Autor |
Wiadomość |
<
CAŁA RESZTA /
dyskusje
~
Cytaty
|
|
Wysłany:
Sob 3:14, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Zbiór cytatów Courtney i reszty. Tłumaczenie moje, czasem wolne i swawolne. Między innymi dla ułatwienia życia tym, co nie bardzo znają angielski.
Courtney:
Nie możesz zadowolić wszystkich. Nie obchodzi mnie, że jestem krytykowana. Mam w dupie to, że dostanę złą recenzję. Mam w dupie to, że ludzie powiedzą, że jestem dziwką albo że jestem nieznośna, bo jestem.
Kiedy umierasz i całe życie przechodzi ci przed oczami, będziesz myślał o wszystkich tych wielkich rzeczach które zrobiłeś, i o tych strasznych, i o emocjonalnym wpływie, jaki ktoś miał na ciebie i jaki ty miałeś na innych. To są rzeczy ze sobą związane. Mieć jakiś rodzaj emocjonalnego wpływu, który przetrwa twój czas, to jest świetne. Pod warunkiem, że nie spieprzysz tego będąc obdartym z godności na starość.
Coś mną kieruje. Naprawdę. Coś kieruje mną z jakiegoś powodu. Ale nie wiem dokąd zmierzam.
Mój cel to utrzymać się przy życiu i żadna sprawa osobista nie jest w stanie temu przeszkodzić. Jeżeli ludzie próbują wsadzić mnie do pudełka z napisem 'szalona, pierdolona Courtney', dalej, róbcie to, ale jeżeli myślicie, że jesteście w stanie powstrzymać mnie od podążania tam, gdzie chcę zamierzać, jesteście w błędzie. Pracuję jak wół. Dostarczam wam zajebiste rzeczy. I będę robić to dalej.
Nie sądzę, aby możliwym było mieć za dużo. Życie byłoby nudne, gdyby nie wszystkie te dziury, w które wpadasz i z których się wygrzebujesz. Chcę zrobić wszystko. Chcę wszystkiego. Nie sądzę, aby można było kiedykolwiek mieć zbyt wiele.
Jestem kimś, kto jest stworzony po to, by przetrwać. A przynajmniej tak mi wszyscy mówią.
Słucham zbyt dużej liczby osób. Od tej pory zamierzam przez resztę życia słuchać tylko dźwięku swoich jelit.
Jeżeli traktujesz dziewczynę jak psa, ona się na ciebie odleje.
Przykazań jest dziesięć. Ja złamałam tylko trzy.
Może i dużo kłamię, ale nigdy w moich tekstach.
Nie jestem psychiczna, ale moje teksty są.
Lubię, kiedy w rocku jest trochę testosteronu, i wydaje się, że jestem jedyną osobą w sukience, która musi o to zadbać!
Nie mam zamiaru umierać młodo, będąc jakimś śmierdzącym rockandrollowcem.
Pamiętaj, jeżeli napiszesz o mnie cokolwiek paskudnego, przyjdę i wysadzę w powietrze twój kibel.
Ktoś napisał: 'jak ona może grać rocka w sukni od Versace?'. To bardzo proste, pozwól że ci pokażę.
Nie chodzi mi o to, by być divą, ale są takie poranki, kiedy budzisz się i jesteś Barbarą Streisand.
Coś, co jest zmyślone, nigdy nie będzie zapomniane.
Przeszłość to część teraźniejszości, część przyszłości, to wszystko część bycia artystą. Nie możesz być kimś, kiedy już tym kimś nie jesteś, a jeżeli to robisz - jesteś kłamcą.
Wszystko co muszę zrobić to polizać palec i unieść go do góry w powietrze, a gówno samo się do niego przyklei.
Barbie nie jest twoją przyjaciółką!
Nie bądź zgorzkniały i przybity, bo nie pasujesz. To jest DAR, że nie posiadasz instynktu stadnego. Możesz czytać Nietzsche'go i go rozumieć. Tylko głupi ludzie są szczęśliwi.
Nie chodź na randki z kapitanem drużyny futbolowej, bądź kapitanem drużyny futbolowej.
Żaden facet nie jest wart twoich łez, ale gdy już znajdziesz takiego, który mógłby być ich wart, nie powinien doprowadzać cię do płaczu.
Ścieżka rock and rolla, podobnie jak życie, jest zaśmiecona złamanymi marzeniami i śmiercią. A naszym zadaniem jest to przezwyciężyć i przetrwać.
Śmiertelnie boję się przeciętności. To podcina moje szpilki i wpędza mnie w masę kłopotów.
Odnalazłam moją wewnętrzną dziwkę i wprowadziłam ją w życie.
Kiedy widzę czekające na mnie szesnastolatki, chcę po prostu sprawić im lanie, dać im w ręce gitary i powiedzieć, żeby założyły zespół. To frustrujące, że dziewczyny muszą chodzić do łóżka z gwiazdami rocka zamiast powiedzieć sobie: 'wow, ja też to zrobię!'.
Lubię sypiać z facetami, a nie pracować z nimi. Chciałam mieć w pełni żeński zespół. Kiedy szukałam gitarzysty, ogłoszenie, które zamieściłam, mówiło: 'preferowane kobiety'. Ale potem Eric odpowiedział jako pierwszy, i miał tę świetną technikę. Wolałam, żeby miał cycki, ale niech już będzie.
On [Eric] jest strasznie dziwny, i jest strasznie dobrym gitarzystą. I klejem, który przez te wszystkie lata utrzymał mnie w jednym kawałku.
Bez zespołu nie byłabym w stanie pisać i grać muzyki. Nie mam nic przeciwko byciu sławną idiotką bo to jest zabawne, to jest jak bycie drag queen. Ale zespół jest dla mnie ważny. A ja nie jestem wystarczająco pewna, by być dyktatorem. Eric i ja jesteśmy ze sobą bardzo blisko. On był obok, kiedy rodziłam Frances - był jedyną osobą, która nie zemdlała. Eric trzyma zespół w kupie, potrzebuję go. Kiedy słucham jego gry na gitarze jest dla mnie jasne, jak ważny jest dla zespołu.
Chciałam uchwycić ten wygląd kobiecej twarzy, kiedy jest koronowana. Ten rodzaj ekstazy, tusz płynący po policzkach, coś w stylu: 'ja... ja jestem... ja wygrałam! mam krem na hemoroidy pod oczami i samoprzylepną wstążkę na tyłku, musiałam drapać, rozszarpywać pazurami i pieprzyć się z różnymi osobami żeby się tu dostać, ale wygrałam koronę Miss Sympatyczności!'. To jest esencja tej chorej kultury, którą chciałam uchwycić [o okładce LTT].
'Live Through This' to byłam ja na trzecim biegu, nie na czwartym. Czwarty był wessany przez narkotyki, przez związek. Nie miałam czwartego biegu, z którym mogłabym pracować. Nie było tu kompletnej czystości. To było jak wkuwanie w szkole - a nie odrabianie pracy domowej. Jeśli bym ją odrobiła, wiem, że dostałabym piątkę. Będę wkuwać i dostanę czwórkę albo czwórkę plus. Nigdy nie zrobiłam tego extra kroku, żeby dostać piątkę. Ta płyta jest na czwórkę minus. I wiedziałam, że to wystarczy, żebym poradziła sobie z rówieśnikami.
Kiedy mój mąż siedział w studio, mogłam [poświęcać całą swoją uwagę tworzeniu LTT], bo wiedziałam gdzie jest, więc nie musiałam się o niego martwić. Ale obawy nawiedzały mnie cały czas.
Padł na kolana i powiedział: 'jestem wart 6 milionów, wyjdziesz za mnie, suko?' [o oświadczynach Kurt'a].
Ona [Frances] jest jak perfekcyjna, najczystsza czystość nieskażona przez nic. I jeżeli ktoś będzie chciał pieprzyć się z moim dzieckiem, nie zawaham się go zabić.
Frances nie będzie przedmiotem kultu. Prędzej umrę, niż tak się stanie. Przeprowadzę się do Montany jeżeli będę musiała, nie będę męczeńską matką, ale jeżeli już do tego dojdzie, zrezygnuję z wszystkiego.
