Forum C O U R T N E Y H O L E Strona Główna
Autor Wiadomość
<   WYDAWNICTWA COURTNEY & HOLE / america's sweetheart   ~   AS - opinie
Delirium
PostWysłany: Pią 11:47, 22 Sie 2008 
miss destruction

Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olympia


Heh, nie jest na tyle dziwna, bym nie mogła Cię zrozumieć. Very Happy Ale fakt faktem recenzenci obrzydzają nie jedno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
V
PostWysłany: Sob 19:00, 23 Sie 2008 
vvitchy

Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń


Zwłaszcza wtedy, gdy opinia jest wysoce subiektywna, a recenzent posiada przy tym ładny język. Wtedy brzmi koszmarnie przekonująco, ale trzeba przecież wszędzie i zawsze myśleć w miarę samodzielnie (chyba się powtarzam)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panna Migotka
PostWysłany: Sob 19:09, 23 Sie 2008 
sonic nurse

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 1406
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sex Shop


Ale, ale! Przecież recenzenci i krytycy się znają na swoim fachu jak nikt. Oczywiście każdy z nich ma swój gust (z którym nie trzeba się zgadzać), ale kiedy wszyscy lub zdecydowana większość z nich jest zgodna to musi coś w tym być... a większość była zgodna, że AS to kicha.

Ostatnio zmieniony przez Panna Migotka dnia Wto 10:33, 18 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
V
PostWysłany: Sob 20:22, 23 Sie 2008 
vvitchy

Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń


"Przecież recenzenci i krytycy się znają na swoim fachu jak nikt." <--- To kwestia dyskusyjna, jestem pewna, że istnieją ludzie, którzy znają się na muzyce lepiej od niejednego "recenzenta" czy "krytyka", a niestety "nie przechodzą dalej".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panna Migotka
PostWysłany: Nie 8:22, 24 Sie 2008 
sonic nurse

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 1406
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sex Shop


No tak, to prawda. Znasz tego recenzenta z "Teraz Rocka" Koziczyńskiego? To jakaś kpina. Ciekawe skąd oni go wzięli...? Chyba po znajomości. No, ale większość krytyków to jednak ludzie osłuchani i obeznani, poza tym często starsi od nas (blablablabla)... ja tam ufam krytykom Wink (co nie znaczy, że ślepo wierzę we wszystko co przeczytam).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delirium
PostWysłany: Nie 15:10, 24 Sie 2008 
miss destruction

Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olympia


Hmmm, przeczytać jakąś opinię można. No ale w końcu reszta należy do nas, odbiorców Wink.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
V
PostWysłany: Śro 22:41, 27 Sie 2008 
vvitchy

Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń


Nie kojarzę Koziczyńskiego, ale i tak brzmi mi to niesmacznie. ;s Ja oczywiście też lubię poczytać recenzje - chyba, że dana recenzja jest tak pełna pretensji i pseudomądrości, że aż nie chce się jej czytać... A niestety takie często się zdarzają, są tak wysoce subiektywne, że aż robi się nieswojo. : P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delirium
PostWysłany: Czw 15:34, 28 Sie 2008 
miss destruction

Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olympia


Taa, i wciskają Ci jakieś dziwne słowa, które tak cholernie trudno pojąć, że o przełknięciu ich nie ma mowy Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
V
PostWysłany: Pią 21:59, 05 Gru 2008 
vvitchy

Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń


Udają aniołów mądrości i jedynych wszystkowiedzących o danym krążku, a najczęściej najzwyczajniej gadają pieprznięte bzdury bez podstaw, bo tak im się, k*#(*, podoba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
burlleska
PostWysłany: Pią 12:14, 17 Lip 2009 
lotta love

Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: cbgb


Nie można słuchać muzyki o której krytycy mówią- o super, super, odkrycie sialala, jeśli nie zgadza to się z naszym własnym odczuciem. Najważniejsze aby nie oszukiwać swojego ucha, nie wmawiać mu, że to jest fajne, bo miało 5 w recenzjach. Tak jak V powiedziała- myślmy samodzielnie.

A "American Sweetheart"... słucham, czasami bardzo lubię, innego dnia jest kiszka i wyłączam po "Mono", jednak dla rozrywki i dla posłuchania Courtney jeszcze daje rade ta płyta. Kocham okładkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delirium
PostWysłany: Pią 13:55, 17 Lip 2009 
miss destruction

Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olympia


Tak, okładka do mnie przemawia Smile. Nie no, nie powiem, też czasami mogę jej posłuchać. Ale właśnie ze względu na to, że mam świadomość że jest to płyta Courtney. Pewnie gdyby była kogoś innego, nie tknęłabym jej Razz. No może jakieś pojedyncze piosenki. Ale nie kupuję jej w całości...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
burlleska
PostWysłany: Pią 14:31, 17 Lip 2009 
lotta love

Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: cbgb


Delirium napisał:
No może jakieś pojedyncze piosenki. Ale nie kupuję jej w całości...

Tak, dokładnie. Jest 5-6 piosenek których słucham, a reszta sio.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panna Migotka
PostWysłany: Sob 9:12, 18 Lip 2009 
sonic nurse

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 1406
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sex Shop


Dzisiaj mi się śniło, że ktoś podłożył mi do szuflady America's Sweetheart (a nie mam tej płyty). I tak se obaduję i nie wiem co o tym myśleć... ale w sumie kombinowałam by ją oddać komuś. ^^

Racja z tymi krytykami trochę, że trzeba myśleć samodzielnie. Dajmy na to taki zespół Kraftwerk - wychwalany przez krytyków, szacuneczek jak najbardziej ale na szczęście nikt nie każe nikomu tego słuchać (ja osobiście mam uczulenie)... Wink Tak więc nawet ja nie jestem taka żeby szaleć za wszystkim co dostaje 5 we wszystkich recenzjach bo to chore.

I co by tu jeszcze.... aha, AS dla rozrywki może daję radę ale jest coś takiego w tej płycie co mnie NIEMOŻLIWIE drażni i jakoś nie mogę przez nią przebrnąć...... (w dalszym ciągu nie przesłuchana)
Ale ja mam kłopoty nawet przy CS więc... co dopiero takie mydło jak America's Sweetheart.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delirium
PostWysłany: Sob 12:03, 18 Lip 2009 
miss destruction

Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olympia


No ja osobiście współczuję ludziom którzy lubią coś tylko dlatego że ma te pięć czy ileśtam gwiazdek. Zalatuje bezmózgą masą. Także dobrze, że żadna z nas tak nie ma Razz

Oj to mydełko jest przesłodzone, więc dlatego można słuchać małymi dawkami Wink. Zresztą to że jest to płyta Court nie znaczy ze MUSI nam się cała podobać, więc spoko. Jednak mam nadzieję że coś takiego jak AS już się nie powtórzy w jej karierze x]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
V
PostWysłany: Sob 14:49, 18 Lip 2009 
vvitchy

Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń


Jeśli jest człowiekiem uczącym się na błędach, to się nie powtórzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 3 z 5
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Forum C O U R T N E Y H O L E Strona Główna  ~  WYDAWNICTWA COURTNEY & HOLE / america's sweetheart

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach