Niepokorni FACECI w muzyce

vvitchy

Koniec pitolenia o laskach z gitarą! Wink

Mam do Was prośbę - zróbmy tu małą listę pociągających, seksownych, genialnych mężczyzn rocka czy jakiejkolwiek innej muzyki. Słowem tych, których podziwiamy - z krótkim wyjaśnieniem dlaczego i może najlepiej ze zdjęciami. Love

Mikael Akerfeldt za najseksowniejsze, najlepsze połączenie growlu i delikatnego wokalu, za teksty i za te śliczne gitarki PRS.
Walk with me, you'll never leave
Wait to see your spirit free
Tell me how your heart's in need
As I drown you in the sea

ZA WSZYSTKO, CO TWORZY! I za muzyczny romans z Millą.

Aaron Turner, lider Isis, za inteligentne, niesamowite, kreatywne darcie się na scenie, i za teksty...

Jack White, bo jest dla mnie Johnnym Deppem muzyki

Za legendę, którą jest, za wszystko co się w niej zawiera

Za muzykę, teksty i wytrwałość, za autentyczność

Adam Jones za grę na gitarze i całą jego otoczkę mrocznych zainteresowań, pasji i za to, że wytrwale i dobrze je rozwija

I to tyle z tych głównych z mojej strony, jakby co będę uzupełniać. Wasza kolej Razz

Pewnie zrobi się z tego ciekawy system rekomendacji ;> Osz fuck, nie zdążę na pociąg! Razz

vvitchy

Zack de la Rocha - zaaaa niepokorność właśnie, za to, że jest takim niegrzecznym chłopcem, na dodatek ze wspaniałą dykcją. Kto zna Rage Against The Machine, ten wie.

I to ciasteczko z pewnego post-rockowego bandu, Chris Wee... Niedawno poznałam go osobiście po koncercie Love

the bad seed*

E, ostatnio właśnie miałam podobny pomysł na temat Very Happy

Więc z tego co napisałaś, V, to jak najbardziej Maynard oraz Adam, a, no i jeszcze Jack White, ja ich luuuuuuuuv po prostu. Jeżeli chodzi o MJK oraz AJ, to podziwiam ich za to, że cholera, do muzyki mają łeb jak sklep. Geniusze. A co do JW - podziwiam też jego lowli urodę Razz

Od siebie dorzucę:

Nick Cave

Jak dla mnie jest totalnym autorytetem w kwestii tekstów. Pisałam już o tym i powtórzę jeszcze raz - to czarodziej literatury. Schizowy alchemik słów. Człowiek z kosmosu. Król.

Peter Murphy

Cenię tego człowieka za Bauhaus i za charyzmę, za osobowość. Ma niesamowity, elektryzujący głos, i w ogóle roztacza wokół siebie jakąś aurę, którą nawet poprzez zdjęcia widać, słychać i czuć.

Nik Fiend

Wydląga jak żart stwórcy, jak potwór z koszmarów dziecka, słowem: strach się bać. Mimo to jest dla mnie w jakiś sposób piękny (tak, tak Razz

) oraz tajemniczy, co zawsze mnie bardzo rajcuje. No i wokal, wokal, oraz teksty, które w połączeniu z jego wyglądem naprawdę tworzą atmosferę rodem z horroru.

Andrew Eldritch

I znów, wokal nieziemski i teksty nieziemskie. A przy tym ta zadziorność, pewność siebie, a czasem nawet opryskliwość czy wręcz chamstwo np. w stosunku do dziennikarzy, w czym przypomina mi trochę Maynard'a - jest może taką jego lżejszą wersją. Gość postanowił sobie, że wobec wystawienia Sistersów przez firmę fonograficzą nie będzie wydawał płyt, i od dziewiętnastu lat żadnej studyjnej płyty nie wydał, a zespół wciąż istnieje, koncertuje i cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Można.

Nick Zinner

Pomijając to, że w kwestii wyglądu jest moim totalnym ideałem faceta (SORRY, ale nie mogłam się zecydowac które zdjęcie wybrać Twisted Evil

), to bardzo cenię go za to, co potrafi zrobić z gitarą. On robi z niej bas, perkusję i syntezator w jednym. No i jeszcze fotografia - jako amatorka miłośniczka stwierdzam, że jego zdjęcia są przech*j, i to w zajebiście trudnej według mnie dziedzinie fotografii, jaką jest dokument - trzeba naprawdę tego czegoś, żeby zdjęcie opowiadało jakąś historię i żeby najzwyczajniej w świecie nie było gniotem. A do tego jeszcze ta jego delikatność i ten specyficzny, spowolniony sposób bycia, kto oglądał jakikolwiek wywiad, ten wie Wink

Chris Corner

Jak dla mnie mistrz synthpopu, mistrz emocji i mistrz ceremonii. Jego delikatny głosik porusza, no i ten angielski akcent...