Jeżeli chcesz spytać o mój problem z narkotykami, idź i zapytaj moją dużą, pulchniutką, mądrą, ważącą 5 kilo córkę, ona odpowie na wszystkie pytania.
Jeżeli będziecie o nas kłamać, zleję was, Kurt was zastrzeli, i obydwoje was pozwiemy [o prasie].
On [Kurt, po próbie samobójczej] nie ucieknie ode mnie tak łatwo. Będę podążać za nim przez piekło.
Każdej nocy śpię obok jego [Kurt'a, tuż po jego śmierci] matki, budzę się rano i myślę że to on, bo ich ciała są do siebie tak podobne.
Jestem klasycznym przykładem osoby, która pragnie uczyć się różnych rzeczy. Pragnę dobrych nauczycieli, a Kurt był moim najlepszym.
Myślę, że niewłaściwe jest stawianie mnie i Kurt'a na równi z Sid'em i Nancy czy John'em i Yoko, bo my nie byliśmy żadnym z nich. Byliśmy nami na swój sposób.
Lubię wszystkie anioły wokół, one chronią mnie i moją córkę. W sensie, jej ojciec jest aniołem.
On musiał odejść żeby być aniołem [do Frances, o tym gdzie jest Kurt].
Jestem z siebie taka dumna. Pracowałam z wściekłością, z najmroczniejszymi rzeczami na świecie.
Mam na imię Courtney, potrząśnij moją cholerną ręką [na jakimś rozdaniu nagród].
Nasz system wartości opiera się na robieniu rzeczy dotąd, aż będą zrobione do końca, bo zbyt wiele razy widzieliśmy naszych rodziców kończących w połowie.
Melissa to bogini. Jest najbardziej stylową kobietą jaką znam, a przy tym świetnym muzykiem.
Zacytuj Reznora w tym samym zdaniu co mojego męża, a znajdę cię w twoim jebanym koledżu i sprawię, że twoje oceny spadną na łeb na szyję, OK?
Dla mnie wyrażenie 'sprzedać się' znaczy, że wszyscy wykupili bilety.
Kiedy nie wiem co robić, sięgam po mój REMowy regulamin.
Robienie dobrych płyt smakuje dobrze. A kiedy te płyty się sprzedają, smakuje jeszcze lepiej.
To był nasz cover Madonny, wiedzieliście? Ona się strasznie irytuje, bo my ubieramy się lepiej.
Kiedy skończę tę trasę [1999], czy mogę wystąpić w romantycznej komedii z Tom'em Cruise? Czy to OK?
Księżna Di jest moją siostrą. Ona się do tego po prostu nie przyzna.
Jak możecie mnie kochać, skoro mnie nie znacie? Ja bardzo brzydko pachnę.
Chciałabym powiedzieć kilka słów w obronie religii chrześcijańskiej. Jest w niej kilka fajnych rzeczy. Naprawdę. A Marilyn może sobie drzeć Biblię ile chce, i ja rozumiem dlaczego, ale... W Biblii są dobre rzeczy. Dobre rzeczy. Na przykład, wiesz, o tym, żeby nie zabijać ludzi, i... No wiesz... Nie sypiać z cudzymi mężami.
Nie pozwólcie im uczynić z was cyników, proszę. To was zabije. To zrobi z was ćpunów, pieprzonych nieudaczników. Nie bądźcie cyniczni, boże, proszę.
Przeżyłam swoją małą rockandrollową fantazję. Chciałabym jedynie, aby ona nie przyniosła mi tylu problemów.
Kristen:
Przez całe swoje życie próbowałam być czymś. Myślę, że teraz, kiedy tym czymś jestem, nie chcę tym być.
Eric:
[Courtney] zadzwoniła do mnie i gadała do słuchawki jak najęta, a moja reakcja była w stylu: 'kto to do cholery był?'. Spotkaliśmy się w kawiarence, zobaczyłem ją i pomyślałem: 'o Boże. o nie. w co ja się pakuję?'. Chwyciła mnie i zaczęła mówić. Zachowywała się tak, jakby wiedziała, że jestem tym kimś, kogo szuka. A ja wtedy nie zdążyłem jeszcze nawet otworzyć ust.
