah
5. Samantha - ok, fajne
6. Someone Else's Bed - brzmi fajno, tekst niezły
7. For Once in Your Life - nigdy tego nie lubiłam
8. Letter to God - nie ma za dużej różnicy, kawałek spoko
9. Loser Dust - oj, zrobiło się szybciej na chwilunię
10. How Dirty Girls Get Clean - co ta gitara tak cicho??? i ten efekt nałożony na wokal : /
11. Never Go Hungry - loff loff loff
Wygrywa Pacific, I guess.
Trzeba będzie się osłuchać i tyle.
Wokale nadal brzmią dla mnie jak wczesne demówki, sorry Court.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:34, 18 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: cbgb
|
|
jest wyciek: [link widoczny dla zalogowanych](2010).rar.html
szczerze mówiąc ściągnęłam, ale posłuchałam tylko honey i nobody's daughter, z resztą chyba poczekam. i jak narazie pacific wygrywa wszystko. honey jest ładne, a nd skomplikowane i... dziwne właśnie
Ostatnio zmieniony przez burlleska dnia Nie 17:36, 18 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 11:26, 19 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
|
Uuu, ale ja posłucham dopiero jak dotrą do mnie słuchawki (xD) Tylko tak!
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 17:28, 19 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
NIECH NO KTÓRAŚ WRZUCI TO NA MEDIAFIRE... Proooszę...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 17:49, 19 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: cbgb
|
|
Ok, będzie.
Posłuchałam haha bo nie mogłam wytrzymać.
How Dirty Girls w pewnym stopniu mnie zagięło, słuchając na tej jednominutowej próbce nawet nie zwróciłam uwagi, a jest NIAH.
Pacific jak narazie naj dla mnie.
Samantha, Skinny, to już wiemy.
Someone else's bed jest baaardzo ciekawe.
Letter To God bardzo się nie zmienił, pozytywnie.
Honey już bardziej mi się wkręciło, świetne.
Loser Dust kojarzy mi się z AS, ale nie jest źle...
For Once In Your Life jak narazie nie zapadło mi bardzo w pamieć.
A Nobody's Daughter jest ciekawym wprowadzeniem, po weryfikacji daje rade- w porządku tekst i mocny riff, coś tam się buduje.
Never Go Hungry to tak jakby starymi dobrymi czasami demówek zawiało, taki bardzo dobrze znany nam klimat.
I jest jeszcze Codine które ktoś na laście postował- nagranie z winyla- nic powalającego jak narazie, musiałabym się jeszcze wsłuchać.
To tak pobieżnie i niechlujnie.
Ostatnio zmieniony przez burlleska dnia Pon 17:51, 19 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:38, 19 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: cbgb
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] proszę
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 23:10, 19 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Więc tak - ogólnie:
- jest troszkę za smętnie, ale pewnie tak miało być (w porównaniu do tego AS była cyrkowa, mnie zadowoliłby złoty środek)
- miejscami głos Court jest tak zdziadziały, że masakra
- naprawdę zaskoczyła mnie How Dirty Girls Get Clean - pozytywnie
- pierwszy utwór za to dość słaby jak na wejście moim zdaniem
- Skinny jakoś nagle bardziej polubiłam
- wokale w Letter to God - bardzo dobre, chyba najlepsze
- brzmienie w sumie OK, ale mam wrażenie, że miejscami ktoś spierdolił timing
...Nu.
PS. Kolejna złota myśl mojej wpółlokatorki:
ja: ta nowa płyta Courtney nosi tytuł Nobody's Daughter.
ona: o! czyli in vitro!
:] :] :]
Ostatnio zmieniony przez Babydoll dnia Wto 11:01, 20 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:29, 20 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: cbgb
|
|
lulz dla koleżanki
staram się nie wsłuchiwać za bardzo, bo wolę zostawić sobie to na za parę dni, kiedy będę mogła puścić na dobrym sprzęcie i się zastanowić. na pewno nie skopała sprawy, jest dobrze. jasne, zawsze mogło być lepiej. ale na taki obrót spraw i po takim americas sweetheart jest naprawdę świetnie. to tak póki co.
how dirty girls get clean jest boskie. a nobody's masz racje, słabe na wejście.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 12:12, 21 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
A co sądzicie w końcu o tym Codine? Mi się kojarzy z Johnny'm Cash'em ^^ Bardzo przyjemna ta piosenka jak dla mnie. Takie courtneyowe country.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:52, 23 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: cbgb
|
|
Jest jeszcze jako bonus z itunes Happy Ending Story!
[link widoczny dla zalogowanych]
Wszystkie te starsze i dobrze nam znane piosenki typu właśnie story, never go hungry, for once in your life, letter itd. są dla mnie w troche podobnym schemacie nagrane, no ale pieprzyć to, jest płyta wreszcie i jest dobrze. Jak się nie cieszyć jak ktoś kogo lubisz wydaje coś nowego.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:17, 23 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koszalin / Poznan
|
|
Nobody's Daughter - a mi się to podoba...
a Pacific... mnie wkuwia. Jakie dziadoskie akordy.
Honey - no dobra, mogłyby być akordy. Ale mdłe jak ch...j.
Loser Dust - super.
Never Go Hungry - wszystko ok. Ładnie.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:11, 23 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
|
Dzięka za link do Happy Ending Story, posłucham sobie jako przedsmak przed płytą. Nadal jeszcze nie odsłuchałam. Jeszcze kilka dni * . *
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:53, 23 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Jezu, Court tu śpiewa jakby miała za chwilę umrzeć... Ale podoba mi się, jak zaczyna śpiewać wyżej, znaczy drzeć się.
Kurdę, trochę to wszystko za bardzo na jedną modłę... Wszystko unurzane w smutku, tęsknocie jakiejś, nie wiem... Aż tak jest z nią źle? Kim ona chce być, Bobem Dylanem pomieszanym z Johnny'm Cash'em? Ok, ma swoje lata, ale nie ma w niej już ani krzty jakiejś zadziorności, znaczy w jej muzyce i tekstach nawet, przynajmniej ja tego nie czuję, jakby tamta silna, riotowa Courtney to była jakaś inna osoba. Tak, wiem, ludzie się zmieniają. Po prostu... Ah, szkoda mi jej trochę.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 13:21, 24 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: cbgb
|
|
wiesz co powiem - jasne, czasy riotowe, buntownicze były czymś świetnym i nietypowym, stanowiły o jej mocy... no ale kurcze, od ostatniej płyty hole minęło 13 lat (od live tt jeszcze więcej), więc trudno by było żeby courtney była taka sama a wieku 35 lat i 47. zwraca teraz uwagę na co innego, jej świat zdążył się wywrócić do góry nogami parę razy. na pewno słucha czego innego, co innego ma na nią wpływ... gusta muzyczne też się zmieniają.
This record was cathartic.
fajniej by było jakby może nagrała riotową płytę, ale jeśli to miałoby wyjść sztucznie i na siłę, to lepiej jest jak jest teraz. Niech będzie sobą, po prostu. A widać że jest słabsza niż kiedyś.
But I won't drink before I go onstage anymore.
No, to też może mieć wpływ na tę zmianę... bez narkotyków, niewiele alkoholu itd. itp.
Z resztą pamiętam jak w Machinie pisali, ze ona jest nowym Dylanem haha.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:39, 24 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koszalin / Poznan
|
|
Hmmmm... Czemu ciągle piszecie, że jest słabsza?
|
|
|
|
|
|