Tim Burton

vvitchy

Ostatnio naszła mnie chęć na obejrzenie całej serii Batmana i wyposażywszy się w 5 filmów, włączyłam pierwszy, ale wysiadłam na... drugim. Dwie pierwsze części reżyserował właśnie Burton. O ile w dzieciństwie byłam zafascynowana tymi filmami, co dobrze pamiętam, o tyle w wieku obecnym, pewnie w świetle innych oglądanych przeze mnie filmów, ,,Batman" nie wydawał mi się szczególnie atrakcyjny... Ale sentyment i w sumie szacunek - pozostaje.
Inna sprawa - obejrzałam niedawno, już w Nowym Roku, ,,Charliego..." i muszę przyznać, że nie mogę go uznać za dobry film z racji tego, że przewijałam go w trakcie, szczególnie na tych pioseneczkach. W ogóle film chyba podobał mi się najbardziej wtedy, gdy akcja nie działa się w fabryce. I jeszcze jedno - Depp w roli Wonki nie zachwycił mnie, ale szczerze podobał mi się w tej kreacji jego... śmiech. ^^ Rozbrajający! Podsumuwując - dla Deppa wszystko, przetrwam i zapamiętam każdy film. Very Happy

the bad seed*

O, Edward ma dwa głosy! Very Happy

sonic nurse

Kurczę, ten drugi Batman to mój ulubiony. Jeden z moich ulubionych filmów w ogóle.

the bad seed*

Ja też lubię dwójkę, za pingwina przede wszystkim, i w ogóle.

vvitchy

Też wolę drugą część.

BTW, ktoś widział, polubił Jacka, Dyniowego Króla? Ja przed obejrzeniem tej animacji z 1993 roku byłam sceptyczna, słyszałam o tym dużo, natknęłam się na wiele grafik i gadżetów, kojarzyło mi się to z jakąś emo modą. Kiedy obejrzałam - zrozumiałam, że tym filmem, wraz z jego atmosferą, kreską, przesłaniem, muzyką, można się w pełni zachwycić. Na pewno wolę Jacka od Gnijącej Panny Młodej. Sama zechciałam jakiejś rzeczy nawiązującej do Miasteczka Halloween, padło na zegarek, ale w Polsce nie można znaleźć niczego ciekawego. _._

miss destruction

vvitchy

the bad seed*

Oni są jak wyjęci z któregoś z jego dzieł... Cudni.

vvitchy

Więcej ze świata Burtona:

Za co lubię Helen, to za wygląd, grę aktorską i to, że na co dzień wygląda tak jakby wciąż była na planie filmowym. Bajkowo twórcze małżeństwo. Nasuwa mi się wniosek, żw najważniejsze, najfajniejsze i w ogóle best w kwestii związku to mieć TWÓRCZEGO faceta Evil

lotta love

Helena... odkąd obejrzałam fight club darzę ją miłością/sympatią/szacunkiem i czym tam jeszcze. i do niedzieli myślałam, że pisze sie bohnam a nie bonham.

i byłam właśnie w niedziele na alicii. hmm film na 4-, jednak samo przeżycie wzrokowe i swego rodzaju artystyczne, sprawiło że było miło.tylko nie rozumiem tego przedszkola w kinie, gdybym była dzieckiem to bałabym się tego smoka!

the bad seed*

Wczoraj czytałam gdzieś na necie, że Burton prawdopodobnie weźmie się za tworzenie czarno-białej animacji Rodziny Adamsów w 3D! Nie będzie jednak nawiązywał do wcześniejszych filmów, tylko oryginalnych komiksów, od lat trzydziestych począwszy. Ciekawe Smile

miss destruction

Czadowo ! szkoda tylko że w 3D ;/ Wolałabym powrót do metod w stylu "Gnijącej Panny Młodej" czy "Miasteczka Halloween". No ale technika idzie do przodu, a Burton ostatnio ma się za pan brat z duchem czasu ;]

Zapowiada się ciekawie, nie wiem czy nie wollabym jednak zamiast animacji żywych aktorów What?

Zmieniam zdanie! Obejrzałam niedawno Gnijącą Pannę Młodą i Miasteczko Halloween i jestem urzeczona, coś fantastycznego Razz

miss destruction

A widzisz