Myślę, że Courtney jest jedną z najlepszych gitarzystek. W sensie, ona ma bardzo unikatowe poczucie rytmu, gra bardzo mocno, a ja nauczyłem się od niej bardzo wiele jako gitarzysta.
Zawsze wszystkim mówię, że Courtney jest sympatycznym kociakiem, ale nikt mi nie wierzy.
Jestem przeciwny wszystkim tym powracającym zespołom. Sex Pistols - po prostu niszczycie wszystko, co jest w was najlepsze. Jeżeli jesteście zespołem i ten zespół umiera, niech pozostanie martwy [wymowne, czyż nie?].
Melissa:
Myślę, że obie [z Courtney] jesteśmy podobne jeżeli chodzi o wiarę w przeznaczenie, i w postaci wchodzące w twoje życie, które są bardzo znaczące i od których możesz się wiele nauczyć. Cenimy siebie nawzajem w ten sposób. Obie jesteśmy towarzyskie, zorientowane na rodzinę. Może dlatego, że jesteśmy kobietami, nie wiem. Pomagamy zmieniać twarz kobiet w rocku. Jestem przekonana o tym, że coś zmieniamy.
There you go
Oczywiście mile widziane powiększanie tego zbioru w Waszych kolejnych postach.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:20, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koszalin / Poznan
|
|
Dziękuję.
Eric - masz rację!
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 12:37, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
|
Cytaty to akurat są jednoznaczne. ;> Nie trudno je przetłumaczyć
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:37, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olympia
|
|
Babydoll dajesz radę ! Dzięki wielkie ^^
Taa cytat Erica bardzo na czasie :]
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:42, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Przetłumaczyć może i nie jest tak trudno, więc robię to, bo nie każdy musi znać angielski, nie każdy musi go lubić i nie każdemu musi się chcieć tłumaczyć samemu. A z tą jednoznacznością to chyba wiadomo, że w przypadku Courtney to raczej rzadkość :]
Courtney:
Nie jestem kobietą, jestem siłą natury.
Kokaina jest jak bardzo zła [w sensie evil, nie bad] kawa.
Chcę, aby każda dziewczyna na świecie wzięła do ręki gitarę i zaczęła krzyczeć.
Przeszliśmy przez dziesięć lat tego czegoś, co zwało się Limp Bizkit. Nie wiedziałam, co z tym zrobić.
Lubię zachowywać się do granic normalnie i zdroworozsądkowo przez większość czasu na co dzień. Nawet jeśli mentalnie jestem zżerana przez chore wizje przemocy, terroru, seksu i śmierci.
Kiedy dorastałam, otaczałam się kobietami. A to dlatego, że miałam tego psychola za ojca. Teraz staram się bardziej doceniać i lubić mężczyzn.
Myślę, że trzeba odbić się od naprawdę twardego dna, zanim podejmie się decyzję, kim chce się zostać w przyszłości.
Jestem czysta i trzeźwa przez ponad rok i nikogo to nie obchodzi. Ich reakcja to: 'och, jak ona przytyła!'. Więc przestańcie robić sobie ze mnie żarty!
Jestem Bogiem a moi prawnicy to apostołowie. Lepiej ze mną nie zadzieraj!
Bycie obrażanym to część życia w prawdziwym świecie.
Bycie rockową wdową nie należy do moich obowiązków. Wolałabym mieć od tego ludzi.
Nie chciałam tworzyć wdowiej płyty. Wciąż takowej nie stworzyłam.
Kurt miał ten głupi, samobójczy tok myślenia [ang. 'suicidal ideation' - to chyba miała być autorska wersja używanego w medycynie określenia 'paranoid ideation' czyli 'paranoidalnego toku myślenia']. Tak to nazywałam. Myślałam, że jeżeli przetrwamy to, to przetrwamy wszystko.
Jesteś tutaj? Jesteś? Jesteś kurwa gdziekolwiek? Jesteś teraz aniołkiem? Pierdol się [niedługo po śmierci Kurt'a].
