Courtney w... polskim teatrze!

miss destruction

o najjs, zatem czekamy ;D

turpentine

Może to beznadziejnie zabrzmi, bo nie jestem koneserką teatru, żeby takie sądy wydawać, ale całkiem subiektywnie - to był najlepszy spektakl, na jakim kiedykolwiek byłam. Może nie do końca tytuł "Courtney Love" jest trafny, bo w mojej opinii postać Kurta jest (znowu) w centrum wydarzeń, ale jednak rzucono ostre światło na uczucia Courtney w tym całym majdanie związanym z Nirvaną i śmiercią Kurta. Uważam, że świetne jest to, że każdy wyjdzie ze swoją refleksją - kto chce, nadal po tym spektaklu będzie ją uważał za sukę, a kto zechce dostrzec jej uczucia i zrozumieć jej zachowania, to dostrzeże.
Oprócz wątku Courtney i Nirvany jest także wątek ludzi kilku środowisk ze współczesnej Polski. Warto uważać na każde słowo, bo aktorzy w połowie zdania przechodzą z odgrywania jednych postaci, do drugich.

Nie no, genialne, grają to jeszcze pod koniec lutego, a potem nie wiem. Chciałabym pójść na to jeszcze kiedyś, ale po dłuższym okresie czasu, np. za rok. W końcu ktoś przystosował historię Courtney dla hejterskich mas!

miss destruction

Super, świetnie ze Ci się udało na ten spektakl pójść Wink

Zazdroszczę, bardzo chciałam zobaczyć ale niestety mi się nie udało.
Pamiętam jak wszyscy znajomi do mnie dzwonili,że plakaty z Courtney
wiszą we Wrocławiu i narobili mi nadziei że niby ma być koncert ;D

Courtney Love trailer spektaklu Teatru Polskiego we Wrocławiu

[link widoczny dla zalogowanych] w końcu coś znalazłam Smile

śpiewa całkiem dobrze
Ja jednak chciałabym zobaczyć prawdziwą Courtney i Kurta Love

być na ich koncercie i wgl.. pomarzyć zawsze można Wink

miss destruction

Trochę mnie denerwuje ta maniera w jej głosie, ale da się to przeboleć. Chętnie bym ten spektakl obejrzała.

Taa, zawsze pozostają marzenia Wink

turpentine

To chyba nie ze spektaklu, na którym ja byłam, bo jak ona śpiewała Hole, to miałam takie ciary, że sobie nie wyobrażacie. Zresztą jak grali Nirvanę to samo. Naprawdę miałam wrażenie, że jestem na koncercie Hole czy Nirvany, a nawet lepiej, bo na kameralnym, wszystko było słychać wyraźnie jak w jakimś małym klubie w amerykańskiej mieścinie.

miss destruction

Wow, to super ;D

the bad seed*

Ja też bym bardzo chętnie obejrzała! Wszystko wygląda uroczo, kurczę, nawet ta maniera, a niech tam, to musi być niezłe show.