No, to narazie tyle, ale zapewne ktoś mi się jeszcze przypomni Smile

vvitchy

Powiem tak: wątek składa się jak na razie tylko z wprowadzenia i jednej odpowiedzi, a już zrobiło mi się gorąco. Evil

sonic nurse

Babydoll, podobają mi się twoi faceci! Wink

Tak w ogóle, nie jestem pewna czy podoba mi się właśnie taki typ NIEPOKORNY, typ niepokorny kojarzy mi się z piosenką Stachurskiego, ja lubię inteligentnych, wrażliwych panów, nie poddających się nudzie i konwencji. Hihihi a oto i moje ciasteczka

Bob Dylan

Dylan to dla mnie po prostu ideał!

Blixa Bargeld

Bardziej stuknięty czy genialny, tego nie wie nikt

Mr Doctor

Kocham go za muzykę, którą tworzy, musi być cudowny

Syd Barrett

Uwielbiam ten szalony błysk w oku

Teraz czas na Delirium, zapewne Trenta nam pokaże Wink

vvitchy

Właśnie na takich facetów stawiamy, którzy w naszym SUBIEKTYWNYM odczuciu mają wyraziste cechy typu inteligencja, wrażliwość - tak, to przede wszystkim - dobra prezencja, mniejsze, większe szaleństwo w sobie, jakieś inne tajemnicze coś... Niepokorny w tym przypadku znaczy - będący SOBĄ pełną parą, w SOBIE zawierający takie, a nie inne cechy.

Delirium, dajesz Razz

miss destruction

Ooo nie lada temat. Very Happy

Trent Reznor :

Tak żeby nie być gołosłowną xD. Nie no, dla mnie to jest cholerny geniusz. Nie ma co.

Layne Staley

Za niesamowity głos, który przewierca mi duszę.

Brian Molko

Za to, jaki jest. [I nie ukrywam że chodzi mi też o jego wygląd x]]

Steve Vai

Kolejny pieprzony geniusz. Kocham go za to co ten koleś potrafi robić z gitarą.

Gość

Noo troche ich jest:D .. ja dam tylko kilku najwazniejszych dla mnie.. bo tak to mozna wymieniac i wymieniac;d
Layne Staley

za wszystko chyba;D <3

Chris Cornell

Za to jak śpiewa.. czasem zastanawiam sie jak on to robi :]

Jerry Cantrell

Ogólnie to za to co stworzył ;dd

Mark Lanegan

Świetny głos :]

Eddie Vedder

Kolejna osoba z cudownym jak dla mnie głosem:) .. za muzykę Smile

the bad seed*

[ jak narazie bruneci górą Razz

]

vvitchy

Mark Lanegan UP UP UP, potwierdzam Very Happy

vvitchy

the bad seed*

Chodziło mi mniej więcej o to, że zwykłą gitarą elektryczną potrafi tak specyficznie wystukiwać rytm, a perkusjowe wrażenie potęgują jeszcze odpowiednio dobrane przez niego przestery.

Ludzie na koncertach mają miny w stylu: 'omg, jakiego on teraz używa efektu?' Very Happy

Nie ma co, moim zdaniem chłopak ma łeb do tego, stosuje nie do końca konwencjonalne metody i, co najważniejsze, jest zajebiście kreatywny.

white oleander

NO WIECIE CO?!

Za to, że go kocham.
Za to, że kochają go dzieci.
Za to, że on kocha dzieci i jest najlepszym policjantem na świecie.
Za to, że on kocha dzieci i jest najlepszym polucjantem na świecie.
Za jego penisa.
Za jego makijaż.
Artysta w każdym calu!
Pisze, muzykuje i maluje!

Jest hermafrodytą. Chciałabym się z nim ożenić.

I ma fajne cycki.
[teraz na pewno większe od moich...]

TWIGGY!!!

Tego też kocham.
To mój brat.

white oleander

Jeszcze romantyczna psychodelia i Jim Morrison!
Ten martwy poeta masturbujący się na scenie rocka lat 60/70...
Pochowano go obok grobów Edith Piaf, Balzaka, Oscara Wilde'a, Chopina i Moliera.

white oleander

SID VICIOUS
mówi samo za siebie