Co przynosi najwięcej kasy w tym biznesie? Umarłe gwiazdy rocka.
Kiedyś byłam uzależniona od narkotyków, ale nie mów nikomu, bo to ZNISZCZY mój wizerunek.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:59, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
|
Owszem, to była tylko indywidualna opinia. Tak samo jak ta, że po angielsku te słowa brzmią lepiej. Ale to nic nowego, z lyrics jest tak tym bardziej...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:26, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koszalin / Poznan
|
|
Ja nie umiem angielskiego. Mam 5, ale co z tego.
Czasy to nie wszystko.
Dla mnie gdy ktoś mówi, że umie angielski to znaczy, że umie go jak swój ojczysty język.
Skąd, Baby, tak dobrze się nauczyłaś angielskiego [w połowie się domyślam, no ale wcześniej też musiałaś już nieźle go umieć...]
Dzięki za te cytaty, ja bym je odczytała w inny sposób, w każdym razie na pewno dłużej by mi zeszło.
Courtney to moja duchowa siostra!
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:15, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Ależ proszę, w wolnej chwili nadal będę coś wrzucać, a konkretniej to poszukam może większej ilości cytatów reszty, nie tylko Courtney, choć wiadomo, jej zazwyczaj są najbardziej... Barwne ;] No i najłatwiej coś znaleźć na jakichś stronach czy wyłapać coś fajnego np. z wywiadu na YT. A jak macie jakieś to też dawajcie, dziewczyny drogie.
I nie bądź taka skromna, Violanto, piąteczka to piąteczka, a jeszcze zobaczymy, jak pójdzie Ci matureczka ;]
[ Co do mojego angielskiego - odkąd pamiętam to lubiłam ten język, a zaczęłam uczyć się go chyba w drugiej klasie. Jakaś większa fascynacja nastąpiła za sprawą... Mansona Kiedy byłam mała (w sensie piąta - szósta klasa) i zafascynowałam się Mańkiem, a nie miałam neta, to kazałam sobie kupić słownik bo strasznie chciałam się dowiedzieć o czym on śpiewa, i tak to się zaczęło. Oczywiście wtedy obce było mi coś takiego jak czasy czy konstrukcje bardziej złożone niż szkolne, ale nie od razu Rzym zbudowano, po nitce do kłębka. Ogrom słownictwa, którego nauczyłam się przez te kilka lat, podczas których moim ulubionym zajęciem było tłumaczenie tekstów różnych zespołów, naprawdę został mi w głowie do dziś. Więc po jakimś czasie gramatyka też weszła mi w krew. To wszystko za sprawą ćwiczeń, a jeżeli coś naprawdę lubisz, to idzie ci to niemal jak z płatka i z wielką przyjemnością. Z wymową również nigdy nie miałam problemu, choć obce są mi jakieś tam zasady, zawsze mówiłam i mówię na wyczucie, to też z czasem wchodzi w krew. Choć pewnie nie wszystkim - nauczyciele mówili mi, że to też kwestia tego, że trzeba się z taką smykałką urodzić. Sporo osób, szczególnie właśnie ze Środkowej i Wschodniej Europy przez całe życie nie może się pozbyć tego od razu wyczuwalnego akcentu, podczas gdy innym nie sprawia to żadnego problemu. No, a poza tym, to wyjazdy za granicę też mi oczywiście pomogły, ale to już bardziej w kwestii wsłuchiwania się i nauczenia się rozumienia tego, co rodowity Brytyjczyk czy Amerykanin do Ciebie mówi. Po dłuższym pobycie, kiedy wszyscy wokół gadają po angielsku, TV po angielsku, wszystko po angielsku, zaczynasz łapać się na tym, że myślisz po angielsku i to jest naturalne. Tak czy owak - cały czas szlifuję bo i tak nigdy nie czuję się w zupełności pewnie i wątpię, bym kiedykolwiek się tak poczuła, w końcu angielski to nie jest mój ojczysty język. Tym bardziej, że teraz już bardzo rzadko wyjeżdżam, bo mam tutaj szkołę i chcę tu zostać. Na pewno nie mogę powiedzieć, że umiem angielski, bo to by znaczyło, że potrafię posługiwać się też językami specjalistycznymi (póki co z racji studiów od kilku miesięcy uczę się prawniczego), slangiem itepe. Z pewnością też robię błędy, jak każdy. Ale kij z tym, najważniejsze, że to lubię, co nie? ].
