70s - 80s - 90s

the bad seed*

Ojjj tak, polecam szczególnie The Sisters of Mercy, Bauhaus i oczywiście The Cure! Klimat jak niewiemco.
A ja przyznać muszę, że właśnie niezbyt lubię klimaty Doors'ów itepe (nie bijcie). Też muszę nadrobić.

sonic nurse

Pierwsze słyszę (czytam^^) żeby ktoś nie trawił DOORSów! Czy mowa o the Doors, tych z Morrisssonem bo nie jestem pewna? Razz

U mnie w domu to się tego słuchało bo rodzice byli ich wielkimi fanami. Wink

Więc znam ich twórczość bardzo dobrze, ale wyznam, że nie podzielam napalenia starych. Wolę Bowiego czy Pinki Floydy.

A the Beatles? Razz

Lubicie, słuchacie?

miss destruction

Jakoś nie słucham The beatles - sama nie wiem dlaczego. Narazie mnie do nich nie ciągnie x]. Pink Floydów uwielbia moja mama a ja znam tyle co nie wypada nie znać. Ale mam zamiar się kiedyś jakoś bliżej z nimi zapoznać. Doorsów lubi ale jakąś mega fanką nie jestem. Ooo jeszcze z Queen się muszę jakoś bardziej zapoznać Smile

the bad seed*

Znaczy ja niektóre kawałki TYCH Doors'ów lubię, ale ogólnie to nie przepadam za nimi... Coś mnie drażni w tej muzyce...
A co do The Beatles to lubię, ale te mniej znane i mniej wesolutkie kawałki.

sonic nurse

Ja też tak samo z Beatlesami. Oni są fajni, ale żebym miała jakieś głębsze przeżycia przy tej muzyce to nie powiem.

Od głębszych przyżyć to są np. King Crimson. Polecam pierwszą płytę -> niemożliwie piękna.

vvitchy

I Talk to the Wind. Taaak. Wink

King Crimson to ładny początek pięknego...

Co do Beatlesów, hm, wiadomo, że tłumy szalały za nimi, ale w czasie, w którym żyję (żyjemy), cóż, są specyficzni. I jak dla mnie przedawnieni. Sorry, na rynku i na scenie są już, kur*wa, faceci z o niebo lepszymi gitarami
Tyle o Beatlesach. To chyba pierwsza moja opinia o nich. I ostatnia

Kazda dekada miala w sobie to ,,cos'', ale ja najbardziej lubie to co dzialo sie w muzyce w latach 60-70 czyli Doors, Pink Floyd, Janis Joplin, Deep Purple itp itd.....

lotta love

Kocham 80, tę ich niepowtarzalność i klimat, który mnie wciąga, ale zaraz, kroczek za nimi są 70. Kocham dawną muzykę, ona nigdy nie umrze, nienawidzę tego, co się teraz dzieje, tworzy (pewne wyjątki są, to jasne). Cały czas jest coś do odkrycia, do przesłuchania, do zakochania się w tej muzyce, przecież jeszcze tak mało wiem.
Do 60 jeszcze nie doszłam miłością mą, znam tylko powierzchownie.
A przed Bowiem to ja po prostu klękam, cieszę się, że słuchacie. Very Happy

miss destruction

Zgadzam się całkowicie, też mi nie odpowiada to co sie teraz dzieję w muzycznym światku ... ;/

lotta love

A poza tym, jak już trafia się coś dobrego, fajnego, to zaraz widzisz jak jakieś głupie dziecko nabija tym sobie ranking na lascie, żeby się pokazać i robi słłłitaśne blogi. A w telewizji mówią, że to świetna muzyka dla każdego. Ludzie nie potrafią już słuchać muzyki, to wszystko ma być takie, że po pierwszym przesłuchaniu ma się podobać, ma się sprzedać i najlepiej żeby miało oryginalną nazwę.
Kiedyś dobre było np. The Kooks, mało ludzi tego słuchało, a jak już słuchali to tacy obcykani w tematach powstającego indie, szukający czegoś w muzyce. A teraz Kooks słucha każda trendy retro vintage nastolata i czuje się z tym zajebista. Muzyka traci na wartości.

miss destruction

Muzyka jest teraz PRODUKTEM, nie SZTUKĄ. Bo właśnie musi się sprzedać, a nie być czymś świerzym, interesujący i wielowarstwowym. Musi być ładnie opakowana i "jadalna". Straszne.

vvitchy

Nie cała muzyka jest "produktem", ale niestety jej zdecydowana większość - wiadomo, ta rozdmuchiwana we wszelkich mediach. Ostatnio na Trójce dwóch rozmówców dyskutowało o okładkach płyt - wniosek był prosty, że popowe płyty najczęściej są w jasnych barwach (białe?), oczywiście z wizerunkiem artysty - nie to co płyty rockowe... Z tego też można wyciągnąć smutny wniosek, ale tak niestety jest w dzisiejszych czasach.
Urodziłyśmy się za późno. Razz

Na szczęście można rozkoszować się w przeszłości - ale nie zaprzestając na tym, lecz dodatkowo kolorować swoją teraźniejszość i rysować przyszłość.

Sorry za mały offtop. Smile

lotta love

Z tymi okładkami to prawda, sama to zauważyłam. Zawsze jest zdjęcie artysty i jakaś bajerancka czcionka. I na tym koniec kreatywności.

sonic nurse

the bad seed*