Yeah Yeah Yeahs

the bad seed*

Ok, więc inaczej sobie z tym poradzę:
[link widoczny dla zalogowanych]
Iiiiii?

miss destruction

Oszzz a cóż to ? xD

the bad seed*

Więc: jak być może już wiesz Nick od kilku lat jest zapalonym miłośnikiem fotografii dokumentalnej, czy też po prostu fotoreportażu. No i wydał już 3 albumy ze swoimi zdjęciami: "No Seats on the Party Car" (2001), "Slept in Beds" (2003) i "I Hope You Are All Happy Now" (2004), która zawiera wstęp napisany przez samego Jarmusch'a (do niej jest link). Koleś robi świetne zdjęcia, i nie mówię tego tylko dlatego, że jest przystojny Wink

Fotoreportaż nie jest może moim ulubionym typem fotografii, ale powiem Ci, że te jego albumy zrobiły na mnie spore wrażenie, szczególnie z tego względu, że, ekhm, powiedzmy że trochę znam się na fotografii, bo sama fotografuję. Sama wiesz - kiedy się patrzy na zdjęcie, to albo czuje się to "coś", albo nie. Albo zdjęcie powala, albo jest do dupy. U Nick'a żadnego zdjęcia do dupy nie znalazłam Razz

No, i zastanawiam się czy tam widać Mansona czy to tylko ja i moje wizje? ;]

miss destruction

Aaaa racja, racja, czytałam o tym (prawdopodobnie na Twojej stronie Wink

). Dosyć możliwe mi się wydaje że to Manson, ale również możliwe ze to jakaś jego another copy x].

the bad seed*

Swoją drogą zabawne - pamiętacie kawałek "Art Star"? Jest tam taki wers:

miss destruction

Fajnie sobię tak "wyśpiewać" gorzej jak chodzi o coś negatywnego Razz

the bad seed*

Ehhh... A tak w ogóle to chyba nie pozostaje nic innego jak tylko wyśpiewać sobie ich przyjazd do Polski, bo jakoś się narazie nie zanosi Ekhm

miss destruction

Wiesz ja jestem na tyle egoistyczna, ze wolę żeby w ogóle nie przyjeżdżali, niż żeby przyjechali a mnie tam nie będzie (bo prawdopodobnie by mnie nie było ;/) Razz

. Już naprawdę cudem przeżyłam to ze NIN było w Polsce.

the bad seed*

Mam tylko nadzieję że nie przyjadą wtedy kiedy mnie w kraju nie będzie, czyli do końca sierpnia... Niby patrzyłam na ich MS, kalendarz mają zapełniony do września, ale znając moje szczęście... Niby grają w Reading, to nie jest tak daleko od Londynu, ale dużo więcej kasy by to kosztowało niż w Polsce... Ekhm

Zresztą to nie to samo, ja chcę iść na ich koncert tutaj, a nie w jakimś innym kraju!

the bad seed*

Musze sie pochwalic, ze moja skromna strona jest na 1 miejscu w Googlach Very Happy

miss destruction

Brawo !

white oleander

no i bardzo dobrze!
a ja ostatnio wchodzę do New Yorkera dla wiejskich lansiarzy [ej, tam ciuchy sa tak drogie, nie powinny byc, bo niektore to szmaty, dlatego ja na przeceny chodzem ]
a tam leci... Zero! YYY's

miss destruction

czasami się zdarza. Ja kiedyś wchodzę właśnie do jakiegoś takiego szopa a tam leci co ? Celebrity Skin ! Oo

vvitchy

Świętokradztwo. Razz

the bad seed*

Za namowa uzytkowniczki strony zalozylam, a raczej odswiezylam forum YYYs - http://www.yeahyeahyeahs.fora.pl - wiec jakbyscie kiedys sie bardzo nudzily to zapraszam serdecznie Wink