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 21:44, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koszalin / Poznan
|
|
Ja muszę umieć angielski, pozwolić żeby krążył mi w krwi jak heroina u Kurta.
Muszę stąd wyjechać.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:31, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
No to trenuj na cytatach ;D
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:49, 07 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
|
I na lyricsach ;p Chociaż te lepsze do nauki samych słówek niż ... "konstrukcji gramatycznych"... Tam nie ma ich prawie wcale ^^.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 12:27, 08 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koszalin / Poznan
|
|
No, dosyć dużo dziwncyh słów poznałam z lyricsów Mansona właśnie...
Ale czasem zapominam podstawowych słow.
I tak to jest, a teraz jestem w szkole i zaraz mam angielski, buaha.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 12:08, 14 Wrz 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olympia
|
|
Cytaty w większości pochodzące z koncerów:
"Hey, don't sell these shots as celebrity skin, alright man? I'm wearing underwear and stuff."
-Courtney to a tabloid photographer at the Virgin Megastore.
"Can I have a napkin, please? Cause I'm fucking sweaty, man!"
-Courtney, after playing Drown Soda
"This is Melissa Auf der Maur......and Patty Schemel. First woman ever to grace the cover of Drum World magazine......A LITTLE LOUDER YOU PUSSIES! And that's a fucking jerk! No, that's Eric. Eric, we don't get along very good.
-Courtney introducing Hole to the Virgin Megastore audience.
"Um, I'm sorry for anyone who didn't get in, but we'll sign autographs or fucking sing Dylan songs or something."
-Courtney to audience.
"Oh god, I see an Evening Standard. I see a Star, a News Of The World....HELP WE'RE IN TABLOID HELL! You guys, can we kill these people? Please? ......Thank you!
-Courtney, seeing tabloid reporters in the Virgin Megastore audience.
"Melissa, how could you fuck the whole city of Seattle, there's a million people in it."
Melissa: "Good question, you'll have to teach me."
Courtney: "I don't know, maybe I'll succeed."
-Courtney & Melissa at the Virgin Megastore, after "Drown Soda."
"I don't really treat him that bad. See, he acts so quiet, like the victim, but, that's not really the way it is. See, I've been set up again to look like an asshole."
-Courtney, talking about Eric, at the Virgin Megastore.
"Well, if this was a real show, I'd throw you water but it's not. So I can't even throw you vodka."
-Courtney to the hot crowd at the Virgin Megastore.
"Hold on one second, ok? I'm gonna kick Eric's butt."
-Courtney to the Virgin Megastar crowd, when Eric kept playing her parts.
Melissa: "Are you going to describe what this song is about?"
Courtney: "What song?"
Melissa: "He Hit Me?"
Courtney: "Oh right, next song. Next song was written by Carole King, in 1965....and it's fuckin' sick man, it's a twisted song."
-Melissa and Courtney again at the Virgin Megastore, before "He Hit Me."
"Me Patty and Kurt wrote this song once. Not very good, but fuck you."
-Courtney before playing "Drunk In Rio."
"Should we do-wait-one more? Should we do that other one that me and Kurt wrote that Jim Herandal didn't get his hands on? Closing Time? Do you want to do that? It's cute. Ok let's do-we're gonna do one more."
-Courtney talking about Drunk In Rio.
"You want this? Hey, fight over my snot!"
-Courtney to the audience after picking her nose.
"No, you can stop doing so much drugs, it's ruining the reputation of this town.....I'm not one to talk but...those are my thoughts."
-Courtney to a guy who yelled "YOU SUCK" in the audience.
Courtney: "Melissa, are you embarassed to be in a band with me?"
Melissa: "No no no, (laughing) no no no."
Courtney: "Say it, say it, tell me are ya......"
Melissa: (laughing)" It's a privilage, Courtney."
Courtney: " Oh, fuck you. (to the audience) Ok, you're off salary, good publishing! Shut up now, we're getting sensitive."
"Eric....would you stop that. It's because I'm Jewish, he's making fun of me."
-Courtney telling Eric to stop playing an annoying little riff while she was talking.
"Hi there. We're the Rolling Stones."
-Courtney
"You knock over this mike one more time I'm not playing here. Ok? Is that clear? One more time and we're not playing. One more time. Oh thanks, that was a nice way to throw it. But if you knock over this mike one more time, we will walk off this stage and you can have fucking great night, ok? Yeah, fuck me, I would dare you to, come on, wake up a lie."
-Courtney to the crowd, when someone knocked over the mike during "Beautiful Son."
"Good night!"
-Courtney, before she walked offstage, pissed.
"Let's hear it."
-Eric to the audience, trying to get Courtney back onstage.
"Courtneyˇˇgive her a little love, and she'll come back."
-Melissa to the audience after Courtney walked offstage.
"Let's hear it for her, huh? Cowboy poetry, we don't want that. Come on!"
-Eric again, telling the crowd to call Courtney back.
"I'm the one who got dissed, fuck you. I got a lot of problems."
-Courtney when returning to the stage.
"That's nice, why do you always get the flowers?"
-Melissa to Courtney when an audience member gave her flowers.
"I got-I got real bad luck, that's what I got. I got dissed for a model. I'm just kidding, I didn't get dissed. I don't know what you're talking about."
-Courtney
"This is Melissa Auf der Maur from Montreal."
-Courtney introducing Melissa
"Maybe if you don't enjoy yourselves so much - god, if you guys are moving around like this we're gonna have to - have fun though. Have fun."
-Melissa to the crowd.
"Yeah have fun. Maybe they can just have fun by themselves. I just want to talk. I heard Kennedy's [MTV Deejay] in the house. Kennedy get up here. I want you to do this job. I'll trade. I'll introduce Candlebox and you can do this. She's here, Kennedy's here.
-Courtney to the crowd
"That was a really good roll, Patty. That roll, that was a good one."
-Courtney to Patty.
"I don't know any Courtney. I changed my name to a symbol you can't pronounce."
-Courtney to the audience
"I got dissed so bad. None of your fucking business. But I got dissed worse than any of you will ever know. Just the other day."
-Courtney
"Stop that evil NIN-techno influence. Five dates with Nine Inch Nails does not make you a man. I'm sorry. Okay. A band that has groupies in the answer room, they are so pop. No, I don't wanna. I want to talk, I don't want to play, ok? I want to talk. I'm just kidding, I have nothing to say."
-Courtney
"Don't give me that look. You've never been dissed a day in your life. You can read about it on the American Online, I guess. Shut up."
-Courtney
"Eric used to live about a block from here........there's that goddamn buzzing again!"
-Courtney at the beginning of the live show.
"This is Melissa Auf der Maur. Louder! LOUDER!"
-Courtney introducing Melissa
Melissa:"Welcome to our fireplace, it's hot."
Courtney: "Do you have Christmas in Canada, Melissa?"
Melissa: "No, but we have snow."
Courtney: "I want you to sing all the backups tonight in French for the rest of the show. It's just so sexy when she does that."
"Hi. We wanted to say thanks to Rodney from Rodney on The Rock cause he played our single for the first time ever. We love Rodney! Can I do my Rodney imitation? No, I'm not going to. But thanks anyway Rodney."
-Courtney talking about a radio DJ who had played Violet first on the radio when it was relased as a single.
"Shut up, I'll do it. Do you want them to kick us off? Alright I think we'll do another song then."
-Courtney to Eric when he started playing the opening chords to "Violet" but then she cut him off.
"Um, Happy Valentine's Day. This is MTV Unglued!"
-Courtney at the beginning of the Unplugged show.
"This is a new song, it's sort of-it's sort of new and sort of really old."
-Courtney, before "Best Sunday Dress."
"This is a really sick song that we cover. It's one of those spector songs, and it was written by Carole King, which you have to think......go ahead."
-Courtney describing "He Hit Me (And It Felt Like A Kiss)
"Alright, this song, Kurt wrote, last - last song almost but not.....we kinda marked it, we can't do it very well, but we'll try it cause it's Valentine's Day and maybe he can hear it and he'll go, 'You know you really fucked up my song, Courtney, don't even try it.' But if it works then uh, it's dedicated to my mother-in-law."
-Courtney, before playing the last Nirvana song written, "You've Got No Right."
"Oh this song - this song is new and it's dedicated to uh, someone who knows who they are....what? Oh I got a new guitar.......someone who knows who they are and uh, my friend Michael. So it's dedicated to two people, wrote this song about two people......and it's called uh, either uh, 'I Slept With The Devil' or 'Sugar Coma,' I haven't decided. No, it's not called 'I Slept With The".....it's called 'Sugar Coma.'
-Courtney again, before playing "Sugar Coma" unplugged.
"Happy f@#king Valentine's."
-Courtney at the end of the Unplugged show.
"Hi. Look at my eye, someone beat me up. Can you tell that someone beat me up?"
-Courtney to the crowd
"Hey! You guy in the blue shirt. Blue shirt guy, security guy, hey! Give them water."
-Courtney
"Alright here's a song about a jerk. I love you too, but you gotta love me more than you love Billy Pumpkin cause we're having a contest."
-Courtney to the crowd
"Um, this song is dedicated to uh, Marianne and uh, Julianne, and uh..his family and uh..Mary Shelley can go to hell."
- Courtney, before He Hit Me
"This is a song about a jerk. I hexed him, now he's losing his hair."
-Courtney before playing Violet, a song about Billy Corgan
"Hi! Kiss my ass! We're Pearl Jam!"
-Courtney
"Thanks for throwing your flannels up here. I'm glad you're aware that grunge is dead. Melissa likes menswear. It's cause of from Canada!"
Melissa:"That's the way it all should be, they're playing tonight, what do you care? Competish.."
Courtney:"It's a Canadian thing, I don't understand it."
Melissa: "That's right."
Courtney: "Whatever."
Melissa:"Oh no..she's ticked at me."
Courtney: "I am not jealous!"
Melissa:"No, you're not jealous. You're teasing me, big sista."
Courtney:"Ok, Blissa."
"How can you love me if you don't know me? I stink really bad."
-Courtney
"You only love me cause you don't know about evil things yet. When you grow and learn about evil things, it'll be all over. Wait, let me get drunk."
-Courtney
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 11:57, 05 Paź 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bloomsbury
|
|
Wreszcie ktoś się wziął i dodał coś w tym temacie Dzięki Del.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:31, 15 Lis 2010
|
|
|
Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
|
Being a rock widow is not my job, so I would hire people to do it for me.
Being a rock star is like being a cult leader - you really have to be in your own religion.
Being famous is just like being in high school. But I'm not interested in being the cheerleader. I'm not interested in being Gwen Stefani. She's the cheerleader, and I'm out in the smoker shed.
Being offended is part of being in the real world.
He was so gorgeous... Kurt. I don't know how I got lucky that way.
I am just the classic person who wants to learn stuff. I want good tutors, and with Kurt I had the best.
I cannot exist as a solo artist.
I did not want to make the widow record. I still haven't made the widow record.
I don't mean to be a diva, but some days you wake up and you're Barbara Streisand.
I don't need plastic in my body to validate me as a woman.
I like there to be some testosterone in rock, and it's like I'm the one in the dress who has to provide it.
I like to behave in an extremely normal, wholesome manner for the most part in my daily life. Even if mentally I'm consumed with sick visions of violence, terror, sex and death.
I might lie a lot but never in my lyrics.
I surrounded myself with women when I was growing up because I had this horrible psycho father. Now I'm trying to really appreciate and like men more.
I want every girl in the world to pick up a guitar and start screaming.
Much of my high-jinx have been drug-related. When you're under 30, whatever, but once you're past 40 it's just ugly.
The only thing that's really riled me up in the last ten years has been the White Stripes. That's the one band that's gotten me competitive, and that's good.
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|